Newsy

Wiktoria Gąsiewska: Mój partner nie ma problemu z moją bliskością z Oskarem podczas tańca. Patrzy na mnie z uśmiechem

2018-03-13  |  06:21

Największą satysfakcją z udziału w programie „Dancing with the Stars: Taniec z gwiazdami” jest dla aktorki pokazywanie widzom swoich postępów w tańcu. Gwiazda twierdzi, że intymny charakter niektórych stylów tanecznych nie sprawia jej problemu, jako aktorka przywykła bowiem do kontaktu fizycznego. Zapewnia też, że jej partner podchodzi do tej kwestii z taką samą wyrozumiałością, choć bywa o nią zazdrosny.

Wiktoria Gąsiewska to jedna z najlepiej radzących sobie uczestniczek programu „Dancing with the Stars: Taniec z gwiazdami”. W pierwszym odcinku wiosennej edycji tanecznego show Polsatu wraz z partnerem Oskarem Dziedzicem zdobyła 27 punktów, tydzień później jurorzy ocenili jej występ na 30 pkt. Aktorka twierdzi, że ten drugi pokaz, w którym tańczyła walca, kosztował ją więcej nerwów i emocji.

– Był o wiele większy stres niż w poprzednim odcinku, nie wiem, z czego to wynikało, ale był, teraz opadł i mam nadzieję, że z odcinka na odcinek będzie coraz mniejszy – mówi Wiktoria Gąsiewska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Gwiazda twierdzi, że największą satysfakcję czerpie z możliwości pokazania widzom stacji Polsat oraz jurorom, jak wiele nauczyła się w ciągu kolejnego tygodnia treningów. Cieszy się również, że może dać odbiorcom programu radość. Mimo młodego wieku aktorka nie wstydzi się pokazywać emocji podczas tańca, nie ma też problemu z kontaktem fizycznym z obcym jeszcze do niedawna mężczyzną.

– Oskar od samego początku powiedział mi, że w tańcu, tym bardziej towarzyskim i tym bardziej w standardzie, będziemy się dotykać i czy mi to nie przeszkadza? Powiedziałam, że nie, też mam taką pracę, pracę aktorki, w której kontakt cielesny poniekąd zawsze jest – mówi Wiktoria Gąsiewska.

Aktorka uważa, że również jej życiowy partner, Adam Zdrójkowski, nie ma problemu z intymnym charakterem tańca. Zapewnia, że zawsze z uśmiechem patrzy na nią z miejsca dla publiczności. Gwiazda przyznaje jednak, że aktor bywa o nią zazdrosny.

– Wiadomo, jak każdy zdrowy mężczyzna, aczkolwiek wie, że nie ma o co i raczej to sprowadza się do zdrowej zazdrości niż takiej niezdrowej mówi Wiktoria Gąsiewska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Dom i ogród

Radosław Majdan: Jestem zniesmaczony tym, ile czasu poświęciliśmy na załatwianie pozwoleń na budowę domu. Teraz zastanawiamy się, czy nie wybrać planu B

Były piłkarz przyznaje, że w przypadku jego małżeństwa droga do budowy wymarzonego domu w Konstancinie-Jeziornie okazała się niezwykle długa, kręta i bardziej skomplikowana, niż się spodziewali. Uzyskiwanie niezbędnych pozwoleń trwało ponad dwa lata i nie zakończyłoby się sukcesem, gdyby nie pomoc specjalisty, który miał w tym doświadczenie. W obliczu tych problemów i kolejnych wyzwań przyszło jednak zwątpienie i myśl o rezygnacji z kontynuowania tego projektu. Radosław Majdan podkreśla jednak, że niezależnie od tego, jaką decyzję podejmą, za jakiś czas będą mieli własny, piękny dom.

Problemy społeczne

Miasta będą się starzały wolniej niż reszta kraju. Jednak w niektórych do 2050 roku seniorzy będą stanowić 37 proc. populacji

Udział osób starszych w populacji Polski będzie się stopniowo zwiększał i w 2050 roku wyniesie 34 proc. Dla porównania w 12 największych miastach będzie to 31 proc. – wynika z raportu Centrum Analiz i Badań Unii Metropolii Polskich. To oznacza, że metropolie – chociaż nie wszystkie – będą się starzeć nieco wolniej niż reszta kraju. Z tym procesem wiąże się szereg wyzwań dla samorządów i zadań związanych m.in. z przygotowaniem usług dla zróżnicowanej grupy seniorów i dostosowania przestrzeni miejskiej.

Farmacja

Nowoczesne formy podania leków pozwalają uniknąć hospitalizacji. To duże ułatwienie dla pacjentów z chorobami przewlekłymi

Opracowywanie nowoczesnych form podania leków to odpowiedź na stale rosnącą liczbę pacjentów z chorobami przewlekłymi, m.in. onkologicznymi, hematologicznymi i psychiatrycznymi. Jeden zastrzyk zamiast codziennego łykania tabletek, wlewów czy klasycznych chemioterapii ułatwia życie pacjentom, pozwalając im uniknąć hospitalizacji, stresu i ryzyka z tym związanego oraz szybciej wrócić do codziennych zajęć. To także korzyść dla personelu medycznego i systemu ochrony zdrowia. Inicjatorzy kampanii „Podanie ma znaczenie” podkreślają, że pacjent powinien mieć wpływ na wybór formy przyjmowanego leku.