Newsy

Buddy Valastro nie wyklucza otwarcia cukierni w Polsce

2015-10-21  |  06:45

Marzę, by otworzyć cukiernię na każdym kontynencie – mówi Buddy Valastro. Amerykański kucharz i telewizyjny showman nie wyklucza, że spośród europejskich krajów wybierze Polskę. Valastro twierdzi, że w całej Europie ma wielu fanów. Uwielbia spotkania z nimi i nigdy nie odmawia ani autografu, ani uścisku.

Buddy Valastro to amerykański cukiernik włoskiego pochodzenia. Na antenie telewizji TLC prowadzi program „Słodki biznes”, który ogląda kilka milionów widzów na całym świecie. Jest też właścicielem cukierni Carlo's Bakery w New Jersey, którą odziedziczył po swoim zmarłym ojcu. Kucharz nie ukrywa, że jego marzeniem jest otwarcie cukierni na każdym kontynencie.

– W Europie jest mnóstwo wspaniałych krajów i wielu wspaniałych fanów, dlatego wybierając miejsce, będę się kierował ich reakcjami. Myślę, że otwarcie cukierni w Polsce byłoby świetnym pomysłem. Polska jest jednym z tych krajów, które odwiedzam – mówi Buddy Valastro agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Kucharz twierdzi, że uwielbia spotkania z fanami. Gdy zaczepiają go na ulicy, zawsze się zatrzymuje, pozuje do wspólnych zdjęć, daje autograf, a nawet wymienia uściski. Wyrazy uznania z ust fanów przemawiają do jego serca i zawsze bardzo wzruszają.

– Kiedy np. podchodzi do mnie 10-latek i czuję, że jestem dla niego jak Supermen, a potem się przytulamy i czuję, jak szybko bije mu serce, to ja naprawdę chciałbym być dla niego tym Supermenem – mówi Buddy Valastro. 

Gotowanie, a zwłaszcza pieczenie słodkich przekąsek, to dla Buddy'ego Valastro źródło ogromnej satysfakcji i zadowolenia. Jak sam twierdzi, gdy pracuje w kuchni, wkracza w inny świat, a rzeczywistość przestaje dla niego istnieć – nie widzi i nie słyszy niczego, co się wokół niego dzieje.

– Po prostu koncentruję się w pełni, oddaję swoją duszę i serce dekorowaniu tortu. I potem, kiedy ten moment się kończy, robię krok do tyłu i patrzę: „O Boże, co ja osiągnąłem” – mówi Buddy Valastro. 

Gwiazdor lubi nie tylko przygotowywać słodkości, lecz także kosztować swoich wypieków. Dlatego ma ponad 15 kg nadwagi. Nadmiar ciała nie przeszkadza jednak ani jemu, ani jego żonie Lisie. Valastro twierdzi, że jego żona pragnie wyłącznie jego szczęścia i zadowolenia z życia.

– Facetom, którzy chcą poderwać jakąś kobietę, poradziłbym, żeby coś dla niej upiekli, bo to się naprawdę sprawdza, a w każdym razie sprawdziło się w moim przypadku – mówi Buddy Valastro. 

Kolejny sezon programu „Słodki biznes” można oglądać w każdą sobotę, o godz. 18.00, na antenie stacji TLC. W nowych odcinkach Budy Valastro upiecze specjalny tort na rocznicę setnych urodzin Franka Sinatry, tort inspirowany karnawałem w Rio de Janeiro i gigantyczny tort w kształcie mitycznego Merliona – stworzenia będącego pół lwem, pół rybą – na pięćdziesiąte urodziny Singapuru.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Klaudia Carlos: Propozycja Kingi Dobrzyńskiej dotycząca „Pytania na śniadanie” sprawiła mi wielką radość i przyjemność. To dla mnie duży awans zawodowy

Gospodyni „Pytania na Śniadania” nie ukrywa, że angaż do tego formatu to dla niej duży zaszczyt i szansa na zawodowy rozwój. Jest więc ogromnie wdzięczna szefowej Kindze Dobrzyńskiej, że to właśnie ją wzięła pod uwagę i powierzyła to zadanie. Klaudia Carlos ma wieloletnie doświadczenie zawodowe i nie bierze sobie do serca krytyki widzów, którzy byli przyzwyczajeni do poprzedniej ekipy porannego programu. Nie chce także komentować zarzutów, które pojawiają się w sieci pod adresem nowych prowadzących

Handel

Handel odczuwa kryzys demograficzny. Pracownicy zagraniczni i automatyzacja sposobem na niedobór kadr

30 proc. firm handlowych uważa niedostępność pracowników za ważną lub bardzo ważną barierę w rozwoju – wynika z Miesięcznego Indeksu Koniunktury PIE z lipca br. Ponad dwukrotnie więcej uznało, że są nią wysokie koszty pracownicze. Brak kadr, który odczuwalny jest w wielu różnych branżach, często nawet mocniej niż w handlu, oznacza konieczność sięgania po pracowników z zagranicy oraz inwestowania w automatyzację.

Teatr

Aleksandra Popławska: Nadopiekuńczość i trzymanie dziecka pod parasolem ochronnym to przemoc psychiczna. Taka toksyczna relacja jak w spektaklu „Czułe słówka” to dobry temat dla psychologa

Najnowsza sztuka warszawskiego Och-Teatru przedstawia losy matki – przedwcześnie owdowiałej, ekscentrycznej Aurory i jej córki Emmy, która jak najszybciej chce wyjść za mąż, by uwolnić się od wpływu rodzicielki. Aleksandra Popławska, wcielająca się w rolę tej pierwszej, zaznacza, że kobiety łączy bliska, ale trudna, wręcz toksyczna więź. Jej zdaniem podobne relacje można zaobserwować również w polskich domach. Dlatego też, ta opowieść z przesłaniem powinna skłonić odbiorców do przemyśleń, bo być może jakieś sytuacje w ich rodzinach wymagają szybkiego uzdrowienia. Spektakl „Czułe słówka” powstał na podstawie jednego z najgłośniejszych amerykańskich filmów sezonu 1983/1984, jednak teatralna wersja została nieco zmodyfikowana.