Newsy

Dziś w Warszawie pod młotek pójdą zdjęcia światowych gwiazd

2013-10-22  |  06:10
Dziś aukcja wyjątkowych zdjęć w Warszawie. Desa wystawi fotografie z prywatnej kolekcji Grace Radziwiłł. Pod młotek pójdą zdjęcia ikon świata mody, sztuki i popkultury. Organizatorzy aukcji liczą na duże zainteresowanie, bo cena zdjęcia zależy przecież od licytujących.

Na aukcji będzie do kupienia prawie 130 fotografii. Na wszystkich będą światowe gwiazdy.

- To zdjęcia osób bardzo znanych z kręgów mody, kultury oraz celebrytów, między innymi: Brigitte Bardot, Audrey Hepburn, Beatelsów, Jean-Paul Belmondo, Romana Polańskiego, Rolling Stonesów i wielu innych - opowiada o kolekcji Juliusz Windorbski, prezes zarządu Desy.

Zdjęcia pochodzą od Grace Radziwiłł, znanej paryskiej kolekcjonerki fotografii. Jest to już druga aukcja należących do niej fotografii.

– Grace Radziwiłł budowanie tej kolekcji rozpoczęła wiele lat temu. Pani Grace była przyjaciółką fotografów i osób fotografowanych. Była częścią tamtego świata – wyjaśnia Windorbski w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Prezes zarządu Desy tłumaczy, że trudno wskazać zdjęcia z najwyższą wyceną, bo ich wartość będzie zależeć od licytujących.

– Ciężko powiedzieć, które zdjęcie odniesie największy sukces. To zależy od licytujących, które prace będą chcieli licytować. Na ostatniej aukcji obstawialiśmy, że będzie to Brigitte Bardot. Faktycznie była to Brigitte Bardot, ale akurat nie to zdjęcie, które obstawialiśmy. W dużej mierze to zależy od sentymentów kolekcjonerskich i od tego, co najbardziej się podoba – podsumował prezes.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.