Mówi: | Monika Mrozowska |
Funkcja: | aktorka |
Wegetarianizm dzieci nadal budzi wiele kontrowersji
Chociaż Ministerstwo Zdrowia już w ubiegłym roku uznało, że dieta wegetariańska nie zagraża dziecku, rodzice wielu maluchów nadal uważają, że wybierając taki sposób żywienia, dziecko pozbawiane jest możliwości prawidłowego rozwoju. Aktorka i pasjonatka gotowania, Monika Mrozowska, wbrew obiegowej opinii, dla swoich córek wybrała jednak dietę bezmięsną.
– Wyszłam z prostego założenia razem z moim byłym mężem, że w związku z tym, że my taką dietę preferujemy, to będziemy robić dokładnie to samo, co większość innych rodziców, którzy po prostu podają swoim dzieciom dokładnie to, co sami przygotowują i jedzą – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Monika Mrozowska.
Błędne rozumienie wegetarianizmu oraz brak świadomości żywieniowej rodziców, którzy decydują się na dietę bezmięsną, może prowadzić do niewłaściwego komponowania posiłków roślinnych. Jednak potrawy przygotowywane we właściwy sposób dostarczają wszystkich niezbędnych składników odżywczych. Aktorka przyznaje, że jej córki dopraszają się o potrawy wegetariańskie i nie wykazują dużego zainteresowania tzw. jedzeniem śmieciowym.
– Kluczem do sukcesu jest to, żeby przede wszystkim dużo gotować w domu. Dzieci powinny widzieć, że mama naprawdę spędza czas w kuchni, że z zaangażowaniem, oddaniem i sercem przygotowuje posiłki. Później wcale nie jest tak, że jak będziemy na mieście, one będą omijać restauracje fast foodowe szerokim łukiem. To zawsze budzi ciekawość – wyjaśnia Mrozowska.
Aktorka nie wyklucza, że w przyszłości jej córki być może będą chciały zmienić swoje upodobania kulinarne.
– Jeżeli one kiedyś, będąc już dorosłymi pannami, stwierdzą, że czegoś im w diecie brakuje i że chciałyby spróbować innych smaków, w tym mięsa i innych rzeczy, które na naszym stole się nie pojawiają, nie będę miała nic przeciwko temu – dodaje Monika Mrozowska.
Czytaj także
- 2024-09-13: Monika Miller: Zastanawiam się, czy chcę ślubu tradycyjnego, czy na przykład na plaży w Macedonii. Myślę też, czy zaprosić gości i czy chcę rodzinę
- 2024-09-23: Monika Miller: Troszkę odeszłam z polskiego show-biznesu, bo ja nie do końca do niego pasuję. Na co dzień nie czytam i nie mówię po polsku
- 2024-10-07: Monika Miller: Moja szafa jest dosyć mała. Lepiej jest mieć mniej rzeczy świetnej jakości, niż kupować kilogramy ubrań i za pół roku je wyrzucać
- 2024-10-01: Monika Mrozowska: Wcieliłam się w rolę prowadzącej formatu youtubowo-instagramowego. Testuję menu w restauracjach i rozmawiam z ciekawymi gośćmi
- 2024-09-23: Monika Mrozowska: Półmaraton dodał mi siły i odwagi. Zamierzam próbować rzeczy, które kiedyś spisałam na straty
- 2024-10-23: Monika Mrozowska: Na ściankach dziewczyny lubią wyglądać za każdym razem inaczej. Trochę mi szkoda na to czasu
- 2024-10-09: Monika Mrozowska: Mamy w mieszkaniu małą lodówkę i dlatego nie robię zakupów na zapas. Dzięki temu nie marnuję jedzenia
- 2024-09-17: Monika Mrozowska: Zrezygnowałam z wielu projektów zawodowych, żeby się przygotować do nowego roku szkolnego. Dzieciakom zależy na tym, żebym miała dla nich czas
- 2024-04-03: Monika Richardson: Nowy kolor włosów to nowa energia. Dzisiaj jestem ruda, ale jutro może wrócę do fioletowych
- 2024-03-28: Monika Richardson: Co roku na święta organizujemy zjazd rodzinny w pięknym dworku w Wielkopolsce. Do śniadania wielkanocnego siada 40 osób
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Uroda
Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem
W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.
Gwiazdy
Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu
Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.
Media
Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu
Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.