Newsy

Rafał Brzozowski: Wokaliści często piją w pracy

2013-12-30  |  08:50
Rafał Brzozowski w sylwestra zaśpiewa we Wrocławiu dla widzów TVP. Mimo że temperatura może być na minusie, a artysta przyznaje, że wokaliści często rozgrzewają swoje struny głosowe czystą wódką lub likierem, on sam nie wyobraża sobie, by pić alkohol w czasie pracy. 

Nie wyobrażam sobie wyjść po alkoholu na scenę. To jest niepoważne po prostu i ludzie to widzą  mówi Rafał Brzozowski agencji informacyjnej Newserii Lifestyle Widza trzeba szanować, każdego odbiorcę. Widzieć jego emocje, reakcje, reagować na bodźce. W stanach odurzenia alkoholem czy innymi używkami człowiek nie do końca jest sobą.

Piosenkarz przyznaje jednak, że wokalistom zdarza się pić alkohol przed i w trakcie koncertów.
 
  To jest fizjologia, rozszerzają się naczynia i łatwiej jest od razu się rozśpiewać. Przy jakichś problemach głosowych, kiedy ewentualnie jest jakiś zacisk albo jakiś stres, to rozluźnia. 
 
Kariera wokalna Rafała Brzozowskiego rozpoczęła się od wyróżnienia w programie „Szansa na sukces” w 2002 roku. Jednak prawdziwy sukces nadszedł w 2012 roku, gdy jego singiel „Tak blisko” podbił polskie listy przebojów. Piosenkarz jest dzisiaj popularnym artystą, znanym z umiejętności nawiązania świetnego kontaktu z publicznością.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Transport

Polska drugim największym rynkiem dla Mercedesa-Maybacha w Europie. Liczba zamówień na nowego kabrioleta SL 680 wskazuje na duże zainteresowanie klientów

W Arkadach Kubickiego na Zamku Królewskim w Warszawie odbyła się polska premiera najnowszego modelu Mercedes-Maybach – SL 680 Monogram Series. To najbardziej sportowy Maybach w historii. – Liczba zamówień składanych w systemie wskazuje, że premierowe auto cieszy się dużym zainteresowaniem klientów – podkreślają przedstawiciele marki. Polska jest drugim największym rynkiem dla luksusowych samochodów Maybacha w Europie.

Handel

Polacy przerzucają się na piwa bezalkoholowe. Segment rośnie o 17 proc., podczas gdy cały rynek piwa się kurczy

Rynek piwa skurczył się w 2024 roku o prawie 2 proc. To m.in. efekt wzrostu średniej ceny tego alkoholu, która jest dziś o ponad 40 proc. wyższa niż w 2019 roku. Na tle rynku zdecydowanie wyróżnia się segment bezalkoholowy, który wolumenowo i wartościowo rośnie o ok. 17 proc. w ujęciu rocznym. – Ten segment, wart 1,7 mld zł, jest nadzieją na poprawę wyników branży piwowarskiej – ocenia Igor Tikhonov, prezes Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie. I podkreśla, że rynek pozostaje pod presją rosnących kosztów produkcji i zmian legislacyjnych.