Mówi: | Dorota Gardias |
Funkcja: | prezenterka telewizyjna |
Dorota Gardias: najtrudniejszym zadaniem w „Azja Express” była dla mnie rozłąka z córką
„Azja Express” to przygoda, której nie zapomnę do końca życia – mówi prezenterka. Przyznaje jednak, że na udział w podróżniczym reality show trzeba ją było namawiać. Gwiazda wahała się ze względu na 4-letnią córkę. To właśnie rozłąkę z Hanią uważa za największe wyzwanie, jakie czekało ją podczas wyprawy do Indii.
W drugiej edycji programu „Azja Express” do rywalizacji ponownie stanęło szesnaścioro zawodników, m.in. Tymon Tymański, Joanna Przetakiewicz, Marta Wierzbicka, Michał Piróg oraz Dorota Gardias. Gwiazda TVN do udziału w podróżniczym reality show zaprosiła Katarzynę Domaracką, którą poznała kilka miesięcy wcześniej podczas wakacyjnego wyjazdu. Od pierwszego spotkania połączyła je sympatia oparta przede wszystkim na podobieństwie charakterów.
– Kasia jest po prostu idealna do tego. Zadzwoniłam, zgodziła się, ale myślała, że żartuję. Dopiero, gdy zadzwoniła produkcja z TVN, uwierzyła, że to faktycznie prawda. Wtedy już nie było jej tak do śmiechu, ale podjęła to wyzwanie – mówi Dorota Gardias agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Tym razem uczestnicy programu musieli pokonać trasę 3 tys. km, biegnącą przez Sri Lankę oraz cztery indyjskie stany: Keralę, Tamilnadu, Karnatakę i Maharasztrę. W drodze do mety w Mumbaju musieli wykonać szereg zadań, jak choćby odróżnienie prawdziwego diamentu od fałszywego czy uprzątnięcie łajna słonia gołymi rękami. Za cały budżet musiał im starczyć dolar dziennie na osobę.
– To była niezwykła przygoda, mnóstwo emocji, bardzo różnych, skrajnych emocji, ale przygoda, której nie zapomnę do końca życia, która bardzo dużo wniosła w moje życie – mówi Dorota Gardias.
Za największą wartość prezenterka uznaje dobre relacje, jakie udało jej się nawiązać z pozostałymi uczestnikami „Azja Express”. Jest przekonana, że będą to przyjaźnie na całe życie. Gwiazda TVN twierdzi, że pomiędzy szesnaściorgiem uczestników tegorocznej edycji programu nie było zawiści oraz przesadnej rywalizacji – wszyscy starali się pomagać sobie nawzajem. Mimo to pojawiła się osoba, która spełnia rolę podobną do Renaty Kaczoruk z pierwszego sezonu „Azja Express”.
– Kto to będzie nie mogę mówić, ale mówi się o niej lub o nim – mówi Dorota Gardias.
Gwiazda nie żałuje uczestnictwa w programie „Azja Express”, choć nie ukrywa, że nie od razu wyraziła zgodę. Wahała się ze względu na konieczność kilkutygodniowej rozłąki z 4-letnią córką Hanią. W opiece nad dziewczynką pomogła rodzina prezenterki, mimo to Dorota Gardias właśnie rozstanie z córką uważa za największe wyzwanie i najtrudniejsze zadanie, jakie czekało ją w reality show. W ciągu dnia ze względu na wielość zadań i tempo wyścigu nie mogła pozwolić sobie na tęsknotę, w nocy jednak myślała wyłącznie o córce.
– Wtedy nam razem z Kasią włączało się: ciekawe, co robią w domu, ciekawe jak Hania, ciekawe jak Marysia, córka Kasi. Wtedy bardzo się rozczulałyśmy, ale oczywiście byłyśmy tak zmęczone, że trwało to zaledwie chwilę i potem zasypiałyśmy – mówi prezenterka.
Program „Azja Express” będzie można oglądać w każdą środę o godz. 21.30 od 6 września.
