Mówi: | Kamil Szeptycki, Tomasz Ziętek, Marcel Sabat |
Funkcja: | aktorzy filmu „Kamienie na szaniec” |
Newsy
Bohaterowie „Kamieni na szaniec”: Chcieliśmy odbrązowić „Zośkę”, „Rudego” i „Alka”
2014-03-07 | 06:50
Dzisiaj do kin wchodzi film „Kamienie na szaniec”. W jego obsadzie znaleźli się głównie debiutanci. Reżyser filmu Robert Gliński odtwórców głównych ról szukał w szkołach teatralnych i filmowych. Udział w projekcie był dla młodych aktorów bardzo emocjonalnym przeżyciem, do którego przygotowywali się przez wiele miesięcy.
Kamil Szeptycki, odtwórca roli „Alka” przyznaje, że najważniejsze w przygotowywaniu do roli było dla niego odnalezienie w postaci autentyzmu.
– Szczególnie zależało nam na ukazaniu tych bohaterów od ludzkiej strony, odbrązowieniu ich. Udało mi się znaleźć kilka bardzo cennych materiałów, na przykład list „Rudego” do „Alka”. Bywaliśmy u reżysera, pana Glińskiego na obiadach, dużo rozmawialiśmy. Największym przeżyciem było jednak odwiedzenie grobów chłopaków 1 sierpnia na Powązkach. Spacerowaliśmy z Tomkiem Ziętkiem, który gra „Rudego”, i mówiliśmy: patrz, tu leży ten, a tu leży tamten. Mówiliśmy o nich, jak o swoich kolegach – mówi Kamil Szeptycki agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Przed rozpoczęciem zdjęć aktorzy przeszli również szkolenie kaskaderskie. Intensywny trening był dla Kamila Szeptyckiego bardzo emocjonującym przeżyciem.
– Dali nam niezły wycisk. Po pierwszym treningu zapomnieliśmy, jak się nazywamy. Ale po tych czterech godzinach zostaliśmy najlepszymi przyjaciółmi – wspomina młody aktor.
Dla Tomasza Ziętka, odtwórcy roli „Rudego”, najważniejszym etapem przygotowania do pracy była lektura książek związanych z tematyką Szarych Szeregów oraz AK.
– Czytałem „Zaczęło się pod Arsenałem” Jastrzębskiego, „Akcję pod Arsenałem” Broniewskiego, materiały źródłowe, które nie były chyba dotychczas publikowane. Dzięki zaangażowaniu reżysera w proces przygotowań mieliśmy okazję poznać wiele ciekawych osób i wysłuchać wspomnień, przeczytać zapiski z przedwojennych spotkań harcerskich, a nawet komiksy – mówi Tomasz Ziętek.
Ogromnym wyzwaniem dla młodego aktora było przygotowanie do scen przesłuchania „Rudego” przez esesmanów.
– Najpierw przygotowaliśmy się do scen katowania. Uczyłem się języka niemieckiego, żeby płynnie porozumiewać się z niemieckimi aktorami i jak najlepiej zagrać. Proponowałem nawet pewne rozwiązania dotyczące fragmentów tortur. Wiadomo, że ból fizyczny jest kwestią indywidualną i nawet nie próbowaliśmy odtwarzać tych scen, tylko budować w oparciu o moją wrażliwość, wyobrażenia i doświadczenie – wspomina Ziętek.
– Przez cały czas mentalnie żyliśmy z naszymi bohaterami. Czytaliśmy książki, oglądaliśmy filmy, dyskutowaliśmy z reżyserem. Wymienialiśmy się poglądami, informacjami, a potem przyszedł żmudny okres prób od rana do wieczora – dodaje Marcel Sabat, filmowy „Zośka”.
„Kamienie na szaniec” w reżyserii Roberta Glińskiego na ekranach kin od 7 marca.
Kamil Szeptycki, odtwórca roli „Alka” przyznaje, że najważniejsze w przygotowywaniu do roli było dla niego odnalezienie w postaci autentyzmu.
