Newsy

Roman Giertych: Gwiazdy to wymagający klienci. Mają niezwykłe charaktery i to jest ciekawe

2018-10-30  |  06:33

Nie szukam relacji z show-biznesem – twierdzi adwokat. Związki z tą branżą zachowuje wyłącznie jako pełnomocnik gwiazd, jego kancelaria specjalizuje się bowiem w ochronie dóbr osobistych. Prawnik uważa, że gwiazdy są wymagającymi klientami, współpraca z nimi jest jednak ciekawa ze względu na ich niezwykłe osobowości.

Były wicepremier i minister edukacji odszedł z polityki w 2007 roku, po nieudanych dla jego partii wyborach parlamentarnych. Powrócił wówczas do pracy adwokata, zawieszonej na czas kariery sejmowej i rządowej. Wśród jego klientów szybko znaleźli się nie tylko znani politycy, jak Donald Tusk czy Radosław Sikorski, lecz także gwiazdy show-biznesu, m.in. Anna Przybylska i Emil Haidar. Zdaniem Romana Giertycha zainteresowanie artystów jego kancelarią wynika z faktu, że specjalizuje się ona w dziedzinie ochrony dóbr osobistych.

– Wiele osób, które mają problemy związane z tym, że ktoś naruszył ich dobra osobiste, zwraca się do mnie, natomiast ja nie bardzo szukam relacji z show-biznesem – mówi Roman Giertych agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Adwokat podkreśla, że jego zainteresowania dotyczą polityki oraz prawa, z branżą rozrywkową związany jest jedynie poprzez reprezentowanie gwiazd w sporach prawnych. Bywa kojarzony z show-biznesem, ponieważ często pojawia się u boku swoich klientów na sali sądowej. Roman Giertych twierdzi też, że gwiazdy to specyficzny rodzaj klientów.

Bardzo wymagający, chociaż też muszę powiedzieć, że to są zawsze osoby, które mają niezwykły charakter. Aby się wybić w tym świecie, to trzeba mieć jakieś niezwykłe zdolności, które powodują, że te osoby są niezwykłe, i to jest ciekawe – mówi prawnik.

Roman Giertych jest obecnie pełnomocnikiem Emila Haidara w powództwie wytoczonym przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie jego byłej partnerce, Dorocie R. Od momentu aresztowania wokalistki jej fani nie szczędzili adwokatowi słów krytyki. Zdaniem Romana Giertycha negatywne emocje kierowane wobec adwokatów są nieuzasadnione i niewłaściwe.

– My wykonujemy swój zawód i nie podchodzimy do tych spraw osobiście, nie przeżywamy tych sporów w sensie bardzo osobistym, to jest nasza praca, którą staramy się wykonać najlepiej dla określonego klienta mówi prawnik.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy

Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.

Uroda

Wiktor Dyduła: W listopadzie wąsy są szczególnym symbolem dbania o zdrowie. Ale na nowy rok może je już zgolę

Co prawda charakterystyczny wąs od dłuższego czasu jest jego znakiem rozpoznawczym, ale wokalista nie chce się przywiązywać do takiego image’u. Już nawet był bliski zmiany, jednak postanowił jeszcze się wstrzymać, chociażby ze względu na to, że trwa listopad, który jest miesiącem solidarności z mężczyznami walczącymi z rakiem prostaty i rakiem jąder. Artyści, dziennikarze i sportowcy zapuszczają w tym czasie wąsy i tym samym zachęcają do badań profilaktycznych.

IT i technologie

Sztuczna inteligencja nie zastąpi pisarzy. Nie tworzy literatury, tylko książki dla zabicia czasu

Kwestia wykorzystania dzieł pisarzy do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji budzi coraz większe kontrowersje. Część autorów kategorycznie zabrania takiego używania swoich prac, inni godzą się na to w zamian za proponowane przez niektóre wydawnictwa honoraria. Literaci są jednak zgodni co do tego, że teksty pisane przez SI nigdy nie wejdą do kanonu literatury pięknej. Technologia nie stworzy bowiem nowej wartości artystycznej, lecz powieli już istniejące schematy.