Newsy

Gosia Andrzejewicz: po włosku mówię prawie tak dobrze jak po polsku

2014-10-02  |  06:55

Uwielbiam Włochy, czuję się tam jak w domu – mówi Gosia Andrzejewicz. Wokalistka szczególnie dobrze czuje się w Toskanii, a zwłaszcza w jej stolicy – Florencji. W tym roku kilka wakacyjnych dni spędziła jednak na południu Włoch. Krótki wyjazd był odpoczynkiem po wielomiesięcznej pracy nad nową płytą.

To były bardzo krótkie wakacje, nawet nie ma o czym mówić. Po prostu kilka dni odpoczynku, żeby się opalić, odetchnąć troszeczkę po zakończeniu pracy nad płytą. Było jednak bardzo przyjemnie. Uwielbiam Włochy, lubię ten język, mówię w tym języku chyba tak jak po polsku, więc czuję się jak w domu, naprawdę lubię ten kraj – mówi Gosia Andrzejewicz w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Wokalistka nie kryje swojej fascynacji Włochami i językiem włoskim. Tej miłości zawdzięcza nawet rozwój swojej muzycznej kariery. Talent Gosi Andrzejewicz odkrył włoski kompozytor Goffredo Orlandi, znany ze współpracy z takimi gwiazdami, jak Laura Pausini. Był on odpowiedzialny za piosenki Pozwól żyćSłowa, które znalazły się na reedycji debiutanckiego albumu wokalistki pt. Gosia Andrzejewicz Plus.

Moją przygodę z Włochami rozpoczęłam tak naprawdę 10 lat temu. Po raz pierwszy wtedy zaczęłam pracować z producentami włoskimi. W ogóle kiedyś mieszkałam we Florencji, jak pracowałam nad moją pierwszą płytą, więc to jest naturalne, że odwiedzam ten kraj. Uwielbiam go, szczególnie Florencję i polecam wszystkim – mówi Gosia Andrzejewicz.

Gosia Andrzejewicz wyjechała do Włoch, aby ćwiczyć język włoski. Dziś mówi biegle w tym języku, wiele postów na portalach społecznościowych publikuje po włosku. Nagrała też kilka utworów w tym języku m.in. Lo specchio dei ricordi z płyty Lustro. Wokalistka przyznaje, że nauka włoskiego nie sprawiła jej żadnych trudności.

Wydaje mi się, że ten język jest dosyć prosty do nauczenia. Mnie on naprawdę nie sprawił żadnej trudności, jest bardzo melodyjny, dobrze się w nim śpiewa. Zanim się nauczyłam języka włoskiego, śpiewałam w tym języku. Uważam, że naprawdę warto się włoskiego nauczyć, bo bardzo często używa się go w Polsce. Mamy dużo tutaj koncertów włoskich gwiazd, a także dużo słów pochodzących z tego języka, jak pizza czy pasta – mówi Gosia Andrzejewicz.

Wokalistka zakończyła właśnie pracę nad nowym, dwupłytowym albumem, który ukaże się późną jesienią. Gosia Andrzejewicz zapowiada, że będzie to wydawnictwo bardziej dojrzałe niż jej poprzednie albumy, utrzymane w różnorodnej stylistyce. W sierpniu ukazał się teledysk do pochodzącego z nowej płyty singla Film.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Edukacja

Dorośli nie umieją rozmawiać o dojrzewaniu ze swoimi dziećmi. Młodzi czerpią wiedzę głównie z internetu

Dojrzewanie i to, co w tym okresie dzieje się z ciałem i emocjami, to w wielu polskich domach wciąż temat tabu. Nawet jeśli rodzice i opiekunowie podejmują temat, to często się okazuje, że nie za bardzo wiedzą, jak mają o tym rozmawiać ze swoimi dziećmi. Młodzi najczęściej szukają odpowiedzi na swoje pytania i wątpliwości w internecie, jednak nie zawsze są to jakościowe treści, zgodne z aktualną wiedzą i pochodzące od wykwalifikowanych ekspertów. – Chcieliśmy stworzyć miejsce, gdzie znajdą bezpieczną wiedzę na temat wszystkiego, co się dzieje w ich ciele, głowie i duszy w tak ważnym momencie w ich życiu – mówi Olga Kwiecińska, założycielka i pomysłodawczyni Cześć Ciało.

Media

Robert El Gendy: Z Klaudią Carlos jesteśmy różni charakterologicznie, ale doskonale się uzupełniamy. Jak mam słabszy dzień, to ona przejmuje kontrolę nad rozmową lub odwrotnie

Nowi gospodarze TVP2 nie mogą się nachwalić zarówno atmosfery, jaka panuje w TVP, jak i siebie nawzajem. Robert El Gendy bardzo się cieszy z tego, że może prowadzić „Pytanie na śniadanie” z Klaudią Carlos i przekonuje, że ich duet ma duży potencjał. Na wizji doskonale się dogadują i uzupełniają, a poza kamerami  mają wiele wspólnych tematów do rozmów.

Prawo

Świadomość społeczna na temat ryzyka publikowania wizerunków dzieci w internecie nadal bardzo niska. UODO apeluje o ostrożność

Kilkaset milionów zdjęć codziennie jest publikowanych w internecie, wśród nich wiele z udziałem dzieci. Zdjęcia i wideo zamieszczają zarówno rodzice, jak i placówki oświatowe, do których dzieci uczęszczają. Materiały te, bez względu na to, z jaką intencją są publikowane, mogą trafić w niepowołane ręce i posłużyć do ataku hejterskiego na dzieci, kradzieży ich cyfrowej tożsamości, a nawet zostać wykorzystane przez osoby o skłonnościach pedofilskich. Podkreślają to eksperci UODO i Fundacji Orange w poradniku skierowanym do osób pracujących w placówkach i organizacjach działających na rzecz dzieci.