Mówi: | Sasha Strunin |
Funkcja: | wokalistka |
Sasha Strunin: postanowiłam zostawić przeszłość, zmienić środowisko i zaprzyjaźnić się ze sobą
Potrzebowałam oddechu i czasu spędzonego z samą sobą – przyznaje Sasha Strunin. Wokalistka twierdzi, że przerwa w karierze scenicznej pomogła jej znaleźć własną drogę życiową. Jest przekonana, że to dzięki temu mogłam nagrać swój drugi solowy album „Woman in Black”.
Sasha Strunin zaczęła karierę muzyczną jako 15-latka. W 2005 roku została wokalistką zespołu The Jet Set, z którym nagrała jedną płytę studyjną, zatytułowaną „Just Call Me”. Trzy lata później rozpoczęła karierę solową, wydając album „Sasha”. Wokalistka pojawiła się gościnnie na płytach innych wykonawców, zagrała w serialu „Pierwsza miłość”, wzięła też udział w talent show „Idol”. Twierdzi, że nie miała wówczas czasu dla siebie i potrzebowała przerwy.
– Mając dwadzieścia parę lat postanowiłam świadomie zostawić przeszłość i zaprzyjaźnić się ze sobą, spędzić ze sobą czas. Przeczytać więcej, poznać nowych ludzi. I bardzo świadomie poszłam na Akademię Sztuk Pięknych, chciałam zmienić środowisko – mówi Sasha Strunin agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Wokalistka ukończyła studia w Poznaniu. W ramach egzaminu dyplomowego przygotowała minispektakl teatralny, nawiązujący do sztuki Antonina Artauda i Alejandro Jodorowsky’ego. Śpiewała w nim razem ze swoją mamą, śpiewaczką operową Witą Nikołajenko. W Warszawie poznała Gary’ego Guthmana, amerykańskiego muzyka i producenta muzycznego, z którym w 2016 roku wydała płytę "Woman in Black".
– Myślę, że każdy człowiek przechodzi taką drogę, kiedy jako młoda osoba nie zna siebie do końca, przechodzi transformację i dopiero jest jakiś taki okres po 20 roku życia, kiedy może spokojnie stwierdzić, że lubi siebie – mówi Sasha Strunin.
Wokalistka uważa, że jej droga do odnalezienia własnego powołania i poznania samej siebie nie różniła się od drogi jej rówieśników. Twierdzi, że miała takie same problemy i rozterki, jak większość nastolatków. Jedyną różnicę stanowił fakt, że ona dojrzewała na oczach wszystkich Polaków. Na jej nastoletnie problemy w żaden sposób nie wpłynęło natomiast rosyjsko-ukraińskie pochodzenie.
– Kiedy poszłam do przedszkola, może wtedy było parę nieprzyjemności związanych z moim pochodzeniem, jakichś żartów, ale nie ma co się teraz z perspektywy czasu obrażać czy czuć jakiekolwiek negatywne emocje, ponieważ dzieci są okrutne i robią to nieświadomie – mówi Sasha Strunin.
Zaznacza, że w późniejszym wieku nigdy już nie spotkała jej żadna przykrość z powodu pochodzenia. Jej zdaniem dziś młodzi ludzie w ogóle nie myślą już o innych w kategoriach rasy czy narodowości. Wokalistka cieszy się też, że przeszła drogę od poszukiwania do zaprzyjaźnienia się z samą sobą. Uważa, że przerwa od kariery scenicznej również wpłynęła na nią pozytywnie.
– Inaczej na pewno ten album by nie powstał i dobrze, że to nie było takie płynne przejście pomiędzy poprzednimi projektami, a tym, co teraz powstało, ponieważ nie wiedziałabym po prostu, czego chcę i co chciałabym robić – mówi Sasha Strunin.
Krążek „Woman in Black” zawiera 11 utworów utrzymanych w stylistyce, którą wokalistka określa mianem jazz noir. Autorem tekstów i muzyki jest Gary Guthman, a inspiracji do stworzenia piosenek dostarczyły życiowe doświadczenia Sashy Strunin. Płyta ukazała się w październiku 2016 roku. 10 listopada odbędzie się koncert w ramach festiwalu filmowego „Sputnik nad Polską”, na którym wokalistka zaprezentuje materiał z tego krążka.
Czytaj także
- 2025-07-18: Mika Urbaniak: Cały czas tworzę i mam w szufladzie dużo utworów. Teraz kończę moją nową płytę i mam nadzieję, że znowu sporo się będzie wokół mnie działo
- 2025-07-21: Damian Janikowski: Po ostatniej walce muszę porządnie odpocząć i wyleczyć kontuzje. Zazwyczaj na wakacje wybieram Egipt albo Turcję
- 2025-05-30: Doda: Realizacja filmu o moim życiu obudziła wielu ludzi, którzy mi bardzo źle życzą. Wśród moich byłych też są jakieś nerwowe ruchy
- 2025-06-04: Bryska: Kończę prace nad nowym albumem. To jest bardzo osobisty krążek opowiadający o nowym okresie w moim życiu
- 2025-06-18: Mietek Szcześniak: Gdybym chciał zbudować karierę, tobym ją budował. Nigdy o tym nie myślałem, zawsze po prostu chciałem muzykować
- 2025-04-04: Dziś premiera drugiego albumu Wiktora Dyduły. „Serwuję dużą gamę najróżniejszych emocji”
- 2025-03-19: Kajra: Sławomir zaskakuje mnie i totalnie zachwyca każdym utworem. Jego teksty i muzyka są zupełnie na innym poziomie
- 2025-03-03: Sylwia Bomba: „Królowa przetrwania” to nie jest mój format. Nie lubię być blisko dram, nie lubię rywalizować na takim poziomie
- 2025-02-18: Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju
- 2025-02-26: Iwona Guzowska: Są dyscypliny sportu ociekające złotem jak piłka nożna. W innych wysiłek jest dużo większy i osiągnięcia kosmiczne, a nie ma sponsorów
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Podróże

