Newsy

Anna Mucha zagrała w filmie razem z Mariuszem Pudzianowskim. Producenci wykorzystali ciążę aktorki

2014-06-17  |  07:10
Anna Mucha pod koniec ciąży pracowała na planie nowego filmu. Aktorka nie może mówić o szczegółach produkcji. Zdradziła jedynie, że na planie wystąpiła razem z Mariuszem Pudzianowskim.

Anna Mucha jeszcze przed pojawieniem się widocznej ciąży dostała pracę w nowej produkcji. Aktorka już chciała zrezygnować z współpracy, jednak reżyser wykorzystał jej błogosławiony stan.

Spodobałam się na castingu, ale właśnie się dowiedziałam, że jestem w ciąży i prawdopodobnie to jest nasze ostatnie spotkanie. Na co reżyser powiedział tak: „W ciąży, w ciąży... genialnie! To my to wykorzystamy!”. W aktorstwie niewiele jest takich sytuacji, żeby się tak pięknie złożyło życie zawodowe z życiem prywatnym. Ciąża to zazwyczaj moment zawodowej posuchy. Trzeba więc chwytać takie okazje – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Anna Mucha.

Specjalnie pod błogosławiony stan aktorki zmieniono scenariusz, a także przygotowano nowe kostiumy. Mucha przyznaje, że obsada ją onieśmieliła. Na planie zagrała m.in. ze strongmanem Mariuszem Pudzianowskim.

Pudzian jest niewątpliwie jedną z największych gwiazd tego filmu. Jako aktor był fenomenalny, był totalny, był absolutnym żywiołem, a ja się czułam przy nim jak mała kruszynka – dodaje aktorka.

Mucha podkreśla, że w filmie poza Pudzianowskim pojawiają się bardzo duże i poważne nazwiska. Szczegóły produkcji są jednak owiane tajemnicą.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.