Newsy

Michał Bajor: Namówiono mnie na Instagrama, ale na pewno nie jestem z tych, którzy pokazują, że jedzą zupę

2022-11-09  |  06:16
Mówi:Michał Bajor
Funkcja:piosenkarz, aktor, autor tekstów
  • MP4
  • Artysta przyznaje, że choć kiedyś nie był zwolennikiem mediów społecznościowych, to jednak po namowach założył konto na Instagramie. Teraz zwraca uwagę na to, by trafiały tam wszystkie istotne dla niego treści. Nie ukrywa jednak, że samemu trudno byłoby mu na bieżąco aktualizować profile, bo nie posługuje się internetem aż na tyle biegle. Dlatego też musiał poprosić o pomoc fachowców.

    – Technicznie to ja mam dwie lewe ręce i choć posługuję się internetem, to ja bym sobie nie dał rady w tej kwestii. W związku z tym mam młodszych pomagierów, ale nie, że ktoś za mnie pisze, nie, nie, nie, to od razu mówię, chodzi tylko o sprawy techniczne. Dla mnie to jest pewnego rodzaju wyzwanie – mówi agencji Newseria Lifestyle Michał Bajor.

    Piosenkarz dość chętnie dzieli się ze swoimi fanami i obserwatorami informacjami dotyczącymi nowych utworów, planowanych albumów czy koncertów. Nie brakuje również recenzji obejrzanych przez niego filmów, osobistych refleksji i przemyśleń na temat otaczającej nas rzeczywistości. Artysta bardzo dba o to, jakie treści trafiają na profile firmowane jego nazwiskiem. Jak zapewnia, nie stara się przypodobać obserwatorom, wrzucając infantylne filmiki, które paradoksalnie dobrze się oglądają.

    – Namówiono mnie na Instagrama, ale na pewno nie jestem z tych, którzy pokazują na przykład, że jedzą zupę. Moje posty są raczej opowiadające o życiu, o filmie, który obejrzałem, o jakiejś mojej kolejnej piosence, która powstaje, czy o jakiejś podróży, ale to już mniej. Myślę, że teraz jest taki czas, że bardzo wiele osób nie stać na podróże, więc według mnie chwalenie się podróżami nie jest w dobrym tonie – uważa Michał Bajor.

    Wokalista przyznaje, że wcześniej absolutnie nie ciągnęło go do mediów społecznościowych. Nie był przekonany, czy znajdzie w nich coś dla siebie, i nie rozumiał ich fenomenu.

    – Nie robiłem tego wcześniej, nie miałem takiego imperatywu, takiej tęsknoty, może właśnie w związku z tym, że jestem troszeczkę atechniczny, to też nie wchodziłem w te media społecznościowe. Ja w ogóle średnio jestem z tych czytających zarówno te miłosne komentarze czy wiadomości, jak i te hejterskie. Hejterzy nie mają ze mną lekkiego życia, bo ja ich w ogóle nie czytam, natomiast miłosne czasami też potrafią za bardzo zagłaskać – mówi.

    Konto Michała Bajora na Instagramie śledzi 16 tys. osób, a oficjalny profil na Facebooku blisko 29 tys.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Gwiazdy

    Iga Baumgart-Witan: To jest ostatni rok mojej kariery. Na emeryturze chciałabym się zająć sportem niezawodowym, może zakocham się w telewizji

    Ponad dwie dekady swojego życia biegaczka poświęciła sportowi. Nie ukrywa, że w niektórych momentach bardzo trudno było jej pogodzić sferę prywatną z intensywnymi treningami i wyjazdami na zawody, ale zawsze mogła liczyć na wsparcie i pomoc ze strony męża. Na bieżni spędzała dużo czasu i jak zauważyła, bardzo ucierpiały na tym jej relacje przyjacielskie i koleżeńskie. Wkrótce Iga Baumgart-Witan kończy karierę. Zamierza jednak nadal działać w sporcie, szkolić innych i współpracować z klubami. Kusi ją też telewizja.

    Media

    Problem patotreści w internecie narasta. Potrzebna edukacja dzieci, rodziców i nauczycieli

    Co czwarty nastolatek (26 proc.) ogląda w sieci tzw. patostreamy, wulgarne, obsceniczne i nacechowane przemocą widowiska lub transmisje internetowe nadawane na żywo w serwisach streamingowych i mediach społecznościowych – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. To zjawisko mające na młodych ludzi negatywny wpływ wciąż zyskuje na znaczeniu w przestrzeni internetowej, a prawo nie nadąża za rozwojem technologii. Specjaliści zauważają, że nie jest to tylko chwilowa moda, ale poważny problem społeczny, który wymaga zintegrowanych działań edukacyjnych i informacyjnych.

    Media

    Adam Kszczot: Bardzo żałuję, że nie da się drugi raz wystartować w „Tańcu z gwiazdami”. W tym roku planuję za to z żoną pójść na kurs tańca

    Biegacz zapewnia, że doskonale czuje się na parkiecie i choć musi jeszcze popracować nad techniką, to taniec sprawia mu mnóstwo przyjemności, poprawia nastrój i dodaje pozytywnej energii. Wiosną ubiegłego roku Adama Kszczota można było oglądać w „Tańcu z gwiazdami”. Partnerowała mu Katarzyna Vu Manh. Niestety jego przygoda z formatem trwała bardzo krótko.