Newsy

Michał Wiśniewski będzie miał dwie wigilie. Pierwsza już dziś

2013-12-23  |  08:40
Michał Wiśniewski ma dużą, patchworkową rodziną. Zorganizowanie wspólnej Wigilii dla wszystkich dzieci, z obecnego i poprzednich związków piosenkarza, to spore wyzwanie. Dlatego u Michała Wiśniewskiego wigilie będą dwie.
 
Michał Wiśniewski ma czwórkę dzieci biologicznych: Xaviera Michała i Fabienne Martę z małżeństwa z Mandaryną oraz Etiennette Annę i Vivienne Viennę z małżeństwa z Anią Świątkiewicz. Ponadto z obecną żoną, Dominiką Tajner-Wiśniewską wychowuje jej syna Maxa. Przy tak dużej, patchworkowej rodzinie piosenkarz musi się postarać, aby wszyscy spotkali się przy wigilijnym stole. 

 My Wigilię będziemy robić już 23. tak, aby wszystkie dzieci były ze sobą, to znaczy ze mną razem i na pewno zjedzie się rodzina i zrobimy taką wigilię Wigilii. A następnego dnia pojedziemy do Wisły i będziemy świętować z drugą częścią rodziny. – mówi Michał Wiśniewski w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.  

Dwa wigilijne spotkania z całą rodziną to idealne rozwiązanie, szczególnie w sytuacji, gdy wiadomo już, że sylwestra piosenkarz spędzi poza domem.
– Jedziemy do Gdyni na sylwestra, gdzie gramy z Polsatem. Bardzo gorąco wszystkich zapraszamy, bo po raz pierwszy Polsat nie robi imprezy w Warszawie, lecz nad ciepłym, polskim morzem. – zachęca Wiśniewski.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Handel

Spada udział chowu klatkowego w hodowli drobiu. Wciąż jednak 67 proc. kur trzymanych jest w klatkach

Zmiany nie są błyskawiczne, jednak spadkowy trend udziału chowu klatkowego kur jest wyraźnie widoczny – wynika z siódmej edycji raportu Stowarzyszenia „Otwarte Klatki”. Według najnowszego raportu już prawie 1/3 kur w naszym kraju utrzymywana jest w systemach innych niż chów klatkowy. Dziesięć lat temu było to zaledwie 13 proc. Obecnie już ponad 170 firm zadeklarowało wycofania jaj z chowu klatkowego. Prawie połowa już teraz wywiązała się z tej obietnicy.

Zdrowie

Julia Kamińska: Nie boję się krwi, ale raz podczas takiej procedury zdarzyło mi się zemdleć

Aktorka nie boi się strzykawek ani zastrzyków. Wizyta w punkcie pobrań krwi czy w laboratorium również nie jest dla niej traumatycznym przeżyciem. Julia Kamińska zaznacza natomiast, że choć samo pobranie krwi powoduje u niej jedynie niewielki dyskomfort, to raz podczas takiej procedury zemdlała.