– Szczególnie zależało nam na ukazaniu tych bohaterów od ludzkiej strony, odbrązowieniu ich. Udało mi się znaleźć kilka bardzo cennych materiałów, na przykład list „Rudego” do „Alka”. Bywaliśmy u reżysera, pana Glińskiego na obiadach, dużo rozmawialiśmy. Największym przeżyciem było jednak odwiedzenie grobów chłopaków 1 sierpnia na Powązkach. Spacerowaliśmy z Tomkiem Ziętkiem, który gra „Rudego”, i mówiliśmy: patrz, tu leży ten, a tu leży tamten. Mówiliśmy o nich, jak o swoich kolegach – mówi Kamil Szeptycki agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Przed rozpoczęciem zdjęć aktorzy przeszli również szkolenie kaskaderskie. Intensywny trening był dla Kamila Szeptyckiego bardzo emocjonującym przeżyciem.
– Dali nam niezły wycisk. Po pierwszym treningu zapomnieliśmy, jak się nazywamy. Ale po tych czterech godzinach zostaliśmy najlepszymi przyjaciółmi – wspomina młody aktor.
Dla Tomasza Ziętka, odtwórcy roli „Rudego”, najważniejszym etapem przygotowania do pracy była lektura książek związanych z tematyką Szarych Szeregów oraz AK.
– Czytałem „Zaczęło się pod Arsenałem” Jastrzębskiego, „Akcję pod Arsenałem” Broniewskiego, materiały źródłowe, które nie były chyba dotychczas publikowane. Dzięki zaangażowaniu reżysera w proces przygotowań mieliśmy okazję poznać wiele ciekawych osób i wysłuchać wspomnień, przeczytać zapiski z przedwojennych spotkań harcerskich, a nawet komiksy – mówi Tomasz Ziętek.
Ogromnym wyzwaniem dla młodego aktora było przygotowanie do scen przesłuchania „Rudego” przez esesmanów.
– Najpierw przygotowaliśmy się do scen katowania. Uczyłem się języka niemieckiego, żeby płynnie porozumiewać się z niemieckimi aktorami i jak najlepiej zagrać. Proponowałem nawet pewne rozwiązania dotyczące fragmentów tortur. Wiadomo, że ból fizyczny jest kwestią indywidualną i nawet nie próbowaliśmy odtwarzać tych scen, tylko budować w oparciu o moją wrażliwość, wyobrażenia i doświadczenie – wspomina Ziętek.
– Przez cały czas mentalnie żyliśmy z naszymi bohaterami. Czytaliśmy książki, oglądaliśmy filmy, dyskutowaliśmy z reżyserem. Wymienialiśmy się poglądami, informacjami, a potem przyszedł żmudny okres prób od rana do wieczora – dodaje Marcel Sabat, filmowy „Zośka”.
„Kamienie na szaniec” w reżyserii Roberta Glińskiego na ekranach kin od 7 marca.
Czytaj także
- 2024-11-12: Tomasz Tylicki: W programach na żywo jak „Pytanie na śniadanie” niezbędna jest swoboda. Jeżeli scenariusz za dużo by nam narzucał, to byłoby sztywno
- 2024-11-22: Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze
- 2024-09-26: Magda Bereda: Udział w „Tańcu z gwiazdami” to był ciężki czas. Nie mam do nikogo żadnego żalu za oceny, choć czasami były za bardzo krytyczne
- 2024-09-05: Tomasz Jacyków: Dla próżności i uciechy innych nie będę zaśmiecał tej planety. Kupuję niewiele ubrań i bardzo lubię second handy
- 2024-08-05: Tomasz Jacyków: Uwielbiam upały, gdy ciepło wychodzi z betonu i pali siedzenie w rozgrzanym samochodzie. Na wakacje jeżdżę poza sezonem
- 2024-08-28: Tomasz Jacyków: Ludzie z niską samooceną zakładają cudze metki i eksponują wielkie logo. Często noszą ubrania podrabiane, czyli są to udawacze, oszuści
- 2024-08-20: Tomasz Jacyków: W każdej grupie społecznej są osoby bardzo dobrze ubrane, relatywnie przeciętnie i tragicznie. Wiele osób ubiera się niestosownie do okazji
- 2024-05-29: Tomasz Ciachorowski: Publiczna służba zdrowia wymaga reform. Kiedy chciałem zapisać się do gastrologa, to okazało się, że na wizytę muszę czekać pół roku
- 2024-05-21: Tomasz Ciachorowski: Po czterdziestce nasze ciało nie jest już tak sprawne jak wcześniej. Imają się go różne choroby, dolegliwości i łatwiej o infekcje
- 2024-02-21: Joanna Trzepiecińska i Tomasz Dedek znowu małżeństwem. Aktorzy grają parę w spektaklu „Jak Zabłocki na mydle”
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.