Newsy

Barbara Kurdej-Szatan: Mam mało czasu na zakupy. Jak już się na nie wybiorę, to dostaję oczopląsu

2016-07-01  |  06:50

Aktorka bardzo lubi zakupy. Chętnie kupuje ubrania wygodne, o luźnym kroju, latem są to najczęściej zwiewne sukienki. Nie przywiązuje się do rzeczy, te nienoszone chętnie oddaje koleżankom lub osobom potrzebującym. Ma jednak kilka ubrań, które darzy sentymentem, np. spodnie dzwony z czasów liceum.

Barbara Kurdej-Szatan nie ma jasno sprecyzowanego stylu ubierania. Lubi czuć się komfortowo, dlatego najchętniej wybiera rzeczy wygodne. Aktorce podobają się także ubrania o luźnym, zwiewnym kroju rzadko wkłada rzeczy obcisłe, ciasno przylegające do sylwetki.

– Najczęściej chodzę na płaskich butach i chyba najbardziej lubię dżinsy. Teraz, w lecie, sukienki, bardzo lubię długie sukienki, takie zwiewne mówi Barbara Kurdej-Szatan agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Gwiazda od czasu do czasu robi porządki w szafie, aby pozbyć się dawno nienoszonych rzeczy i zrobić miejsce na nowe. Niechciane ubrania oddaje członkom rodziny lub przyjaciółkom, jeśli im się spodobają. Często przekazuje też odzież osobom potrzebującym. Aktorka właśnie przygotowuje się do kolejnych porządków w garderobie.

– Ostatnio robiłam taką czystkę, miałam sporo rzeczy, które twierdziłam, że jeszcze założę, ale dalej ich nie noszę, więc muszę to zdecydowanie przetrzebić – mówi Barbara Kurdej-Szatan.

Aktorka przyznaje jednak, że ma kilka ubrań, do których jest bardzo przywiązana. Nie wyrzuca ich, mimo że nie miała ich na sobie od kilku lat. Są to m.in. spodnie dzwony, które gwiazda nosiła w pierwszych latach nauki w liceum.

– Długo ich potem nie nosiłam, bo nie były modne, ale teraz znowu powracają do łask, więc może je gdzieś wykopię. Teraz się przydadzą – mówi Barbara Kurdej-Szatan.

Gwiazda Teatru 6. piętro twierdzi, że bardzo lubi robić odzieżowe zakupy. Ubrania kupuje zarówno w dużych galeriach handlowych, jak i indywidualnych butikach.

– Lubię zakupy, ale ostatnio mam na nie mało czasu, więc jak się zdarzy, że się na nie wybiorę, to dostaję oczopląsu – przyznaje Barbara Kurdej-Szatan.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Podróże

Nauka

Dog parenting jest skutkiem szerszych zmian społecznych. U źródeł rosnąca samotność i trudności w budowaniu relacji [DEPESZA]

Naukowcy z Uniwersytetu Loránda Eötvösa w Budapeszcie uważają, że dzięki specyficznym cechom wyglądu niektórych psów, zachowaniom komunikacyjnym zbliżonym do niemowląt i zależności od człowieka mogą one budzić w nas instynkt opiekuńczy porównywalny z tym, jaki wywołują dzieci. Obserwowane w bogatych i rozwiniętych krajach zjawisko dog parentingu budzi wiele kontrowersji, ale zdaniem naukowców nie ma ono wpływu na rodzicielstwo.

Podróże

Maciej Dowbor: Mamy dom w Hiszpanii i tam odpoczywamy, ale na co dzień mieszkamy w Polsce. Tu pracujemy, płacimy podatki, a nasze córki chodzą do szkoły

Prezenter zaznacza, że co prawda wraz ze swoją żoną kupili dom w Hiszpanii, to jednak większość czasu spędzają w Polsce. Tutaj bowiem mają pracę, a ich córki chodzą do miejscowych szkół. Maciej Dowbor zdradza też, że dużo lepiej funkcjonuje mu się w naszym kraju. Tu realizuje większość swoich projektów zawodowych, natomiast możliwość wyjechania z dala od Warszawy pomaga mu się wyciszyć, odpocząć od zgiełku i nabrać do wszystkiego dystansu.