Mówi: | Ilona Krawczyńska, trenerka fitness Milena Krawczyńska, trenerka fitness |
Siostry ADiHD: Chcemy stworzyć kolejny wspólny biznes i wiemy, że się w nim dogadamy. Do tej pory wiele wspólnie osiągnęłyśmy
Milena i Ilona Krawczyńskie lubią ze sobą współpracować i nie wyobrażają sobie odrębnych ścieżek zawodowych. Łączy je niezwykle silna więź. Wiedzą, że jako siostry zawsze mogą na siebie liczyć, choć czasem mają zupełnie różne zdania na jakiś temat. Wspierają się nawzajem, są wobec siebie lojalne i mają świadomość, że razem mogą dużo więcej.
Siostry ADiHD zyskują coraz większą popularność w świecie fitnessu. W głowach wciąż mają wiele pomysłów i wierzą, że ich realizacja możliwa jest tylko w duecie.
– Rozmawiałyśmy właśnie o tym, żeby stworzyć jakiś kolejny wspólny biznes, i wiemy, że się w nim dogadamy. Bo jak coś będzie nie tak, to ta sprawa będzie załatwiona tu i teraz, a nie: „nie wiem, czy powiedzieć tej koleżance czy wspólnikowi, trochę mnie denerwuje” i tłumimy jakieś emocje. Tutaj jest wszystko otwarcie. Jak siostry – kochamy się i nienawidzimy zarazem – mówi agencji Newseria Lifestyle Milena Krawczyńska.
– Jeżeli mamy jakiekolwiek niedopowiedzenia, to siostry mają tę łatwość, że od razu to sobie powiedzą. Jak trzeba, to damy sobie po razie i nam przechodzi – dodaje Ilona Krawczyńska.
Tłumaczy, że takie skrajne relacje łączą je od dzieciństwa. Zawsze potrafiły się mocno pokłócić, żeby później móc szybko się pogodzić.
– Nasza mama wspomina, że póki krew się nie lała, to nie wkraczała, bo my od zawsze miałyśmy taki kontakt, że potrafiłyśmy się w jednej sekundzie bić, a w kolejnej już się przytulałyśmy i kochałyśmy najbardziej. W tym jest dużo prawdziwych, nieukrywanych emocji – mówi Ilona Krawczyńska.
Siostry są ze sobą mocno związane, bo od najmłodszych lat mama i dziadkowie wpajali im zasadę, że w rodzinie siła, że ktoś potrafi poświęcić wiele, żeby ci pomóc i że po prostu możesz być sobą.
– Wyniosłyśmy to z domu. Mama wychowywała nas sama i w związku z tym babcia i dziadek byli bardzo blisko. Dziadek był takim naszym tatą – mówi Milena.
– I zawsze nam powtarzali, że masz tylko siostrę, musicie być zawsze razem – dodaje Ilona.
Po ukończeniu szkoły średniej siostry Krawczyńskie wyjechały z Wielkopolski i zdecydowały się na studia w Łodzi.
– Ja pierwsza wyjechałam z domu rodzinnego na studia. I ze względu na to, że wybrałam Łódź, to Ilona nie miała wyjścia i też musiała do niej przyjechać, ponieważ my musimy być razem. Cokolwiek się w życiu stanie, masz siostrę – mówi Milena Krawczyńska.
– Byłam skazana na miasto meneli, ale w sumie tak je pokochałyśmy, że zostałyśmy w nim na stałe – dodaje Ilona Krawczyńska.
Siostry ADiHD postawiły też na wspólną działalność biznesową. Na swoim blogu przekonują fanów między innymi do zdrowego trybu życia i aktywności fizycznej. Zapoczątkowały też w Polsce modę na fitness jumping. To rodzaj aktywności, który dopiero zyskuje popularność w naszym kraju. Milena i Ilona polecają skakanie na trampolinie każdemu, kto chce wyrzeźbić smukłą sylwetkę, a także pozbyć się nadmiaru energii.
– