Mówi: | Anna Wendzikowska |
Funkcja: | dziennikarka, aktorka |
Anna Wendzikowska: nawet jeśli będę pracować z domu, chcę korzystać z pomocy niani
Anna Wendzikowska nie planuje długiej przerwy w pracy po urodzeniu dziecka. Mimo że od porodu dzielą ją jeszcze dwa miesiące, już dziś szuka niani dla swojej córeczki. Dziennikarka przyznaje, że potrzebuje fachowej pomocy, nawet jeśli przez pierwsze tygodnie będzie pracować z domu. Chce też, aby dziecko jak najwcześniej przyzwyczajało się opieki innej osoby.
Mimo zaawansowanej ciąży Anna Wendzikowska nie zwolniła tempa pracy. Cały czas podróżuje na wywiady do Stanów Zjednoczonych, zajmuje się promocją swojej książki, gra też w serialu „M jak Miłość”, którego scenarzyści uwzględnili ciążę granej przez Wendzikowską Moniki. Dziennikarka nie zamierza też robić dłuższej przerwy od obowiązków zawodowych po urodzeniu córeczki, gdyż charakter jej pracy na to nie pozwala. Dlatego już dziś szuka niani, która pomoże jej w opiece nad dzieckiem.
– Mam to szczęście, że mogę sobie moimi zadaniami żonglować, pojechać do redakcji na przykład na dwie godziny, a część rzeczy zrobić przez telefon, zdalnie. Ale wydaje mi się, że przyda mi się jednak wsparcie niani, chociaż mam na miejscu rodziców i partnera. Chcę mieć pomoc, chociażbym na początku miała być w domu i pracować z domu, bo będę wtedy mogła przyzwyczaić nianię do dziecka i dziecko do niani. Wydaje mi się, że lepiej jest to zrobić wcześniej niż potem na łapu-capu, bez żadnego planu – mówi Anna Wendzikowska w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
Dziennikarka twierdzi, że wczesne poszukiwanie niani świadczą o odpowiedzialnym podejściu do opieki nad dzieckiem. Na razie przyszłej opiekunki szuka wśród znajomych, także internetowych. O rozpoczęciu poszukiwań poinformowała na swoim profilu na Facebooku. Wendzikowska ma nadzieję, że szybko znajdzie idealną nianię.
– Różne głosy słyszę od znajomych. Często te doświadczenia są bardzo pozytywne. Mówią, że to nie był żaden problem, że ktoś polecił, że nawet, kiedy ktoś szukał przez internet, to też nie był to problem. Czasami słyszę jednak o bardzo negatywnych doświadczenia, więc to chyba jest indywidualna sprawa – mówi Anna Wendzikowska.
Dziennikarka nie zdecydowała jeszcze, czy zatrudni studentkę, czy raczej starszą, bardziej doświadczoną osobę. Przyznaje, że jej decyzja zależy od wrażenia, jakie zrobi na niej kandydatka.
– Myślę, że to jest kwestia chemii, żeby poczuć z kimś jakiś rodzaj połączenia energetycznego. Sama miałam nianię, która była starszą panią i która była nianią mojej mamy, jej rodzeństwa, poniekąd częścią rodziny, więc mam taki model w głowie – mówi Anna Wendzikowska.
Dziecko Anny Wendzikowskiej i Patryka Ignaczaka ma przyjść na świat w lutym. Dziennikarka zdecydowała, że jej córeczka urodzi się w wyniku cesarskiego cięcia.
Czytaj także
- 2024-11-15: Anna Lewandowska: Są aż trzy odsłony „Czerwonego dywanu” w „Pytaniu na śniadanie”. Ten punkt naszego programu ma bardzo dobrą oglądalność
- 2024-10-04: Anna Głogowska: Długo wstydziłam się stanąć na scenie teatralnej. Teraz zaczynam myśleć o sobie jako o aktorce
- 2024-09-18: Anna Głogowska: W samym środku lata wyjechałam na wakacje do Egiptu. Temperatura powietrza sięgała 43, a wody 38 stopni
- 2024-10-25: Anna Głogowska: Piękna jest sztuka z elektroodpadów. Takie ubrania to dobry pomysł na oryginalny strój na czerwony dywan
- 2024-11-07: Anna Głogowska: Obsesyjnie sortuję śmieci. Jestem wściekła na wszystkich sąsiadów, którzy tego nie robią
- 2024-06-13: Anna Kalczyńska: Ostatni rok dał mi duży oddech i dziś już oglądam „Dzień Dobry TVN” z dystansem. Zmiany doceniamy po jakimś czasie
- 2024-06-20: Anna Kalczyńska: Bałam się przeprowadzki do Warszawy. Wcześniej mieszkałam nieopodal lasu, ale na Saskiej Kępie też jest cudownie
- 2024-02-16: Anna Jurksztowicz: Powinniśmy mieć większą wiedzę na temat osteoporozy. Po 50. roku życia należy mierzyć wzrost i badać gęstość kości
- 2024-02-08: Joanna Liszowska: W tłusty czwartek zawsze ten jeden pączek na szczęście jest wskazany. Ale nie trzeba się objadać, żeby potem nie mieć wyrzutów sumienia i brzuch nie bolał
- 2023-10-25: W czwartek przedpremierowy pokaz filmu świątecznego „Uwierz w Mikołaja”. Autorką scenariusza jest Ilona Łepkowska
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.