Newsy

Anna Jurksztowicz o nowej płycie: taka muzyka zawsze wynosi mnie na wyższy poziom

2014-05-14  |  06:50
Piosenkarka i producentka muzyczna Anna Jurksztowicz promuje obecnie najnowszą autorską płytę, która właśnie trafiła na półki sklepów muzycznych. Jak przyznaje, na polskim rynku trudno znaleźć podobny album.

Moja płyta jest bardzo medytacyjna, będzie związana z poważnymi sprawami i będzie całkowicie różniła się od dotychczasowych dokonań. Cieszę się, że mogłam stworzyć taką pozycję. Zastanawiałam się nad tym, czy to dobry pomysł, czy opłaca się ją wydawać. Stwierdziłam, że tak, bo muzyka tego typu zawsze wynosi mnie na wyższy poziom i relaksuje, więc pomyślałam, że chce taką samą energię przekazać innym – przekonuje Jurksztowicz.

Artystka przyznaje, że wszelakie wątpliwości związane z wydaniem albumu rozwiali fani, pozytywnie oceniając pierwszy utwór z płyty – „Poza czasem” – który pojawił się w sieci na początku kwietnia.

Bardzo dużo ludzi docenia taką muzykę. Od jakiegoś czasu dostaję bardzo dużo e-maili, wiadomości na Facebooku i SMS-ów, w których ludzie są zdecydowanie na tak. Zawsze uważałam, że wystarczy 10 osób albo nawet jedna osoba, żeby wiedzieć, że warto coś robić – dodaje piosenkarka.

Wokalistka nie obawia się powrotu na rynek muzyczny. Zaprzecza też jakoby przy nagrywaniu albumu pomagał jej syn – Radzimir Dębski, znany lepiej jako Jimek.

Jeżeli ktoś pracuje na budowie, to musi nosić kask. Jeżeli więc pracuję w show-biznesie, to muszę jeździć limuzyną. To jest absolutnie mój projekt, przy którym Radzimir zupełnie nie brał udziału. Oczywiście normalnym jest, że często przekazujemy sobie jakieś wskazówki. Słyszał trochę fragmentów, udzielił mi kilku rad, które wzięłam sobie do serca, ale nie było tego dużo – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Jurksztowicz.     

„Poza czasem. Muzyka duszy” to efekt współpracy muzyków z Rosji, Indii, Stanów Zjednoczonych oraz Niemiec. Nad produkcją czuwał Thomas Barquee.
Anna Jurksztowicz, poza nowym krążkiem, ma w swojej dyskografii 7 albumów. Stworzyła także takie przeboje, jak „Diamentowy kolczyk”, „Stan pogody” oraz „Hej man!”.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Konsument

Tanie dekoracje do domu coraz poważniejszym problemem dla środowiska. Eksperci ostrzegają przed skutkami fast homeware

Sztuczne dekoracje kwiatowe, wiosenne wianki, puchate króliki, kurczaczki wielkanocne czy plastikowe świecidełka bożonarodzeniowe – ostatnie lata to prawdziwy boom na sezonowe dekoracje do domu. Trend ten znacząco zyskał na popularności w czasie pandemii, kiedy w domach pracowaliśmy i spędzaliśmy większość wolnego czasu, a podchwyciły go sklepowe marki, które wprowadziły do oferty taki asortyment i kuszą sezonowymi promocjami na niego. Eksperci podkreślają, że o ile w dekorowaniu domu nie ma nic złego, o tyle wybieranie tanich dekoracji i zmienianie ich co kilka tygodni czy miesięcy to trend szkodliwy i dla naszych portfeli, i dla środowiska. I porównują fast homeware do szkodliwości fast fashion, czyli taniej mody w naszych szafach.

Psychologia

Beata Pawlikowska: To wszystko, czego doświadczyłam w dżungli amazońskiej, wstrząsnęło mną i pokazało mi prawdę o sobie samej. To właśnie był początek zmian w moim życiu

Pisarka preferuje podróżowanie w pojedynkę. Lubi wyjeżdżać w trudne, niedostępne rejony świata, bo takie wyprawy są także podróżą w głąb siebie. Chociażby w dżungli amazońskiej przekonała się, że decyzje, jakie podejmujemy na różnych etapach naszego życia, wynikają właśnie z naszego postrzegania samych siebie i świata. A z kolei to postrzeganie zależy od podświadomych przekonań, które są naszym wewnętrznym programem wgranym w dzieciństwie. W swojej książce zatytułowanej „Kody podświadomości” podróżniczka tłumaczy, że jeśli ktoś podświadomie wierzy na przykład w to, że nie ma prawa do szczęścia i jest gorszy od innych, to jego życiowa droga będzie właśnie wiernym odbiciem tych przekonań.