Komunikaty PR

Normy nie dotyczą dzieci

2023-05-23  |  16:20
Biuro prasowe
Kontakt
Olga Kisiel-Konopka
OKK! PR

ul. Świętojesrska5/7
00-236 Warszawa
biuro|okkpr.pl| |biuro|okkpr.pl
882444811
www.okkpr.pl

Architektka Dorota Sibińska, współzałożycielka pracowni XYstudio specjalizującej się w projektowaniu przestrzeni dla dzieci oraz jurorka w tegorocznej edycji Konkursu Geberit „Projekt Łazienki 2023”, opowiada o problemach systemowych, z jakimi mierzą się architekci projektujący dla najmłodszych.

Wraz z Martą Nowosielską i Filipem Domaszczyńskim prowadzi pani pracownię architektoniczną XYstudio, która specjalizuje się w projektach dla dzieci. Dlaczego to właśnie architektura i wnętrza dla najmłodszych są głównym tematem waszej działalności?

Dorota Sibińska: Już w czasie studiów zainteresowałam się problematyką dziecięcą. Zrodziło się to z chęci, aby poprzez projektowanie dopieścić swoje wewnętrzne dziecko, zrealizować własne niespełnione marzenia. To pozwala, zwłaszcza w przypadku wnętrz, projektować bez ograniczeń, wykorzystywać fantazję, bawić się architekturą. Świat dziecka jest białą, niezapisaną kartką. Pracując nad kolejnymi projektami w pracowni zaczęliśmy coraz głębiej poznawać problematykę projektowania dla dzieci. Zauważyliśmy, że poprzez projektowanie mamy wpływ na rozwój dziecka, jego edukację, zachowanie ludzi – to bardzo nas zainteresowało, dlatego postanowiliśmy rozwijać się w tym kierunku.

Mówicie, że doświadczenie pozwala wam łączyć architekturę z jej bardziej ulotnym partnerem – psychologią. Czy konsultujecie swoje pomysły z psychologami?

D.S.: Podczas wielu lat pracy nad placówkami dla dzieci zaprzyjaźniliśmy się z ich dyrektorami, wychowawcami i psychologami. Projektując tego typu obiekty zawsze konsultujemy swoje pomysły z osobami, które będą w nich pracować. Ważne jest to, że po skończeniu i oddaniu projektu nie zapominamy o nim – z reguły jesteśmy w stałym kontakcie, robimy rewizyty, dopytujemy, co się sprawdza, a co nie, mamy ciągłość relacji. Kiedy odwiedzam zaprojektowaną przez nas placówkę, rozmawiam z psychologiem i z nauczycielami, zgłębiam temat. W portfolio mamy już ponad sto takich projektów, więc to zupełnie naturalne, że nasze środowisko składa się właśnie z psychologów i nauczycieli. Często to też nasi klienci – projektujemy nie tylko przedszkola i żłobki, ale też np. poradnie psychologiczne.

Projektowanie tego typu placówek zaowocowało tym, że stworzyliście własną markę mebli dla dzieci.

D.S.: Meble wykorzystywane w obiektach użyteczności publicznej muszą mieć atesty. Kiedy zaczynaliśmy projektować przestrzenie dla dzieci, oferta wyposażenia do szkół  i przedszkoli była bardzo słaba. Dostępne meble zupełnie nie pasowały do wnętrz, które tworzyliśmy. Zaprojektowaliśmy więc własne meble, które z powodzeniem przeszły proces atestacji. Okazało się, że bardzo podobają się naszym klientom, również prywatnym. Zaczęło się od kilku szafek i stolików. Dziś, po dziesięciu latach, oferujemy rozbudowaną kolekcję Locomoco – to proste meble, z których można stworzyć mnóstwo kombinacji.

Z czego wynikał brak wystarczającej oferty mebli dla dzieci?

