Newsy

Dorota Michałowska: mam za sobą gorący, wakacyjny romans

2017-07-10  |  06:45

Czasami można trochę oddać się szaleństwu uważa dziennikarka Superstacji. Sama przeżyła kiedyś letni romans, który wspomina jako wielką namiętność. Przestrzega jednak, by wakacyjnych romansów nie traktować jak związków na całe życie, grozi to bowiem rozczarowaniem. 

Ciepłe miesiące lata i wakacyjna beztroska sprzyjają romantycznym przygodom. Letni romans przydarzył się także Dorocie Michałowskiej. Dziennikarka kilka lat temu spędzała urlop za granicą i tam się zakochała. Twierdzi, że z poznanym wówczas mężczyzną przez jakiś czas tworzyli parę, nie był to jednak związek na całe życie.

– To były gorące wakacje, gorący romans, gorąca miłość, wielka namiętność, ale jak to wakacyjny związek – nie trwał długo mówi gwiazda Superstacji agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Letnie romanse nie zawsze kończą się wraz z ostatnim dniem wakacji. Niekiedy przeradzają się w długotrwałe związki zakończone małżeństwem. Zdaniem Doroty Michałowskiej takie sytuacje zdarzają się jednak relatywnie rzadko. Aby nie wrócić z wakacji ze złamanym sercem, dziennikarka radzi jasno określić swoje oczekiwania. Nastawiając się na zabawę i seks bez zobowiązań, nie można bowiem oczekiwać, że przygodna relacja okaże się wielkim uczuciem.

– Jeśli jedziemy się bawić, to po prostu się bawmy, nie ma się sensu nastawiać, że będzie to trwało długo, szczególnie jeśli ludzie są z różnych stron świata lub Polski – mówi Dorota Michałowska.

Gwiazda nie ma nic przeciwko letnim romansom. Jej zdaniem każdy człowiek ma prawo od czasu do czasu oddać się szaleństwu.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia

Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.

Inwestycje

Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów

Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.

Media

Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć

Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.