Beata Pawlikowska: Babia Góra to jest teraz moje ulubione miejsce w Polsce. Jest w niej coś magicznego, więc marzę o tym, żeby tam wrócić
Podróżniczka przyznaje, że majowa wyprawa na Babią Górę mimo kiepskiej pogody okazała się niezwykle ekscytującą przygodą. W prognozach na ten dzień miało być 20 stopni ciepła i dużo słońca, natomiast kiedy wyszła na szlak, padał deszcz, deszcz ze śniegiem i grad, a termometry pokazywały zaledwie kilka stopni powyżej zera. Beata Pawlikowska cieszy się jednak, że nie zniechęciła się taką aurą, bo ta wędrówka zadziałała na nią niezwykle kojąco.
Ochrona środowiska
Przebywanie w lesie pozytywnie wpływa na zdrowie. Kąpiele leśne stają się coraz popularniejsze

Zażywanie kąpieli leśnych ma pozytywne oddziaływanie na zdrowie człowieka, zarówno w aspekcie psychicznym, jak i w zakresie wzmacniania układu odpornościowego. Badania naukowe wykazały między innymi, że taka forma odpoczynku przyczynia się do zwiększenia produkcji i aktywności podstawowych komórek układu immunologicznego, spełniających ważną rolę w walce z wirusami i nowotworami. Polacy coraz lepiej zdają sobie sprawę z tego dobroczynnego wpływu, dlatego rośnie popularność kąpieli leśnych.
Podróże
Dorota Gardias: Jeżeli w wakacje chcemy mieszkać w luksusowym hotelu, korzystać ze SPA i jeść na mieście, to na pewno będzie drogo. Za niewielkie pieniądze również można się świetnie bawić

Pogodynka przyznaje, że bardzo ceni sobie czas spędzony z bliskimi, kontakt z naturą i zdrowy styl życia. Poza tym jest lokalną patriotką, dlatego też tegoroczny urlop postanowiła spędzić w swoich rodzinnych stronach – na Roztoczu, by jeszcze bardziej poznać tę niezwykle urokliwą część Polski. Dorota Gardias uważa, że można dobrze się bawić, korzystać z atrakcji i przywieźć z wyjazdu wiele niezapomnianych wrażeń, nie wydając na to majątku. Tym razem zaplanowała spływy kajakowe, jazdę konno, rowerowe wyprawy oraz podążanie śladami historii. Gdyby trzeba było spać pod namiotem, nie miałaby nic przeciwko.