Newsy

Radosław Liszewski: Nie pamiętam sylwestra, żebym był w domu. Ale nie zamieniłbym się na żadną inną pracę

2018-12-18  |  06:16

Muzyk nie kryje satysfakcji z tego, że został zaproszony do udziału w „Sylwestrze marzeń” z telewizyjną Dwójką. Na ten koncert artysta szykuje swoje największe przeboje. Nie zabraknie więc m.in. hitu „ Ona tańczy dla mnie”. Lider formacji Weekend cieszy się na wyjazd do Zakopanego. Wraz z żoną i znajomymi planują zostać w górach kilka dni.

Radosław Liszewski podkreśla, że jest tak uzależniony od energii, jaką dają fani i koncerty, że nie wyobraża sobie sylwestra spędzonego inaczej niż na scenie. Występ na koncercie transmitowanym na żywo przez telewizyjną Dwójkę wokalista traktuje jako kolejne doświadczenie zawodowe. Próby do imprezy rozpoczną się tuż po świętach.

 – „Ona tańczy dla mnie” musi być, bez tego się nie obędzie. Mam nadzieję, że wiele innych fajnych kompozycji też popłynie, bo na dobrą sprawę nie jestem jeszcze po rozmowie z produkcją i nie wiem, ile wyjść będę miał, ile piosenek zaśpiewam – zobaczymy. Oczekuję, że będzie fajna atmosfera, że będzie biało – na pewno będzie biało, przecież to Zakopane, nasza stolica Tatr. Liczę także na bardzo wysoką frekwencję, podobnie jak w zeszłym roku – mówi agencji Newseria Radosław Liszewski, lider zespołu Weekend.

Dla wokalisty występ podczas koncertu sylwestrowego w tak urokliwym miejscu to duża przyjemność. Nie żałuje więc, że ostatnią noc 2018 roku spędzi w pracy, wręcz przeciwnie będzie starał się połączyć przyjemne z pożytecznym.

– Nie jestem w pracy, ja tego tak nie postrzegam. Też będę się bawił, zabieram ze sobą żonę, zaśpiewam kilka piosenek, pobawię się z ludźmi, później wypiję szampana – piękna sprawa. Zostajemy w Zakopanem na kilka dni, chcemy zrobić kulig, taką fajną ekipą się zbieramy, rodzinnie, będzie mega – mówi Radosław Liszewski.

Liszewski twierdzi, że lubi pracować w sylwestra. Nie traktuje tego jako przykrego obowiązku, choć w poprzednich latach nie obyło się bez przygód.

– We wspomnieniach mam taki sylwester, po którym wracając z koncertu, przepychaliśmy samochód co 300–400 m, to była zima stulecia, to było 2000 rok z jakimś ułameczkiem bądź jeszcze nawet nie był to 2000 rok, tak mi się jakoś kojarzy. W sumie, to nie pamiętam sylwestra, żebym był w domu – mówi Radosław Liszewski.

Lider zespołu Weekend przyznaje, że trudno w tej sytuacji znaleźć złoty środek, bo z jednej strony praca muzyka zobowiązuje do pewnej aktywności, a z drugiej strony ten czas byłoby miło spędzić w domu z najbliższymi.

– Życie umyka bardzo szybko. Jestem na takim etapie życia, że dzieci mi porosły, nie wiem kiedy i tak na dobrą sprawę zawsze moja Dorotka musiała rolę faceta w domu przejmować, żeby dwóch łobuziaków przywoływać do porządku. Jeżeli bym powiedział, czy czegokolwiek w życiu mi szkoda, to chyba tylko tego właśnie, że bardzo często wyjeżdżam z domu i gdzieś przy tym mnie nie było. Ale tak w ogóle nie zamieniłbym się na żadną inną pracę, nie chciałbym w życiu robić nic innego, dokładnie chcę tak żyć, jak żyję – mówi Radosław Liszewski.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy

Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.

Uroda

Wiktor Dyduła: W listopadzie wąsy są szczególnym symbolem dbania o zdrowie. Ale na nowy rok może je już zgolę

Co prawda charakterystyczny wąs od dłuższego czasu jest jego znakiem rozpoznawczym, ale wokalista nie chce się przywiązywać do takiego image’u. Już nawet był bliski zmiany, jednak postanowił jeszcze się wstrzymać, chociażby ze względu na to, że trwa listopad, który jest miesiącem solidarności z mężczyznami walczącymi z rakiem prostaty i rakiem jąder. Artyści, dziennikarze i sportowcy zapuszczają w tym czasie wąsy i tym samym zachęcają do badań profilaktycznych.

IT i technologie

Sztuczna inteligencja nie zastąpi pisarzy. Nie tworzy literatury, tylko książki dla zabicia czasu

Kwestia wykorzystania dzieł pisarzy do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji budzi coraz większe kontrowersje. Część autorów kategorycznie zabrania takiego używania swoich prac, inni godzą się na to w zamian za proponowane przez niektóre wydawnictwa honoraria. Literaci są jednak zgodni co do tego, że teksty pisane przez SI nigdy nie wejdą do kanonu literatury pięknej. Technologia nie stworzy bowiem nowej wartości artystycznej, lecz powieli już istniejące schematy.