Mówi: | Tomasz Szczepanik, grupa Pectus Marek Szczepanik, Grupa Pectus |
Pectus: Cieszylibyśmy się, gdyby nasza piosenka z Opola zagrzewała do boju polskich piłkarzy
Muzycy z grupy Pectus wezmą w udział w konkursie na piosenkę na mundial podczas festiwalu w Opolu. Mają nadzieję, że skomponowany przez nich kawałek będzie zagrzewał polską reprezentację do walki przynajmniej o wyjście z grupy. Zdaniem artystów rodzima kadra jest zgrana i składa się z dobrych zawodników, sukces jest więc możliwy.
Koncert "Przebój na Mundial" odbędzie się 8 czerwca i otworzy tegoroczny festiwal w Opolu. Na scenie amfiteatru zaprezentują się takie gwiazdy jak Maryla Rodowicz, Bednarek Band, Krzysztof Krawczyk i Bogdan Łazuka, które wykonają dawne polskie przeboje towarzyszące światowym rozgrywkom piłkarskim, w którym grały rodzime drużyny. W czasie koncertu odbędzie się również konkurs na piosenkę tegorocznego Pucharu Świata w piłce nożnej, w którym weźmie udział m.in. grupa Pectus z kawałkiem "Smak zwycięstwa".
– Będziemy się łączyć z polską reprezentacją poprzez nasz utwór, który napisaliśmy specjalnie dla naszych orłów i dla wszystkich kibiców, którzy chcieliby zobaczyć naszą reprezentację odnoszącą sukcesy podczas zbliżających się mistrzostw świata – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Tomasz Szczepanik.
Muzycy z formacji Pectus odczuwają satysfakcję, że w będą mogli w rodzinnym gronie wspierać polską reprezentację, w dodatku w tak wyjątkowym miejscu, jakim jest opolski amfiteatr. Nie ukrywają też, że proces tworzenia piosenki na mundial przebiegał radośnie i spontanicznie, wszyscy członkowie grupy są bowiem zagorzałymi fanami piłki nożnej. Zapewniają przy tym, że podczas mistrzostw świata będą kibicować reprezentacji Polski i mają nadzieję na sukcesy.
– Priorytetem jest wyjście z grupy. Cieszylibyśmy się, gdyby nasza piosenka zagrzewała do boju naszych reprezentantów. Mamy naprawdę zgrany team, reprezentacja która się szanuje, atmosfera jest super, musimy to zrobić teraz – mówi Marek Szczepanik.
– Bardzo chciałbym, żebyśmy Niemców pokonali, jeżeli na nich trafimy – dodaje Tomasz Szczepanik.
Członkowie grupy Pectus nie tylko kibicują polskim piłkarzom, ale i sami czynnie uprawiają ulubiony sport. Grają m.in w drużynie reprezentacji artystów polskich. Twierdzą, że każdy z nich ma inne umiejętności w zakresie piłki nożnej i w związku z tym zajmuje inną pozycję na boisku. Nie ukrywają też, że podczas meczów udziela im się pragnienie współzawodnictwa.
– Jeżeli gramy w przeciwnych drużynach, to oczywiście jest rywalizacja – mówi Mateusz Szczepanik.
– Każdy z nas specjalizuje się na innej pozycji, chociaż się uzupełniamy, gramy w jednej drużynie, mamy swoją drużynę Pectus Team, strzelamy w tą samą bramkę, więc nieważne czy strzeli to napastnik czy obrońca, czy pomocnik – dodaje Marek Szczepanik.
Bracia grają ze sobą od wielu lat, wciąż jednak nie mają siebie nawzajem dość. Twierdzą, że takiej postawy nauczył ich ojciec, niegdyś kapitan drużyny Ciężkowianka Ciężkowice. To samo podejście do członkostwa w drużynie sportowej muzycy odnajdują u piłkarzy z polskiej reprezentacji.
– Tata pokazywał nam, że wzajemny szacunek jest ważny na boisku, ważne jest żeby zostawić zęby na murawie, ale zawsze po meczu trzeba przybić piątkę, trzeba z szacunkiem do przeciwnika, do piłkarzy, do trenera, całego sztabu – mówi Tomasz Szczepanik.
