Mówi: | Ewa Chodakowska |
Funkcja: | trenerka fitness |
Ewa Chodakowska: Mam plany ekspansji zagranicznej. Nie zamierzam jednak na stałe wyjeżdżać z Polski
Trenerka zamierza rozwijać karierę zagraniczną. Już w lipcu poprowadzi kolejne treningi w Londynie. Nie planuje jednak na stałe wyjeżdżać z Polski. Twierdzi, że dla swoich polskich podopiecznych nie czuje się mentorką, lecz koleżanką. Nie lubi też określenia „fanki”, ponieważ swoje zwolenniczki traktuje raczej jak grupę wspierających się nawzajem koleżanek.
Ewa Chodakowska już dwa lata temu postawiła pierwsze kroki na drodze do międzynarodowej kariery. Swoje treningi pokazała na spotkaniach fitness w Wielkiej Brytanii i Japonii. W lipcu tego roku poprowadzi kolejne treningi w ramach III Warsztatów Fitness w Londynie. Trenerka nie ukrywa, że planuje intensywniej pracować za granicą.
– Mam ogromne wsparcie swojego partnera, jakim jest Adidas, zatem drzwi są otwarte. Będę chciała trochę poszerzyć swoje działania, ale to nie będzie tak, że wyjeżdżam z Polski i mnie tutaj nie będzie – mówi Ewa Chodakowska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Trenerka zapewnia, że kocha Polskę i to właśnie tutaj tworzy najlepsze projekty. Nie zamierza wyjeżdżać na stałe. Takie obawy pojawiły się u kobiet, które śledzą fanpage Ewy Chodakowskiej po tym, jak trenerka poinformowała, że myśli o prowadzeniu strony także w języku angielskim. Profil na Instagramie trenerka od początku prowadzi w dwóch językach: polskim i angielskim.
– Jeżeli będą wyjazdy, to będą to wyjazdy na chwilę po to, żeby poprowadzić trening, spotkać się z innymi osobami, trochę dać trochę swojej inspiracji i wrócić do domu, bo tutaj jest mój dom – mówi Ewa Chodakowska.
Trenerka przyznaje, że w ciągu kilkuletniej kariery zawodowej w Polsce zbudowała silną relację ze swoimi zwolenniczkami. Niejednokrotnie wywoływało to medialne oskarżenia o tworzenie sekty. Samą Chodakowską prasa chętnie określała mianem guru fitnessu. Trenerka nie lubi tego określenia, twierdzi bowiem, że nie jest dla swoich podopiecznych mentorką, lecz koleżanką. Zapewnia też, że jest zwykłą dziewczyną, która kocha swoją pracę.
– To nie są wyznawczynie i też nie mówię o nich fanki. To są moje koleżanki, znajome, dziewczyny z sąsiedztwa, z którymi spotykam się na ulicy, z którymi rozmawiam. Grono bardzo fajnych babeczek, które wspiera się nawzajem. Nie jesteśmy od siebie ani lepsze, ani gorsze – mówi Ewa Chodakowska.
W życiu trenerki jest natomiast osoba, którą uważa za swojego mentora i podporę w trudnych chwilach. Jest nim jej mąż – Lefteris Kavoukis. Ewa Chodakowska twierdzi, że zawsze może się zwierzyć mu z problemów i zapytać o radę. Wspólnie prowadzą wszystkie projekty zawodowe, mąż trenerki rzadko pojawia się jednak w mediach.
– On od mediów stroni. Nie ma problemów z tym, że wszystkie zasługi są przypisywane mnie, a jemu się to tak samo należy, jak i mnie. Bo myślę, że gdyby nie jego wsparcie, to ja robiłabym dużo, dużo mniej – mówi Ewa Chodakowska.
Ewa Chodakowska i Lefteris Kavoukis są parą od siedmiu lat. Poznali się podczas wakacji na jednej z greckich wysp. Ślub wzięli w Polsce w 2013 roku.
18 maja ukazała się książka Ewy Chodakowskiej zatytułowana „Myślnik. Twój codzienny motywator”. Jest to zbiór uniwersalnych porad oraz pozytywnych refleksji, które mają zmotywować czytelników do wprowadzania zmian w ich życiu.
