Newsy

Beata Ścibakówna: Nie daję córce żadnych rad. Ona nie chce, żeby jej podpowiadać

2016-08-03  |  06:55

Beata Ścibakówna wspiera aktorskie ambicje córki. Nie udziela jej jednak żadnych wskazówek, nie omawia z nią także jej roli w serialu „Barwy szczęścia”. Helena chce bowiem samodzielnie próbować swoich sił w tym zawodzie. Aktorka podkreśla też, że wraz z mężem zapisali córkę do agencji aktorskiej, nie pomagali jednak w zdobyciu roli w serialu.

Helena Englert, córka Beaty Ścibakówny i Jana Englerta, ma obecnie 16 lat i wkrótce rozpocznie naukę w liceum. Nie podjęła jeszcze decyzji odnośnie do przyszłości zawodowej, próbuje jednak swoich sił w aktorstwie. Niedawno dołączyła do obsady serialu „Barwy szczęścia” i rozpoczęła pracę na planie. Beata Ścibakówna uważa, że to naturalne pragnienie u osoby, która wychowała się w aktorskiej rodzinie i od najmłodszych lat przebywała w środowisku filmowców. Twierdzi też, że z mężem nie pomogli córce w zdobyciu roli.

Zapisaliśmy ją do agencji i to było wszystko, co zrobiliśmy. Wygrywała kolejne castingi, dostała się do serialu „Barwy szczęścia”. Na razie jest bardzo zadowolona. Co z tego wyniknie, zobaczymy – mówi Beata Ścibakówna agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Aktorka uważa, że aktorstwo jest specyficznym zawodem, który po pierwszym sukcesie uzależnia niczym narkotyk. Nie wyklucza więc, że Helena zdecyduje się pójść w ślady rodziców. Gwiazda nie daje córce żadnych rad, nie omawia z nią jej roli w serialu, nie czyta też scenariuszy.

– Ona sama nie chce, żeby jej podpowiadać. Spotyka się z różnymi reżyserami, każdy reżyser ma inne oczekiwanie. Ona ma rolę bardzo trudną, bardzo dramatyczną do zagrania, ale nie przerabiamy tego w domu. Niech ona sama próbuje – mówi Beata Ścibakówna.

Aktorka uważa, że rolą rodziców jest umożliwienie dziecku spróbowania swoich sił w wielu dziedzinach, jeśli tylko odczuwa ono taką potrzebę. Wyłącznie od dziecka zależy natomiast to, co z tego wybierze w przyszłości jako swoją drogę życiową.

– Jeżeli chce, trzeba dać mu tenis, aktorstwo, taniec, lekcje rysunku, szkołę muzyczną i różne inne rzeczy, jeżeli chce w kierunku aktorskim czy artystycznym się rozwijać. I to chcemy dać naszej córce, a co ona potem wybierze, to będzie już jej sprawa – mówi Beata Ścibakówna.

W „Barwach szczęścia” Helena Englert wcieli się w postać Angeli, córki Sebastiana i koleżanki Kajtka i Oliwki (Jakub Dmochowski i Wiktoria Gąsiewska). Nowe odcinki serialu będzie można oglądać od poniedziałku 29 sierpnia na antenie TVP2.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Psychologia

Bartłomiej Nowosielski: Kluczowe w leczeniu otyłości jest odpowiednie nastawienie psychiczne. Otoczenie nie zawsze jest wyrozumiałe i empatyczne

Aktor przyznaje, że osoby otyłe z powodu swojego wyglądu często przez otoczenie są odrzucane, marginalizowane i hejtowane. Brak akceptacji i zrozumienia wynika między innymi z tego, że nie brakuje tych, którzy myślą stereotypami i ich zdaniem dodatkowe kilogramy są wynikiem złego odżywiania i lenistwa. Bartłomiej Nowosielski tłumaczy, że otyłość jest chorobą przewlekłą, która wymaga leczenia. By terapia była skuteczna, potrzeba silnej woli i wielu wyrzeczeń. Dla niego w chwilach zwątpienia niezwykle ważne jest również wsparcie ze strony bliskich.

Problemy społeczne

Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu​ lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.

Prawo

Kobietobójstwo jest typem przestępstwa niedookreślonym przez polskie prawo. Świadomość na ten temat jest wciąż zbyt mała

Brakuje usystematyzowanych danych na temat skali problemu, jakim jest kobietobójstwo – wskazuje organizacja Femicide in Poland. U źródeł problemu leży brak uspójnienia baz danych prowadzonych przez poszczególne organy państwowe. Organizacja pracuje nad narzędziami, które pozwolą je zgromadzić w jednym miejscu i udostępnić w formie interaktywnej mapy. Jej przedstawicielka wskazuje również na inne fundamentalne obszary do poprawy. To w szczególności egzekwowanie istniejącego prawa i intensyfikacja działań na rzecz edukacji.