Newsy

Teresa Rosati: Córka jest dla mnie inspiracją. Dzięki niej mogłam zobaczyć Nicole Kidman czy Helen Mirren

2015-07-10  |  06:55

Teresa Rosati dzięki córce Weronice może z bliska obserwować kreacje hollywoodzkich gwiazd na czerwonym dywanie. Projektantka dzięki temu wie, jakie fasony i materiały są modne i inspiruje się tym podczas tworzenia własnych kolekcji. Jej zdaniem w Polsce gwiazdy wciąż nie wiedzą, jak ubrać się na czerwony dywan.

Córka jest dla mnie wspaniałym źródłem inspiracji. Przebywając blisko niej, rozwijam się zawodowo. Dzięki niej miałam okazje widzieć wspaniałe kreacje hollywoodzkich gwiazd takich jak Nicole Kidman czy Helen Mirren. To jest dla mnie istotna informacja, jaki rodzaj tkaniny i jaki fason dobrze się prezentuje np. na zdjęciach, bo zupełnie inaczej to wygląda na żywo – mówi Teresa Rosati w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Projektantka przyjeżdżając do córki do Los Angeles, ma także okazję odwiedzać wystawy związane z filmem i modą. Była między innymi w Muzeum Sztuki Filmowej.

Mogłam tam zobaczyć wspaniałą wystawę oryginalnych kostiumów z filmów Chaplina i legendarną wspaniałą sukienkę Marylin Monroe, wypożyczoną przez obecnego właściciela – wspomina Teresa Rosati.

Jej zdaniem polskie gwiazd  na czerwonym dywanie wciąż odbiegają poziomem od tych światowych.

Brakuje nam wyrównanego i profesjonalnego podejścia do idei czerwonego dywanu i stroju na czerwony dywan. Są sytuacje, kiedy kobiety są overdressed, czyli zakładają wielkie suknie z przepastnymi dekoltami i ciągnącymi się trenami, a obok widać kogoś, kto przychodzi w T-shircie i spodniach dresowych – mówi projektantka.

Teresa Rosati projektuje kreacje wieczorowe i ślubne. Córka Weronika jest ambasadorką marki. Obecnie przebywa na planie filmowym „USS Indianapolis: Men of Courage”, gdzie gra żonę głównego bohatera Charlesa Butlera, w którego postać wcielił Nicolasa Cage. Zdjęcia kręcone są w Alabamie. Projektantka zdradza, że wakacje spędzi z córką.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi

Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.