Mówi: | Wiktor Zborowski |
Funkcja: | aktor |
Wiktor Zborowski: W teatrze to ja już naprawdę bardzo się narobiłem. Chciałbym jeszcze coś w kinie powiedzieć
Aktor wciąż nie czuje się zawodowo spełniony. Uważa, że w ciągu ponad 40-letniej kariery zawodowej zdołał się mocno wypowiedzieć jedynie w teatrze. Liczy, że otrzyma taką szansą także w kinie.
Wiktor Zborowski ukończył warszawską Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w 1973 roku. Rok później zagrał w swoim pierwszym filmie „Padalce” w reż. Romana Wionczka. Od czasu debiutu wystąpił w kilkudziesięciu filmach, serialach oraz spektaklach teatralnych. Jest także wziętym aktorem dubbingowym. Mimo że kariera Wiktora Zborowskiego trwa już ponad 43 lata, aktor nie czuje się jeszcze spełniony zawodowo.
– Ludzie spełnieni zawodowo masowo zalegają Powązki, Bródno oraz Wólkę Węglową. Natomiast ja czuję ciężar lat mojej pracy i czuję ciężar rozmaitych mniej lub bardziej udanych dokonań, które zalegają mi na plecach – mówi Wiktor Zborowski agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Aktor uważa, że najpełniej wykorzystał swoje możliwości w pracy w teatrze. Twierdzi, że na scenie wielokrotnie udało mu się dobrze i mocno wypowiedzieć. Nie jest natomiast całkowicie zadowolony ze swojego dorobku filmowego – jego zdaniem wciąż jeszcze nie zagrał na dużym ekranie roli życia.
– Chciałbym jeszcze coś w kinie powiedzieć, może w teatrze też, ale w teatrze to ja już naprawdę bardzo się natyrałem i narobiłem. I parę razy udało mi się w tym teatrze naprawdę dobrze i mocno wypowiedzieć. Natomiast w kinie jeszcze ciągle uważam, że mógłbym powiedzieć coś, czego sam o sobie nie wiem – mówi Wiktor Zborowski.
Aktor nie wie, jaka rola mogłaby przynieść mu zawodowe spełnienie. Żałuje, że realizacji nie doczekał się film reżysera Tomasza Wiszniewskiego, w którym miał wystąpić. Plany te przekreśliła śmierć twórcy takich filmów jak „Kanalia” i „Tam, gdzie żyją Eskimosi” w listopadzie 2016 roku.
– Chciał zrobić ze mną film o bardzo smutnym panu. Niestety, nie zrobimy razem tego filmu, a może to byłoby coś ciekawego – mówi Wiktor Zborowski.
Czytaj także
- 2025-04-18: Wiktor Dyduła: W domu rodzinnym zawsze podtrzymywaliśmy tradycję śmigusa-dyngusa. Teraz widzę, że w miastach już zanika ten zwyczaj
- 2025-05-09: Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień
- 2025-04-28: Wiktor Dyduła: Produkcja płyt i nagrywanie teledysków są niezwykle kosztowne. Jeśli nie ma pomocy wytwórni fonograficznej, można założyć zbiórkę na ten cel
- 2025-04-04: Dziś premiera drugiego albumu Wiktora Dyduły. „Serwuję dużą gamę najróżniejszych emocji”
- 2024-11-27: Wiktor Dyduła: W listopadzie wąsy są szczególnym symbolem dbania o zdrowie. Ale na nowy rok może je już zgolę
- 2024-12-23: Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
- 2024-12-17: Wiktor Dyduła: W sylwestra po raz pierwszy będę pracował jako muzyk, a nie kelner
- 2025-01-02: Wiktor Dyduła: Słyszę coraz więcej utworów wygenerowanych przez sztuczną inteligencję. Trudno je odróżnić od kompozycji stworzonych przez ludzi
- 2024-05-28: Rafał Zawierucha: Marzy mi się rola jak Mel Gibson w „Braveheart”. Chciałbym też zostać kaskaderem samochodowym jak Tom Cruise
- 2024-04-05: Marcin Bosak: Przygotowujemy się z moim przyjacielem do ciekawego projektu. Będzie to polsko-grecka koprodukcja, kino drogi
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Anna Czartoryska-Niemczycka: Mój tata czytał mi książki. Teraz nagrania z jego głosem są najpiękniejszą pamiątką po nim
Wspólne czytanie wzmacnia więzi rodzinne, rozwija u dzieci wyobraźnię, poszerza zasób słownictwa, kształtuje gust literacki i zachęca do kreatywnego spędzania czasu wolnego – uważa Anna Czartoryska-Niemczycka. Aktorka czerpie z tradycji, którą w jej domu rodzinnym szczególnie pielęgnował jej tata. Teraz ona również promuje czytelnictwo i zachęca do tego, by sięganie po lektury stało się codziennym rytuałem.
Transport
Rośnie skala agresji na polskich drogach. Problemem jest nie tylko nadmierna prędkość, ale też jazda na zderzaku

Za kilka dni zaczynają się wakacje, czyli statystycznie najniebezpieczniejszy czas na drogach. Wśród głównych przyczyn takich zdarzeń na prostych odcinkach drogi są nadmierna prędkość i jazda na zderzaku. Zarządca autostrady A4 Katowice–Kraków w ramach kampanii „Nie zderzakuj. Posłuchaj. Jedź bezpiecznie” zwraca uwagę na zjawisko agresji na polskich drogach i przypomina, że bezpieczeństwo zaczyna się od osobistych decyzji kierowcy.
Muzyka
Alicja Węgorzewska: Czuję się ambasadorką polskiej kultury. Czasami dokonuję niepopularnych wyborów, ale moje pomysły są bardzo odkrywcze

Dyrektor Warszawskiej Opery Kameralnej została uhonorowana prestiżową nagrodą ShEO Awards 2025 w kategorii „Ambasadorka polskiej kultury” i jak podkreśla, w stu procentach na nią zasłużyła. Przyznawane przez tygodnik „Wprost” wyróżnienie trafia bowiem do kobiet, które zmieniają świat, a Alicja Węgorzewska czyni to od lat, nadając polskiej kulturze operowej zupełnie nowy wymiar. Tym razem szczególne uznanie otrzymała za stworzenie i rozwijanie Festiwalu Mozart Junior. W tym roku odbywa się już jego szósta edycja.