Czytaj także
- 2025-02-04: Jakub Rzeźniczak: Jestem dumny z tego, jaki teraz jestem. Mam przy boku osobę, która ma na mnie bardzo dobry wpływ
- 2024-09-03: Jessica Mercedes: Mój brat został potrącony na pasach, mimo że miał zielone światło. Była to dla nas strasznie stresująca sytuacja
- 2024-09-11: Jessica Mercedes i Justin Kirschner: Ludzie w Azji są bardzo szczęśliwi i doceniają to, co mają. A w Polsce wciąż na coś narzekamy i jesteśmy niezadowoleni
- 2024-09-09: Gabi Drzewiecka: Wysiłek fizyczny podczas realizacji zdjęć do „Azja Express” był straszny. Całe moje jestestwo czuło ten ból wyjazdu
- 2024-09-19: Gabi Drzewiecka i Jagna Niedzielska: Filipińczycy są ludźmi otwartymi i im mniej mają, tym więcej chcą ci dać. To jest wzruszające i na pewno dające do myślenia
- 2024-09-30: Daria Ładocha: Część uczestników już dużo wcześniej chciała wziąć udział w „Azja Express”. To powoduje, że pojawia się determinacja i motywacja
- 2024-09-24: Aleksandra Adamska: Mój kalendarz zapełniony jest po brzegi. Mam taką ilość zobowiązań zawodowych, że nie jestem już w stanie zrobić nic dodatkowego
- 2024-10-04: Aleksandra Adamska i Ewelina Adamska-Porczyk: Na Filipinach spałyśmy z karaluchami i innymi robakami. Brakowało nam moskitiery na całe ciało
- 2024-09-24: Józef Gąsienica-Gładczan: Lepiej jest jechać na koniec świata i jest dużo taniej niż w Polsce. Można się pobawić w krajach Trzeciego Świata z pięknymi plażami za ułamek ceny
- 2024-10-02: Jan Błachowicz: Podczas wyprawy do Azji czasami byliśmy głodni. Próbowaliśmy jajka z płodem rozwiniętym w środku
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Adam Kszczot: Radek Majdan to człowiek niezwykle mądry życiowo. Cieszę się też, że mogłem od ludzkiej strony poznać Kubę Rzeźniczaka
Biegacz zaznacza, że udział w formacie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory” poszerzył jego horyzonty i dał mu nowe spojrzenie na ludzi i ich historie. Adam Kszczot podkreśla, że każdy uczestnik wniósł do programu coś unikalnego. Ich sylwetki i życiowe doświadczenia mogą więc być dla widzów przykładem i inspiracją. On sam jest pod dużym wrażeniem Radosława Majdana i Jakuba Rzeźniczaka.
Konsument
Młodzież w Polsce sięga po alkohol rzadziej niż 20 lat temu. Obniża się zwłaszcza spożycie piwa
Alkohol staje się coraz mniej popularny wśród młodzieży, przede wszystkim w grupie wiekowej 15–16 lat, ale pozytywne zmiany widoczne są również w grupie 17- i 18-latków – wynika z badania ESPAD z 2024 roku przedstawionego niedawno podczas konferencji w Sejmie. Mniej nastolatków niż 20 lat temu przyznaje się do zakupu alkoholu i tych, którzy oceniają, że jest on łatwy do zdobycia. Wciąż jednak na wysokim poziomie utrzymuje się odsetek młodzieży, która pije w sposób ryzykowny. Ministerstwo Zdrowia zapowiada działania ograniczające sprzedaż alkoholu.
IT i technologie
Sztuczna inteligencja dużym wsparciem w diagnostyce. Może być szczególnie cenna w chorobach rzadkich
Już nie tylko usprawnianie analizy badań obrazowych, ale i na przykład typowanie celów terapeutycznych w chorobach rzadkich to pola, na których w medycynie sprawdza się sztuczna inteligencja. Różne technologie zasilane SI wykorzystuje prawie 80 proc. podmiotów leczniczych, a inwestycja w nie zwraca się średnio w ciągu 14 miesięcy. Wraz z pokoleniową wymianą kadr widać też coraz większe otwieranie się lekarzy na korzystanie z narzędzi sztucznej inteligencji.