D.S.: Przez wiele lat w Polsce nikt nie zajmował się problematyką projektowania wnętrz dla dzieci. Dostępne meble były kolorowe albo w paski, bo nikt nie myślał o tym, jak dziecko czuje się w przestrzeni. Kilkanaście lat temu projektowanie dla dzieci było niszą, którą postanowiliśmy wypełnić. Staraliśmy się promować nasze projekty i rozwiązania. Publikacje ze zdjęciami realizacji XYstudio pojawiały się w mediach zagranicznych, zwłaszcza w krajach azjatyckich i w Ameryce Południowej, natomiast nasze rodzime gazety nie były tym tematem zainteresowane. Były magazyny z poradami, jak urządzić salon czy łazienkę, były pisma o architekturze, które pokazywały budynki z zewnątrz, natomiast temat przestrzeni dla dzieci w mediach po prostu nie istniał. Myślę, że nasza pracownia miała bardzo duży udział w popularyzacji projektów dla dzieci. W 2010 roku udzieliłam wywiadu jednemu z największych wtedy portali o wnętrzach i wtedy zaczęła się dyskusja o przestrzeniach dla najmłodszych. Powoli zaczęliśmy się przeciskać z tą tematyką i projektami, które były inne, bajkowe. Pojawiło się zainteresowanie mediów – zaczęły zauważać, że dziecko jest równie ważne jak dorosły. Problem polega na tym, że nikt do dziś nie zbadał, jak należy projektować dla dzieci, nie ma wytycznych, dotyczących np. dostępności. Jest tylko jedno opracowanie „Model Dostępnej Szkoły”, w którym znalazłam informację, że umywalki dla dzieci z niepełnosprawnościami muszą być zainstalowane niżej. Liczę, że ktoś w końcu się zajmie tym tematem i to zbada, bo wytyczne dotyczące umywalki i jeden model toalety do montażu na wysokości 33 cm dostępny na rynku to zdecydowanie za mało. Wiele firm produkuje fantazyjne umywalki czy kolorowe krany, bo przecież – zgodnie ze stereotypem – takie muszą być projekty dla dzieci. Nikt jednak nie myśli o tym, żeby były one funkcjonalne i dostosowane dla dzieci z niepełnosprawnościami.

Rozumiem, że projektując dla dzieci, polega pani tylko na własnym doświadczeniu i wiedzy zdobytej przez lata praktyki?

D.S.: Tak, to jest absurd! Do dziś nie powstał wzorzec łazienki dla dziecka z niepełnosprawnością. Jak poruszające się na wózku inwalidzkim np. pięcioletnie dziecko ma skorzystać z toalety zaprojektowanej według wytycznych – z sedesem zawieszonym na wysokości 47 cm i z pochwytami w rozstawie 90 cm? Nawet jeśli zaprojektuję łazienkę dostosowaną do najmłodszych użytkowników, to z punktu widzenia prawa budowlanego nie będzie to toaleta dostępna, ponieważ nie spełnia warunków technicznych. Jestem przekonana, że większość architektów nie wie, jakie wymiary ma dziecięcy wózek inwalidzki, jak takie dziecko załatwia potrzeby, kiedy samodzielnie zaczyna korzystać z toalety. Ja mam tę wiedzę, ale musiałam ją sama zdobyć. Zapewniam, że wypytywanie rodziców i opiekunów o tak intymne szczegóły nie jest łatwe. Dlatego ktoś powinien się tym zająć, zdobyć grant, zbadać potrzeby dzieci i na tej podstawie opracować zbiór ogólnodostępnych wytycznych. Z powodu braku takich rozporządzeń systematyczny kontakt z placówkami, które zaprojektowaliśmy, jest niezbędny. W jednym ze żłobków naszego autorstwa pojawiło się dziecko z niepełnosprawnością. Regularnie dopytuję się, jak wygląda opieka nad tym maluchem, oglądam zdjęcia, dowiaduję się, czy ma już nowy wózek – tak, dziecko w żłobku samodzielnie porusza się na wózku, to wszystkich zadziwia! Sprawdzam też, jak inne dzieci reagują, jakie są relacje. Zastanawiam się, jak dostosować przestrzeń do zmieniających się z wiekiem potrzeb dzieci.

A jak wygląda to w przypadku toalet publicznych?

D.S.: Przepisy mówią, że toalety publiczne muszą być dostępne i nowe obiekty tego typu są w ten sposób projektowane. Jest jednak wiele osób, o których wciąż się nie myśli – np. wspomniane wcześniej dzieci czy seniorzy, dla których standardowa wysokość toalety może być niewygodna. Są też osoby o szczególnych potrzebach, niesamodzielne. Tu dużo dobrego robi kilka fundacji działających na rzecz osób z niepełnosprawnościami, które wspólnie zorganizowały akcję Przewijamy Polskę, zwracającą uwagę na to, że problematyczna w toalecie publicznej zmiana pieluchy dotyczy nie tylko matek z małymi dziećmi, ale też dorosłych i seniorów.

Czyli wszelkie normy i przepisy dotyczą dorosłych, sprawnych ludzi?

D.S.: Tak. Ostatnio projektowałam dom dla bezdomnych i musiałam powiększyć kabinę, żeby mogły wejść do niej panie z balkonikami – zamiast dużej, głębokiej umywalki potrzebne jest im miejsce, żeby te balkoniki odstawić. Moim zdaniem kabiny w toaletach publicznych projektowane według wytycznych są za małe – brakuje miejsca np. na wózek z zakupami, walizkę, nie ma wystarczająco dużo przestrzeni, żeby zdjąć płaszcz czy kurtkę.

