Mówi: | Ewa Wachowicz |
Funkcja: | prezenterka |
Ewa Wachowicz: Poziom „Top Chefa” był wyśrubowany. Nasi kucharze mieli tak duże ego, że przestało się mieścić na talerzu
Udział gwiazd w 7. sezonie „Top Chefa” to oddech potrzebny branży gastronomicznej – uważa Ewa Wachowicz. Jej zdaniem uczestnicy poprzednich edycji odznaczali się bardzo wysokimi umiejętnościami, ale i niezwykłą pewnością siebie. Jurorka jest pozytywnie zaskoczona, że gwiazdy również doskonale radzą sobie w kuchni, a dla większości z nich gotowanie jest prawdziwą pasją.
Program „Top Chef” zadebiutował na antenie telewizji Polsat we wrześniu 2013 roku. Do tej pory stacja wyemitowała sześć sezonów reality show, w których profesjonalni szefowie kuchni rywalizowali ze sobą, wykonując zadania kulinarne. W 7. edycji programu twórcy postanowili zmienić konwencję i do udziału w rywalizacji o tytuł Top Chefa zaprosili gwiazdy. Jurorka programu Ewa Wachowicz ma nadzieję, że wywrze to pozytywny wpływ na branżę gastronomiczną w Polsce.
– Poprzednie edycje to był konkurs dla profesjonalistów, zresztą poziom był wyśrubowany i zaczęliśmy mieć taką sytuację, że nasi kucharze mieli tak duże ego, że przestało się mieścić na talerzu – mówi prezenterka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
W 7. edycji programu „Top Chef” wzięło udział trzynaścioro uczestników, m.in. Rafał Maserak, Katarzyna Skrzynecka, Olga Bończyk, Małgorzata Kalicińska, Piotr Galiński i Bartosz Kurek. Ewa Wachowicz twierdzi, że członkowie jury są zaskoczeni tym, jak dobrze gwiazdy radzą sobie w kuchni. Jej zdaniem „Top Chef” pokazał, że gotowanie stanowi ich prawdziwą pasję, w której się wspaniale realizują.
– Będzie się na pewno dużo działo, ponieważ nasze gwiazdy mają też świadomość kamery, mają świadomość show telewizyjnego i ogromną świadomość kulinarną. Więc jeżeli te wszystkie świadomości się połączyły, to jest mieszanka wybuchowa – mówi prezenterka.
Jurorka twierdzi, że poziom rywalizacji jest bardzo wyrównany. Po pierwszym odcinku zarówno członkowie jury, jak i producenci stanęli przed poważnym dylematem, uczestnicy reality show reprezentowali bowiem podobny stopień umiejętności kulinarnych. Niezbędne było więc zróżnicowanie i utrudnienie zadań, które mają wykonywać.
– Świetnie sobie poradzili ze stresem, bo tu jest gotowanie na czas, tu jest zupełnie coś innego niż gotowanie w domu dla przyjaciół, ale świetnie sobie z tym poradzili wszyscy uczestnicy, więc trzeba było trochę utrudnić sytuację tak, że będzie się na pewno dużo działo – mówi Ewa Wachowicz.
Prezenterka pełni funkcję jurorki reality show „Top Chef” od 1. edycji. Jest autorką kilku książek o tematyce kulinarnej oraz gospodynią autorskiego programu „Ewa gotuje” emitowanego przez telewizję Polsat. Choć zawodowo w kuchni spędza wiele godzin tygodniowo, to twierdzi, że gotowanie jest jej pasją, która dotąd jej się nie znudziła. Zapewnia, że kocha to, co robi, i wciąż jest ciekawa kulinarnego świata. Jej największym szczęściem podczas wyjazdów jest możliwość próbowania nowych potraw i połączeń smakowych.
– Z drugiej strony kuchnia jest takim miejscem, że za każdym razem, nawet z tych samych produktów powstaje zupełnie coś innego. I to jest piękne, a przez samo gotowanie dla kogoś bliskiego daje się komuś pożywienie, życie, to jest bardzo emocjonalne, bardzo sensualne, więc jest cudowne – mówi Ewa Wachowicz.
Program „Top Chef. Gwiazdy od kuchni” można oglądać w Polsacie w każdą środę. o godzinie 20.40. Gospodarzem reality show jest Maciej Rock, a w jury, oprócz Ewy Wachowicz, zasiadają także Maciej Nowak i Wojciech Modest Amaro.
Czytaj także
- 2024-10-04: Szybko rośnie liczba osób z ostrą infekcją układu oddechowego, w tym grypy. Szczyt zachorowań przypadnie już na drugą połowę października
- 2024-09-24: Lotniska regionalne z dużym wzrostem czarterów. Stały się motorem napędowym ruchu pasażerskiego
- 2024-08-29: Ewa Wachowicz: Mieszkam na co dzień w Krakowie albo pod Babią Górą. Na nagrania do programu „Halo tu Polsat” będę musiała przyjechać dzień wcześniej
- 2024-10-21: Ewa Wachowicz: W listopadzie chciałabym wyjechać na pustynię Atakama w Chile i zdobyć kolejny szczyt. Planuję wejść na sześciotysięcznik
- 2024-08-21: Ewa Wachowicz: Nigdy nie pomijam śniadania. Stosuję okno żywieniowe, więc czasem jem je bardzo późno
- 2024-08-05: Tomasz Jacyków: Uwielbiam upały, gdy ciepło wychodzi z betonu i pali siedzenie w rozgrzanym samochodzie. Na wakacje jeżdżę poza sezonem
- 2024-03-27: Dorota Szelągowska: Moją specjalnością w kuchni jest czyszczenie lodówki i przygotowanie czegoś z niczego. Mam to po mamie
- 2024-02-07: Ewa Wachowicz: Tłusty czwartek znosi kalorie i w ten jeden dzień nie obowiązują. Ja zdecydowanie jestem w teamie chrust
- 2024-02-22: Ewa Wachowicz: Mam burzę pomysłów na nowy sezon „Ewa gotuje”. Po podróży do Kambodży jestem zafascynowana smakami azjatyckimi
- 2024-02-15: Joanna Liszowska: Dwudziesty trzeci sezon „Przyjaciółek” będzie wyjątkowy. Nasi widzowie zgromadzeni przy wielkanocnych stołach będą mogli zobaczyć, jak bohaterki serialu zasiadają do wigilii
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.