Newsy

Anna Matysiak prowadzi warsztaty taneczne dla dzieci i młodzieży

2015-09-02  |  07:05

Aktorka w tym roku prowadziła warsztaty w ramach letniego obozu Warsztatowej Akademii Musicalowej w Broku. Anna Matysiak twierdzi, że dzięki tym zajęciom dzieci znacznie lepiej radzą sobie na castingach. Zapewnia też, że jest wymagającą, ale nie nazbyt surową nauczycielką.

Anna Matysiak przez sześć lat uczęszczała do warszawskiej szkoły baletowej, jej ukończenie uniemożliwiła jednak aktorce kontuzja. Jako tancerka wystąpiła m.in. w przedstawieniu „Akademia Pana Kleksa” w Teatrze Roma oraz spektaklu tanecznym „Delta 12”, którego twórcą był Thierry Verger, wybitny choreograf francuski. Od dziesięciu lat Anna Matysiak dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniem podczas warsztatów tanecznych dla dzieci i młodzieży.

– Pierwsze poprowadziłam, jak miałam 16 lat, to była skok na głęboką wodę, bo współpracowałam wtedy z osobami w moim wieku na warsztatach prowadzonych w Czechach i byli tam ludzie z Polski, Czech i ze Słowacji – mówi Anna Matysiak agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Aktorka prowadzi warsztaty z początkujących form baletowych, czyli tańca klasycznego albo z tańca współczesnego. Stara się też włączać w zajęcia elementy aktorstwa, żeby uczestnicy uczyli się wyrażania siebie poprzez ruch. W minione wakacje Anna Matysiak prowadziła zajęcia podczas obozu Warsztatowej Akademii Musicalowej w ośrodku Nadrzecze w Broku. Jest to akademia prowadzona przez aktora i wokalistę Pawła Podgórskiego. Uczestnicy biorą udział w zajęciach wokalnych, tanecznych i aktorskich.

Każdy z tych wyjazdów ma swój motyw. Są wyjazdy filmowe, gdzie kręcą filmy, są wyjazdy teledyskowe, gdzie uczą się kręcić teledyski. Cały czas zdobywają umiejętności, które mogą się im przydać. Często zdarza się, że te dzieciaki już są na tyle obyte z kamerą, z teatrem, ze sceną, że bardzo dobrze sobie potem radzą na castingach – mówi Anna Matysiak.

Troje dzieci biorących udział w tegorocznym letnim obozie Warsztatowej Akademii Musicalowej gra już u boku Anny Matysiak w spektaklu „Zorro” w Teatrze Komedia. Aktorka twierdzi, że jest dość wymagającą nauczycielką, choć nie przesadnie surową. Jej podejście do uczniów zależy przede wszystkim od ich wieku.

Nie wyglądam na osobę bardzo dorosłą i poważną, więc czasami muszę im pokazać, że ja tutaj rządzę i będą robić to, co ja chcę. A z drugiej strony często, jeżeli już się to uzyska, można mieć trochę bardziej kumpelski stosunek do nich. Natomiast nie można ich rozpuścić i dać sobie wejść na głowę, bo z tego wtedy nic nie będzie – mówi Anna Matysiak.

Praca instruktorki tańca nie odrywa jednak Anny Matusiak od kariery aktorskiej. Jesienią będzie ją można oglądać ponownie w roli Ramony w serialu „Klan” oraz jako Majkę w kontynuacji kinowego hitu sprzed czterech lat „Listy do M.”.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Nowe technologie

Przez brak więzi z rodzicami dziecko szuka wsparcia w smartfonie. Psychiatrzy ostrzegają przed taką pułapką

Objawy problematycznego używania internetu (PUI), czyli sytuacji, gdy korzystanie z sieci może wymykać się spod kontroli, dotyczy nawet czterech na 10 nastolatków. 31 proc. z nich wykazuje wysokie natężenie wskaźników PUI, a 8 proc. – bardzo wysokie – wynika z badania prowadzonego przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę. Psychologowie zauważają, że kiedyś to starsze pokolenia przekazywały młodszym wiedzę, wskazywały system wartości i społeczne zasady niezbędne do funkcjonowania w świecie. Teraz co prawda władza formalnie należy do rodzica, natomiast źródłem wiedzy nastolatka jest smartfon i to on często zastępuje relacje z przyjaciółmi i członkami najbliższej rodziny.

Gwiazdy

Radosław Majdan: Do swojego domu chamstwa nie zapraszam i tak samo jest z Instagramem. Jeżeli ktoś zachowuje się nieładnie, to z dużą przyjemnością go blokuję

Były bramkarz zaznacza, że nie zamierza przejmować się negatywnymi opiniami obcych ludzi. Konstruktywna krytyka jest mile widziana, ale hejt, który często przybiera formę wulgarnych i krzywdzących komentarzy, jest dla niego nie do zaakceptowania. Dlatego on sam decyduje, kogo wpuszcza zarówno do swojego życia, jak i do przestrzeni wirtualnej.