Mówi: | Robert Korzeniowski |
Funkcja: | chodziarz, czterokrotny mistrz olimpijski |
Robert Korzeniowski: Na początku marca chcemy z żoną zdobyć Kilimandżaro. W tym trudnym czasie pandemicznym trzeba dbać o zdrowie i stawiać sobie cele do zdobycia
Szczyt dachu Afryki, czyli wygasłego wulkanu Kilimandżaro, to kolejny punkt do zdobycia na liście wspólnych wyzwań Justyny i Roberta Korzeniowskich. Do ataku na śnieżny wierzchołek położony na wysokości 5895 m n.p.m. para przygotowuje się pod każdym względem – logistycznym, fizycznym i motywacyjnym. By wejść na najwyższy szczyt Czarnego Lądu, udadzą się do Tanzanii już pod koniec lutego.
Kilimandżaro jest nie tylko najwyższym szczytem w Afryce, ale również najwyższą wolnostojącą górą na świecie, a jej szczyt zaliczany jest do Korony Ziemi. Ponadto to jedyne miejsce na Czarnym Lądzie, gdzie przez cały rok leży śnieg. Robert Korzeniowski zapewnia jednak, że wcale nie trzeba być sportowcem wyczynowym, aby zdobyć Kilimandżaro.
– Wybieram się na Kilimandżaro, będę atakował tę górę już po raz drugi, tym razem w towarzystwie mojej żony. Ruszamy 26 lutego, na razie dużo chodzimy, zresztą zrobimy ten atak na Kilimandżaro jako Walking Lovers i mamy zamiar zatknąć na szczycie tej pięknej góry nasze zielone serduszko – mówi agencji Newseria Lifestyle Robert Korzeniowski, chodziarz, czterokrotny mistrz olimpijski.
Do takiej wyprawy trzeba się dobrze przygotować, dlatego też Justyna i Robert Korzeniowscy każdego dnia szlifują formę, wzmacniają kondycję i trenują wytrzymałość.
– Robimy dużo treningu ogólnorozwojowego, umiarkowanie długie dystanse, chodzimy, wspinamy się po polskich górach. Ale właściwie to są tylko takie „utrudniacze”, bo przecież do zdobycia wulkanu Kilimandżaro nie przygotowujemy się ani w Pieninach, ani w Sudetach, ale jeżeli chodzi o maszerowanie po skałach, po śniegu, czy nabywanie pewnej wytrwałości, to z całą pewnością już się dzieje – mówi czterokrotny mistrz olimpijski.
Jednak ważne jest nie tylko przygotowanie organizmu do wysiłku fizycznego. Trzeba pamiętać również o sprawdzeniu warunków pogodowych, skompletowaniu bagażu oraz zabraniu odpowiedniego sprzętu.
– Oprócz fantastycznego przygotowania, przy każdej wyprawie górskiej trzeba zadbać o logistykę. Każdy detal sprzętu musi być dokładnie przejrzany, sprawdzony, niektóre elementy zdublowane po to, żeby mieć rezerwę. I dopiero wtedy, jak będziemy gotowi pod względem logistycznym, ruszamy i sięgamy po to, co sobie zamierzyliśmy – mówi Robert Korzeniowski.
Justyna i Robert Korzeniowscy szeroko promują w mediach społecznościowych projekt Walking Lovers. W ten sposób dzielą się z odbiorcami swoją największą wspólną pasją, jaką jest walking, czyli chodzenie sportowe w wydaniu amatorskim. Prezentują jego technikę, płynące z niego korzyści oraz treningi.
– To jest taki nasz zabieg sportowy, ale jednocześnie też społeczny. Dlatego chcemy zachęcić ludzi do aktywności, oczywiście nie tak ekstremalnej jak Kilimandżaro, ale chcemy zwrócić uwagę na to, że razem można więcej. Warto wspierać się w przygotowaniach i mierzyć wysoko, ale wcale nie musi to być prawie 6 tys. metrów. Natomiast w tym trudnym czasie pandemicznym powinniśmy zwrócić uwagę na to, że są jeszcze cele do zdobycia i że warto zadbać o swoje zdrowie, by te cele zdobywać – mówi.
