Newsy

Dominika Gwit: to, że jestem aktorką, bardzo pomaga mi w pracy w public relations

2014-11-25  |  06:50

Aktualizacja 11:30

Dominika Gwit postanowiła spróbować swoich sił w public relations. Znana aktorka i dziennikarka od czerwca pracuje w ZaZa Media, gdzie zajmuje się obsługą klientów korporacyjnych. Należy do nich m.in. Endemol, producent programu SuperSTARcie. Dominika Gwit mówi, że bardzo lubi pracę przy tym muzycznym show, bo może na żywo obserwować pracę artystów. Jak przyznaje, doświadczenie aktorskie bardzo pomaga jej kontaktach z gwiazdami.

Dominika Gwit pracuje w mediach już od 5 lat. Od 2010 do 2014 roku była dziennikarką Polskiej Agencji Prasowej, gdzie zajmowała się kulturą i show-biznesem. Jednocześnie nie rezygnowała z kariery aktorskiej. Grała m.in. w serialu Przepis na życie, w którym kreowała rolę Zośki Grubej. W czerwcu 2014 roku postanowiła spróbować swoich sił w public relations i zaczęła pracę w agencji ZaZa Media na stanowisku specjalisty ds. PR. Dominika Gwit przyznaje, że doświadczenie zdobyte na planie filmowym bardzo pomaga jej w obecnej pracy.

To, że jestem aktorką, myślę, że wpływa pozytywnie na kontakty z osoby ze środowiska teraz, kiedy jestem w mediach z tej drugiej strony, bo znamy się, lepiej się rozumiemy. Teraz jestem w public relations, zajmuje się różnymi programami telewizyjnymi, różnymi firmami, artystami. Dla mnie jest to rewelacyjne praca, bo się rozwijam  – mówi Dominika Gwit w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Wśród klientów agencji ZaZa Media jest m.in. z Endemol, producent muzycznego show TVP2 „SuperSTARcie”. Dominika Gwit nie kryje, że bardzo lubi pracę przy tym programie.

Uczestniczę tam w próbach, jestem podczas kręcenia programów z ramienia promocji. Bardzo to lubię i bardzo mi się podoba ten program. Uważam, że gwiazdy są rewelacyjne, świetnie sobie radzą. A to, że mogę zobaczyć to wszystko na żywo, obserwować, podglądać artystów w czasie prób, jest dla mnie bardzo pouczające i rozwijające, dlatego bardzo się cieszę, że mogę pracować przy tym programie – mówi Dominika Gwit.

Dominika Gwit jest absolwentką szkoły aktorskiej Lart StudiO w Krakowie. Ukończyła także studia w Wyższej Szkole Dziennikarskiej im. Melchiora Wańkowicza oraz Szkole Wyższej Psychologii Społecznej. W 2012 roku zdała eksternistyczny egzamin aktorski w Związku Artystów Scen Polskich. Popularność przyniosła jej rola Kai w filmie Katarzyny Rosłaniec Galerianki.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Edukacja

Dorośli nie umieją rozmawiać o dojrzewaniu ze swoimi dziećmi. Młodzi czerpią wiedzę głównie z internetu

Dojrzewanie i to, co w tym okresie dzieje się z ciałem i emocjami, to w wielu polskich domach wciąż temat tabu. Nawet jeśli rodzice i opiekunowie podejmują temat, to często się okazuje, że nie za bardzo wiedzą, jak mają o tym rozmawiać ze swoimi dziećmi. Młodzi najczęściej szukają odpowiedzi na swoje pytania i wątpliwości w internecie, jednak nie zawsze są to jakościowe treści, zgodne z aktualną wiedzą i pochodzące od wykwalifikowanych ekspertów. – Chcieliśmy stworzyć miejsce, gdzie znajdą bezpieczną wiedzę na temat wszystkiego, co się dzieje w ich ciele, głowie i duszy w tak ważnym momencie w ich życiu – mówi Olga Kwiecińska, założycielka i pomysłodawczyni Cześć Ciało.

Media

Robert El Gendy: Z Klaudią Carlos jesteśmy różni charakterologicznie, ale doskonale się uzupełniamy. Jak mam słabszy dzień, to ona przejmuje kontrolę nad rozmową lub odwrotnie

Nowi gospodarze TVP2 nie mogą się nachwalić zarówno atmosfery, jaka panuje w TVP, jak i siebie nawzajem. Robert El Gendy bardzo się cieszy z tego, że może prowadzić „Pytanie na śniadanie” z Klaudią Carlos i przekonuje, że ich duet ma duży potencjał. Na wizji doskonale się dogadują i uzupełniają, a poza kamerami  mają wiele wspólnych tematów do rozmów.

Prawo

Świadomość społeczna na temat ryzyka publikowania wizerunków dzieci w internecie nadal bardzo niska. UODO apeluje o ostrożność

Kilkaset milionów zdjęć codziennie jest publikowanych w internecie, wśród nich wiele z udziałem dzieci. Zdjęcia i wideo zamieszczają zarówno rodzice, jak i placówki oświatowe, do których dzieci uczęszczają. Materiały te, bez względu na to, z jaką intencją są publikowane, mogą trafić w niepowołane ręce i posłużyć do ataku hejterskiego na dzieci, kradzieży ich cyfrowej tożsamości, a nawet zostać wykorzystane przez osoby o skłonnościach pedofilskich. Podkreślają to eksperci UODO i Fundacji Orange w poradniku skierowanym do osób pracujących w placówkach i organizacjach działających na rzecz dzieci.