Mówi: | Filip Mettler |
Funkcja: | wokalista, finalista programu „X Factora” |
Newsy
Filip Mettler: Marzę, by zaśpiewać z Justyną Steczkowską. To diwa
2014-07-22 | 07:00
Filip Mettler, były uczestnik trzeciej edycji „X Factora”, marzy, aby nagrać piosenkę z Justyną Steczkowską, którą od lat uwielbia. Muzycznie zakochany jest również w Kayah, Kasi Nosowskiej oraz Ani Dąbrowskiej.
– Jestem totalnie zakochany w czterech polskich wokalistkach – wyznaje Filip Mettler w rozmowie z agencją informacyjną Newseria
Lifestyle. – Jedną z nich jest Justyna Steczkowska – diwa, przepiękna kobieta, której muzyka od lat mi towarzyszy. Marzę o tym, aby kiedyś móc wystąpić razem z nią lub nagrać utwór, w którym ona mogłaby zaśpiewać.
Wokalista ma wiele autorytetów muzycznych. Inspiruje się twórczością takich wykonawców, jak: Beyonce, Adele, Bruno Mars, Justin Timberlake. Ceni osoby starsze od siebie i, jak twierdzi, często się z nimi przyjaźni. Od lat jest miłośnikiem twórczości Kayah.
– Jestem wielkim fanem Kayah. Mam jej wszystkie płyty. Dojście do takiego pułapu jak ona to chyba największe marzenie wszystkich muzyków w Polsce. Najbardziej podoba mi się w niej to, że jest tak zróżnicowana. Każdą płytę ma totalnie inną – opowiada Filip Mettler.
Oprócz Kayah wokalnie ceni też Anię Dąbrowską oraz Kasię Nosowską, z którą poznał się w „X Factorze”. W swoich teledyskach widziałby natomiast Małgorzatę Kożuchowską i Edytę Herbuś.
– Byłby to dla mnie zaszczyt, gdyby w moim teledysku wystąpiła Małgorzata Kożuchowska. Jestem jej wielkim fanem. Jej klasyczny styl, ubrania, fryzury są przykładem dla wielu kobiet. Marzę też o zaproszeniu do współpracy Edytę Herbuś. Znam ją osobiście,
jest przepiękną kobietą – mówi 21-latek.
Filip Mettler pochodzi z Jarocina, ma dwójkę młodszego rodzeństwa. Skończył szkołę muzyczną I i II stopnia w klasie skrzypiec. W 2013 roku wystąpił w trzeciej edycji programu „X Factor” produkcji TVN. Znalazł się w gronie finalistów i zajął siódme miejsce. Niedługo po programie nagrał piosenkę „Twoje życie”. „Wiary ślad” są jego kolejnym utworem.
Czytaj także
- 2024-12-12: Sebastian Karpiel-Bułecka: Z zawodu jestem architektem, a muzyka to jest moja pasja. Nie byłem spięty, żeby za wszelką cenę zrobić wielką karierę
- 2024-11-15: Anna Lewandowska: Są aż trzy odsłony „Czerwonego dywanu” w „Pytaniu na śniadanie”. Ten punkt naszego programu ma bardzo dobrą oglądalność
- 2024-10-17: Krzysztof Skórzyński: Wkrótce planuję co najmniej dwa nowe single. Jeżeli moja muzyka nie znajdzie słuchaczy, to nie będę miał do nikogo pretensji
- 2024-06-03: Filip Chajzer: Ciągły hejt i to, że non stop musiałem z kimś walczyć, przestało mi się spinać ze sobą. Moje 40. urodziny to jest rozpoczęcie gry już na moich zasadach
- 2024-05-24: Filip Chajzer: Jestem samozwańczym królem kebaba. Miałem już ponad 700 zapytań o franczyzę i za dwa–trzy lata będzie to bardzo poważny biznes
- 2024-06-18: Filip Chajzer: Bardzo długo nie widziałem sensu życia. Napisałem biografię dla ludzi, którzy tak jak ja przeszli przez depresję
- 2024-06-11: Filip Chajzer: Przyszłości nie chciałbym wiązać z mediami, ale z biznesem. W telewizji chcę być tylko hobbystycznie, bo jestem urodzonym reporterem
- 2024-05-08: Sztuczna inteligencja coraz śmielej wkracza w produkcję muzyczną. Artyści i odbiorcy chcą jasnego oznaczania utworów generowanych przez takie narzędzia
- 2024-01-10: Ewa Minge: W moich książkach pokazuję, jak tworzy się celebrytów. Właściciele farm hodujących takie postaci zarabiają potężne pieniądze
- 2023-12-28: Tomasz Kammel: Kiedyś wymyśliłem, że gdy pracuję w Sylwestra, to tym samym gwarantuję sobie, że kolejny rok będzie świetny. I tego się trzymam od ponad 20 lat
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.