Czytaj także
- 2025-07-15: Sukces gospodarczy Polski może zachęcić do powrotów Polaków mieszkających za granicą. Nowa rządowa strategia ma w tym pomóc
- 2025-07-21: Damian Janikowski: Po ostatniej walce muszę porządnie odpocząć i wyleczyć kontuzje. Zazwyczaj na wakacje wybieram Egipt albo Turcję
- 2025-05-30: Doda: Realizacja filmu o moim życiu obudziła wielu ludzi, którzy mi bardzo źle życzą. Wśród moich byłych też są jakieś nerwowe ruchy
- 2025-06-18: Mietek Szcześniak: Gdybym chciał zbudować karierę, tobym ją budował. Nigdy o tym nie myślałem, zawsze po prostu chciałem muzykować
- 2025-03-03: Sylwia Bomba: „Królowa przetrwania” to nie jest mój format. Nie lubię być blisko dram, nie lubię rywalizować na takim poziomie
- 2025-02-18: Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju
- 2025-02-26: Iwona Guzowska: Są dyscypliny sportu ociekające złotem jak piłka nożna. W innych wysiłek jest dużo większy i osiągnięcia kosmiczne, a nie ma sponsorów
- 2025-02-24: Iga Baumgart-Witan: To jest ostatni rok mojej kariery. Na emeryturze chciałabym się zająć sportem niezawodowym, może zakocham się w telewizji
- 2025-01-07: Luna: Status materialny moich rodziców przeszkadza mi w karierze. Przestaję postrzegać siebie jako niezależną artystkę, tylko córkę bogaczy
- 2025-01-16: Luna: Nie mam planu B na życie. Jestem jednak bardzo kreatywna, więc może kiedyś zrobię jakiś film lub napiszę książkę
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Mika Urbaniak: Dążę do tego, by żyć w autentyczności. Stawiam więc granice w relacjach z innymi
Wokalistka podkreśla, że życie w zgodzie z własnym wnętrzem wymaga nie tylko autorefleksji, ale także odważnego wyrażania siebie i dbania o własne potrzeby. Taki sposób funkcjonowania pomaga utrzymać komfort emocjonalny, pozwala maksymalnie wykorzystać drzemiący w nas potencjał i jest fundamentem szczęśliwego życia. Mika Urbaniak zwraca też uwagę na konieczność wyznaczania granic w relacjach z innymi i budowanie zdrowych relacji.
Ochrona środowiska
Mężczyźni generują dużo wyższy ślad węglowy z transportu i konsumpcji niż kobiety. Główne powody to spożycie czerwonego mięsa i jazda samochodem

Ślad węglowy generowany przez kobiety, liczony na podstawie diety i wykorzystania środków transportu, jest o jedną czwartą niższy w porównaniu do mężczyzn – donoszą francuscy i brytyjscy naukowcy na podstawie badań przeprowadzonych we Francji. Nawet po skorygowaniu wyników, na przykład o różnice płciowe w zapotrzebowaniu na kalorie, luka pozostaje bardzo duża. Tym, co w większości odpowiada za te różnice, są czerwone mięso i samochody – oba wysokoemisyjne i oba powiązane ze stereotypowym wizerunkiem mężczyzny.
Gwiazdy
Marcelina Zawadzka: Kiedyś sama decydowałam o swoim życiu i nie byłam od nikogo zależna. Teraz już przy opiece nad synkiem jestem zdana na pomoc innych

Prezenterka przyznaje, że bycie mamą to ciągłe wykraczanie poza swoją strefę komfortu, bo od momentu narodzin dziecka jest się całkowicie odpowiedzialnym za tę małą istotę i trzeba ustawić wszystko pod jej potrzeby. Każdego dnia macierzyństwo uczy ją pokory i pokazuje, że nie na wszystko ma wpływ i nie wszystkiemu jest w stanie zapobiec. Często nie pozostaje nic innego, jak przyjąć trudne doświadczenia i wyciągnąć z nich odpowiednią lekcję. Marcelina Zawadzka zdradza, że jej dziewięciomiesięczny syn już stawia pierwsze kroki i jest niezwykle ciekawy świata. Czasami towarzyszy jej także w pracy.