Mówi: | Anja Rubik |
Funkcja: | modelka |
Egzemplarz „25 magazine” Anji Rubik kosztuje 275 zł. Modelka na nim jednak nie zarabia
– To nie jest tak naprawdę magazyn, tylko to jest bardziej coś, co się kolekcjonuje. Jest to książka. Ona jest droga, dlatego że druk tej książki jest niesamowity. I nikt nie zarabia na tym żadnych pieniędzy. To jest w sumie prawie pokrycie samego tworzenia tego magazynu, ledwo co – mówi agencji Informacyjnej Newseria Lifestyle Anja Rubik.
Modelka i jej mąż Sasha Knezević przejęli „25 Magazine” w 2010 roku od przyjaciela – właściciela gazety. Modelka pracowała nad nową formą magazynu półtora roku. Pomagał jej zaledwie kilkuosobowy team, w tym także mąż. Pierwszy numer ukazał się dopiero w 2012 roku.
Anji Rubik zależało, by „25 magazine” był magazynem, który inspiruje. Nie brak w nim erotyki i odważnych sesji zdjęciowych, które wzbudziły kontrowersje. Modelce udało się zaprosić do współpracy m.in. takie osoby, jak fotografkę Annie Leibovitz oraz rapera Kanye West. Każde wydanie magazynu ma inny motyw przewodni. Pierwszy poświęcony był fotografkom, drugi kobietom, które odniosły sukces w modzie i sztuce. W najnowszym numerze głównym tematem jest narcyzm.
„25 Magazine” ukazuje się co pół roku. W Polce można go kupić w sklepach La Manii oraz drogerii GaliLu (także poprzez stronę internetową).
Czytaj także
- 2024-10-08: Magda Bereda: Chcę się totalnie poświęcić muzyce. Właśnie Piotr Rubik w Miami, a ja w Warszawie tworzymy wspólną płytę
- 2023-09-05: Martyna Wojciechowska: Ze względu na drastyczność materiałów wielu rzeczy nie możemy wyemitować w telewizji w niedzielne przedpołudnie. Dalszy ciąg historii z Nigerii opowiemy więc w filmie dokumentalnym
- 2023-09-06: Na silnej wierze w przesądy w Nigerii cierpią przede wszystkim dzieci. Duńska wolontariuszka od 10 lat ratuje je przed śmiercią i torturami
- 2021-04-30: Piotr Rubik: Skład uczestników „Power Couple” był na tyle interesujący, że stwierdziliśmy, że tylko nas tam brakuje
- 2021-03-19: Piotr Rubik: Program „Power Couple” wymagał ogromnej walki z własną psychiką. Zaskoczyło mnie to, że moja żona jest taką wojowniczką
- 2018-11-23: Anja Rubik: Mam trochę więcej czasu i mogę go zainwestować w rzeczy, w które mocno wierzę
- 2018-10-24: Anja Rubik: W Polsce seks jest tematem tabu. W podręczniku MEN to słowo pada tylko dwa razy
- 2016-08-03: Basia Richard, stylistka gwiazd Hollywood: Kamilla Baar, Margaret i Magdalena Cielecka to najlepiej ubrane polskie gwiazdy
- 2016-04-08: Dr Krzysztof Gojdź: My, jako naród, jesteśmy waleczni, a ostatnio kobiety pokazały swoją siłę
- 2015-09-11: Piotr Rubik: w programie „Aplauz, aplauz!” już ze dwa razy płakałem ze wzruszenia
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Klaudia Zioberczyk: Doszłam już do takiego momentu, że jak wchodzę do sklepu, to mówię: wcale tego nie potrzebuję. Teraz stawiam na jakość, a nie na ilość
Modelka zdaje sobie sprawę z tego, że trzeba być bardzo ostrożnym, by nie dać się nabrać na różne sztuczki marketingowe, nie ulegać czarowi wyprzedaży i promocji, a zamiast tego kompletować swoją garderobę z ponadczasowych zestawów, które będzie można wykorzystać na różne okazje. Klaudia Zioberczyk uważa, że greenwashing, czyli wywoływanie u konsumentów poszukujących towarów eko mylnego wrażenia, że oferowany produkt taki właśnie jest, to nieuczciwa praktyka. Temu zjawisku postanowiła więc dokładnie się przyjrzeć w swojej pracy magisterskiej.
Konsument
Możliwość zakupu online może zachęcić kolejne grupy Polaków do ubezpieczeń zdrowotnych. Dziś korzysta z nich już prawie 5,5 mln osób

Polska jest jednym z liderów Europy w obszarze cyfryzacji sektora usług medycznych. Świadczą o tym m.in. popularność elektronicznych narzędzi zapewniających dostęp do danych zdrowotnych, e-recept czy wirtualna diagnostyka. Polacy są też otwarci na innowacje w zakresie ubezpieczeń zdrowotnych, z których korzysta już blisko 5,5 mln osób. Za pomocą nowej cyfrowej platformy Medicover chce zachęcić klientów do samodzielnej konfiguracji i zakupu polis online.
Żywienie
Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień

Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.