Newsy

Anna Powierza: Kiedy pokazuję kawałek biustu, to liczba lajków znacznie wzrasta. Ale ja nie muszę tego robić, bo nie żyję z zasięgów internetowych

2021-12-30  |  06:00

Aktorka zapewnia, że nie ulega żadnym trendom i na swoim Instagramie pokazuje tylko tyle, ile chce. Nie przesadza ze śmiałymi zdjęciami, nie epatuje nagością, bo jak podkreśla, nie zarabia w internecie, dlatego też nie zależy jej na jak największej liczbie lajków. Nie musi więc za każdym razem odsłaniać więcej po to, żeby jej selfie były atrakcyjne i przyciągały odbiorców. Gwiazda „Klanu” zaznacza też, że w portalach społecznościowych stara się trzymać swoich bliskich na drugim planie. Nie dzieli się z obserwatorami swoimi prywatnymi rozterkami i nie szuka pocieszenia.

Na swoim Instagramie Anna Powierza napisała, że influencerzy i instacelebryci przesadzają z ujawnianiem swojej prywatności. Zdaniem aktorki nie była to jednak krytyka, tylko wynik pewnych obserwacji i analizy mechanizmów działania portali społecznościowych.

– Żeby nie było, że ja krytykuję i piętnuję taki styl zachowania, to napisałam, że ja też tak robię. Zresztą sama zauważyłam, że w momencie, kiedy pokazuję kawałek biustu, to liczba lajków pod zdjęciem znacznie wzrasta, niż kiedy jestem w sukience zapiętej pod szyję. W związku z tym odpowiedź wydaje mi się oczywista, jeszcze jak ktoś np. żyje z zasięgów internetowych. Gdybym ja z tego żyła, to nie wiem, czy bym pokazywała ten biust tak strasznie rzadko – mówi agencji Newseria Lifestyle Anna Powierza.

Zdaniem aktorki aktywność w mediach społecznościowych pozwala utrzymać swoje życie prywatne w tajemnicy. Co prawda followersi lubią wiedzieć nieco więcej i z uwagą wypatrują wszelkich pikantnych szczegółów, ale trzeba przyzwyczaić ich do tego, że na próżno oczekują w tym miejscu takich treści.

– Nie chcę się przechwalać, ale wydaje mi się, że udaje się to nie tylko mnie, ale wielu, wielu instacelebrytom również. Bo nie wszyscy pokazując kawałek jakiejś tam fizyczności, odwracają uwagę od tego, co naprawdę dzieje się w ich życiu, i np. nie angażują wtedy do życia publicznego rodziny, bliskich, dzieci, mężów, żon i kochanek. Dlatego myślę, że umiejętne pokazywanie cycka w odpowiednim momencie bardzo skutecznie może odwrócić uwagę od tego, co naprawdę chce się ukryć – mówi Anna Powierza.

Na jej instagramowym profilu, który na razie obserwuje 34 tys. osób, można jednak znaleźć kilka zdjęć z siedmioletnią córeczką. Aktorka nie ukrywa jej wizerunku.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Psychologia

Bartłomiej Nowosielski: Kluczowe w leczeniu otyłości jest odpowiednie nastawienie psychiczne. Otoczenie nie zawsze jest wyrozumiałe i empatyczne

Aktor przyznaje, że osoby otyłe z powodu swojego wyglądu często przez otoczenie są odrzucane, marginalizowane i hejtowane. Brak akceptacji i zrozumienia wynika między innymi z tego, że nie brakuje tych, którzy myślą stereotypami i ich zdaniem dodatkowe kilogramy są wynikiem złego odżywiania i lenistwa. Bartłomiej Nowosielski tłumaczy, że otyłość jest chorobą przewlekłą, która wymaga leczenia. By terapia była skuteczna, potrzeba silnej woli i wielu wyrzeczeń. Dla niego w chwilach zwątpienia niezwykle ważne jest również wsparcie ze strony bliskich.

Problemy społeczne

Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu​ lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.

Prawo

Kobietobójstwo jest typem przestępstwa niedookreślonym przez polskie prawo. Świadomość na ten temat jest wciąż zbyt mała

Brakuje usystematyzowanych danych na temat skali problemu, jakim jest kobietobójstwo – wskazuje organizacja Femicide in Poland. U źródeł problemu leży brak uspójnienia baz danych prowadzonych przez poszczególne organy państwowe. Organizacja pracuje nad narzędziami, które pozwolą je zgromadzić w jednym miejscu i udostępnić w formie interaktywnej mapy. Jej przedstawicielka wskazuje również na inne fundamentalne obszary do poprawy. To w szczególności egzekwowanie istniejącego prawa i intensyfikacja działań na rzecz edukacji.