Artyści z grupy Pectus śmieją się, że gdy odczuwają już przesyt własnym towarzystwem, wyjeżdżają wspólnie na wakacje. Zamierzają to nawet udowodnić fanom, którzy nie mogą uwierzyć w taki sposób odpoczywania.
– Zrobimy zdjęcia i udowodnimy, że jesteśmy razem na wakacjach – mówi Mateusz Szczepanik.
Czytaj także
- 2024-11-06: Martyna Wojciechowska: Cudownie mieć 50 lat, wiedzieć, czego się chce i czego się na pewno nie chce. To dla mnie bardzo dobry czas
- 2024-10-14: Grzegorz Krychowiak: Mieszkam od lat we Francji i kultura tego kraju jest mi bliska jak polska. Poświęciłem bardzo dużo, żeby osiągnąć sukces
- 2024-10-29: David Gaboriaud: Według przewodnika Michelina poziom kulinarny polskich restauracji jest coraz wyższy. Polacy są w rozwoju gastronomii krok przed Francuzami
- 2024-05-31: Martyna Wojciechowska: Mamy tematy do „Kobiety na krańcu świata” na kolejnych 15 sezonów. Część bohaterek nie wie o moim istnieniu, ale ja je od dawna obserwuję
- 2024-05-06: Beata Pawlikowska: To wszystko, czego doświadczyłam w dżungli amazońskiej, wstrząsnęło mną i pokazało mi prawdę o sobie samej. To właśnie był początek zmian w moim życiu
- 2024-02-02: Możliwość kupienia alkoholu podczas meczów może zwiększać ryzyko agresywnych zachowań kibiców. Skala takich przypadków okazuje się jednak marginalna
- 2023-11-21: Zespół Tulia: Prace nad naszą nową płytą „Róże” są na zaawansowanym etapie. Mamy już przygotowany komplet piosenek, zaśpiewałyśmy w fantastycznych duetach
- 2023-09-05: Martyna Wojciechowska: Ze względu na drastyczność materiałów wielu rzeczy nie możemy wyemitować w telewizji w niedzielne przedpołudnie. Dalszy ciąg historii z Nigerii opowiemy więc w filmie dokumentalnym
- 2023-09-06: Na silnej wierze w przesądy w Nigerii cierpią przede wszystkim dzieci. Duńska wolontariuszka od 10 lat ratuje je przed śmiercią i torturami
- 2023-07-10: Michał Szczygieł: Lubię grać w piłkę nożną i kiedyś miałem w planach pójść w tym kierunku. Po drodze okazało się jednak, że ładnie śpiewam
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy
Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.
Uroda
Wiktor Dyduła: W listopadzie wąsy są szczególnym symbolem dbania o zdrowie. Ale na nowy rok może je już zgolę
Co prawda charakterystyczny wąs od dłuższego czasu jest jego znakiem rozpoznawczym, ale wokalista nie chce się przywiązywać do takiego image’u. Już nawet był bliski zmiany, jednak postanowił jeszcze się wstrzymać, chociażby ze względu na to, że trwa listopad, który jest miesiącem solidarności z mężczyznami walczącymi z rakiem prostaty i rakiem jąder. Artyści, dziennikarze i sportowcy zapuszczają w tym czasie wąsy i tym samym zachęcają do badań profilaktycznych.
IT i technologie
Sztuczna inteligencja nie zastąpi pisarzy. Nie tworzy literatury, tylko książki dla zabicia czasu
Kwestia wykorzystania dzieł pisarzy do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji budzi coraz większe kontrowersje. Część autorów kategorycznie zabrania takiego używania swoich prac, inni godzą się na to w zamian za proponowane przez niektóre wydawnictwa honoraria. Literaci są jednak zgodni co do tego, że teksty pisane przez SI nigdy nie wejdą do kanonu literatury pięknej. Technologia nie stworzy bowiem nowej wartości artystycznej, lecz powieli już istniejące schematy.