Robert Korzeniowski był uczestnikiem debaty na temat przyszłości polskiego sportu podczas jednego z Thursday Gathering, cyklicznych spotkań dla społeczności innowatorów. Odbywają się one co tydzień, w czwartkowe popołudnia, w warszawskim Varso. Ich organizatorem jest Fundacja Venture Café Warsaw.
Czytaj także
- 2024-07-04: Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
- 2024-07-11: Robert El Gendy: Z Klaudią Carlos jesteśmy różni charakterologicznie, ale doskonale się uzupełniamy. Jak mam słabszy dzień, to ona przejmuje kontrolę nad rozmową lub odwrotnie
- 2024-01-11: Robert Kupisz: Nigdy nie porównuję się z innymi projektantami, wolę się nimi inspirować. Zawsze wyciągam rękę do moich kolegów i mogą liczyć na moją pomoc
- 2024-01-18: Robert Kupisz: Uczyłem tańca Edytę Herbuś i Tomka Barańskiego. Strasznie się mnie bali, ale dzięki temu reprezentują bardzo wysoki poziom taneczny
- 2023-06-26: Rafał Sonik: Kiedyś przez dwie godziny jeździłem maluchem po Bieszczadach z Lechem Wałęsą. Ostatnio umówiliśmy się na dubla
- 2023-07-07: Popularność kultowego malucha rośnie. Auto w ciągu kilku lat zyskało na wartości nawet kilkukrotnie
- 2023-06-30: Rusza wyprawa kultowymi maluchami z Polski do Monte Carlo. Jej celem jest zebranie pieniędzy na pomoc małoletnim ofiarom wypadków
- 2022-08-25: Marta Burdynowicz: Justyna Steczkowska jest wymagająca, ale to wynika z jej profesjonalizmu. Miałyśmy kilka bardzo mądrych i ważnych dla mnie rozmów
- 2022-03-23: Zygmunt Miłoszewski: W programie „Przez Atlantyk” były osoby o bardzo dziwnych poglądach politycznych. Mógłby z tego powstać zapis mrocznego eksperymentu psychologicznego
- 2022-03-07: Zdalna nauka i praca pogorszyły wzrok Polaków. Pandemia obniżyła też liczbę wizyt diagnostycznych oraz zabiegów okulistycznych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Gwiazdy
![](/files/1922771799/poplawska-boks-plany-foto-ram,w_274,_small.jpg)
Aleksandra Popławska: Pomysł na trenowanie boksu zrodził się u mnie z fascynacji Sashą Sidorenko. Dyscyplina ta wymaga skupienia, a właśnie tego mi na co dzień brakuje
Aktorka zaznacza, że trenuje boks, bo pozwala jej nauczyć się trzeźwo myśleć, analizować i szybko podejmować decyzje. Z uprawiania tej dyscypliny czerpie sporą przyjemność, zwłaszcza że robi to pod okiem mistrzyni – Sashy Sidorenko. Aleksandra Popławska podkreśla, że dla niej nie tyle liczy się zwycięstwo na ringu, ile taktyka gry, jaką przyjmuje się wobec przeciwnika.
Konsument
Problem wykorzystywania seksualnego dzieci online wymaga pilnych regulacji. To może wymagać rezygnacji w pewnym stopniu z szyfrowania korespondencji
![](/files/1922771799/wojtasik-regulacje-2-foto,w_133,r_png,_small.png)
– Problem wykorzystywania seksualnego dzieci w internecie potrzebuje konkretnych regulacji – podkreślają eksperci Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. I liczą, że pojawią się one zarówno na forum krajowym, jak i unijnym. Dziś tymczasowe rozporządzenie, wprowadzając odstępstwo od przepisów UE dotyczących prywatności, daje platformom internetowym możliwość dobrowolnego wykrywania materiałów przedstawiających seksualne wykorzystywanie dzieci. Nowe propozycje przepisów na forum zakładają jednak, że zmieni się to w obowiązek. To budzi szereg pytań o prywatność i potencjalne nadużycia.
Teatr
Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia
![](/files/1922771799/czule-slowka-aktorzy,w_133,r_png,_small.png)
Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.