Newsy

Nietolerancja glutenu nie musi być celiakią

2014-02-05  |  06:20

Nawet śladowe ilości glutenu w diecie osoby chorej na celiakię mogą doprowadzić do poważnych zaburzeń, w tym osteoporozy i depresji. Dlatego tak ważne jest odróżnienie tej choroby od innych nietolerancji glutenu, czyli nadwrażliwości i alergii. W tym celu należy wykonać badania laboratoryjne.

Celiakia to poważna choroba autoimmunologiczna wywołana reakcją na gluten, czyli białko zawarte w pszenicy, jęczmieniu, życie i owsie. Ten składnik pokarmowy może być również przyczyną nadwrażliwości na gluten oraz alergii.

To, czy mamy celiakię, nadwrażliwość, czy jesteśmy uczuleni muszą potwierdzić testy diagnostyczne, a nie samodzielne wyłączenie glutenu. Zdiagnozowana celiakia całkowicie wyklucza nam gluten z diety, praktycznie z każdego zboża.– mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle dietetyczka Ilona Cichecka z gabinetu Fontis health & lifestyle.

Nawet śladowe ilości glutenu w diecie osoby chorej na celiakię doprowadzają do zniszczenia kosmków jelitowych, czyli mikroskopijnych wypustek w przewodzie pokarmowym, które są odpowiedzialne za wchłanianie składników odżywczych. Oprócz objawów pokarmowych może to doprowadzić do wielu poważnych zaburzeń, m.in. osteoporozy, depresji czy uporczywych bólów głowy. Choroba dotyczy co najmniej 1 proc. społeczeństwa i może ujawnić się w każdym wieku. Badanie przeciwciał we krwi, biopsja jelita i testy genetyczne pozwalają odróżnić celiakię od nadwrażliwości i alergii, czyli uczulenia na gluten.

Największe reakcje uczuleniowe wywołuje gluten pszenny. Po odstawieniu pszenicy i posiłków sporządzonych na bazie pszenicy dolegliwości związane z przyjmowaniem glutenu się zmniejszają – tłumaczy Ilona Cichecka.

W nadwrażliwości na gluten nie dochodzi do zmian w błonie śluzowej jelita, jednak po spożyciu produktów zawierających każdy rodzaj glutenu mogą pojawić się m.in. bóle brzucha, egzema czy uczucie ciągłego zmęczenia. Jedyną metodą leczenia jest dieta bezglutenowa, jednak w przeciwieństwie do celiakii, nie musi być stosowana całe życie.

Ilona Cichecka zwraca uwagę, że nie tylko gluten może być przyczyną dolegliwości pokarmowych.

- Im bardziej przetworzony produkt z tego glutenu, tym większe dolegliwości żołądkowe, trawienne może on powodować. Wystarczy go odstawić, aby tych dolegliwości się pozbyć.  Należałoby więc zwrócić uwagę, czy to rzeczywiście tylko gluten powodował objawy, czy w ogóle wykluczenie innych produktów, szczególnie tych mocno przetworzonych, z diety nie zaowocowało taką poprawą samopoczucia – mówi dietetyczka.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Klaudia Zioberczyk: Doszłam już do takiego momentu, że jak wchodzę do sklepu, to mówię: wcale tego nie potrzebuję. Teraz stawiam na jakość, a nie na ilość

Modelka zdaje sobie sprawę z tego, że trzeba być bardzo ostrożnym, by nie dać się nabrać na różne sztuczki marketingowe, nie ulegać czarowi wyprzedaży i promocji, a zamiast tego kompletować swoją garderobę z ponadczasowych zestawów, które będzie można wykorzystać na różne okazje. Klaudia Zioberczyk uważa, że greenwashing, czyli wywoływanie u konsumentów poszukujących towarów eko mylnego wrażenia, że oferowany produkt taki właśnie jest, to nieuczciwa praktyka. Temu zjawisku postanowiła więc dokładnie się przyjrzeć w swojej pracy magisterskiej.

Konsument

Możliwość zakupu online może zachęcić kolejne grupy Polaków do ubezpieczeń zdrowotnych. Dziś korzysta z nich już prawie 5,5 mln osób

Polska jest jednym z liderów Europy w obszarze cyfryzacji sektora usług medycznych. Świadczą o tym m.in. popularność elektronicznych narzędzi zapewniających dostęp do danych zdrowotnych, e-recept czy wirtualna diagnostyka. Polacy są też otwarci na innowacje w zakresie ubezpieczeń zdrowotnych, z których korzysta już blisko 5,5 mln osób. Za pomocą nowej cyfrowej platformy Medicover chce zachęcić klientów do samodzielnej konfiguracji i zakupu polis online.

Żywienie

Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień

Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.