Problematyka toalet publicznych to temat konkursu Geberit „Projekt Łazienki 2023”. Czy ma pani rady dla młodych projektantów, którzy chcą wziąć w nim udział?

D.S.: Przede wszystkim, żeby podeszli do tematu z empatią. Zanim zaprojektują designerską toaletę, niech zastanowią się, jak powinna funkcjonować. Forma jest bardzo ważna, ale to aspekt użytkowy jest fundamentalny. Warto pomyśleć o grupach wykluczonych, dzieciach i osobach starszych, a także zastanowili się, kto najczęściej korzysta z toalet publicznych. Nie jest trudno zaprojektować łazienkę dla osób z niepełnosprawnościami zgodnie z rozporządzeniem. Sztuką jest zaprojektowanie łazienki uniwersalnej, w której każdy będzie czuł się dobrze. Wierzę, że konkurs jest doskonałą okazją do zwrócenia uwagi na trudne wyzwania projektowe i nagłośnienia dyskusji o potrzebach osób, które często są wykluczane.

Organizator konkursu: Geberit

Partner konkurs: Stowarzyszenie Architektów Polskich SARP

Patronat medialny: Elle Decoration, Architektura i Biznes, Architektura Murator, WhiteMad, LABEL Magazine, Design Alive, designteka.pl, BRYŁA, Domosfera, Magazif, Czas na Wnętrze, Architecture Snob, Design Biznes, Nowa Warszawa, Wirtualna Polska, Design Doc, Weranda

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Źródło informacji: OKK! PR
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Dom Oaza spokoju na Żoliborzu Biuro prasowe
2024-07-31 | 16:20

Oaza spokoju na Żoliborzu

Żoliborz, jedna z najbardziej urokliwych dzielnic Warszawy, stała się idealnym miejscem  do zamieszkania dla trzyosobowej rodziny oraz psa. Właściciele bardzo cenią sobie wygodę i
Dom Architektoniczne inspiracje ze świata arch. Magdaleny Federowicz-Boule
2024-07-31 | 13:50

Architektoniczne inspiracje ze świata arch. Magdaleny Federowicz-Boule

Podróże są nieodłącznym elementem zarówno życia zawodowego, jak i prywatnego architektki Magdaleny Federowicz-Boule, założycielki wielokrotnie nagradzanej pracowni
Dom Vileda wprowadza nową linię suszarek Ultimate – styl i funkcjonalność w jednym
2024-07-31 | 09:30

Vileda wprowadza nową linię suszarek Ultimate – styl i funkcjonalność w jednym

Kultowe suszarki w stylowym, czarnym kolorze Firma Vileda, znana z dostarczania nowoczesnych rozwiązań ułatwiających domowe obowiązki, wprowadza nową, wyjątkową linię suszarek do

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Bogumiła Wander

Bogumiła Wander: Bardzo tęsknię za telewizją, oglądam bez przerwy. Żałuję, że tak wcześnie odeszłam z pracy

Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Bogumiły Wander, jednej z najbardziej cenionych postaci polskiego świata medialnego. Z tej okazji pragniemy podzielić się z Państwem jednym z ostatnich wywiadów, jakich udzieliła naszej redakcji.

Podróże

Bankowość

Polki nie inwestują z myślą o emeryturze. Problemem są zarobki niższe niż mężczyzn i obawa o stratę środków

Dane demograficzne nie pozostawiają złudzeń – kobiety żyją średnio siedem lat dłużej niż mężczyźni. Jeśli uwzględnić wiek emerytalny dla obu płci, emerytura pań trwa dwa razy dłużej niż panów. Jak pokazują badania mBanku, Polki niewiele robią, by zabezpieczyć sobie finanse na jesień życia. Wprawdzie 74 proc. kobiet deklaruje, że myśli o emeryturze, ale tylko co trzecia podejmuje działania, które mogą wpłynąć na jej zwiększenie. Jedynie 6 proc. inwestuje na rynkach finansowych.

Zdrowie

Lenka Klimentová: Od 12. roku życia męczą mnie silne migreny. Najbardziej cierpiałam w czasie ciąży, kiedy nie mogłam brać tabletek

Tancerka przyznaje, że ataki migreny uniemożliwiają jej normalne funkcjonowanie i czasami nie jest w stanie nic zrobić, nawet wykonać najprostszych czynności. I choć próbowała już wielu metod, by złagodzić tę niezwykle uciążliwą dolegliwość, to na dłuższą metę wszystko staje się nieskuteczne. Pomagają jedynie silne tabletki. Lenka Klimentová wspomina, że kiedy była w ciąży, przez pierwsze miesiące nie mogła się ratować w ten sposób i z ogromnym bólem musiała wziąć udział w pokazie tańca.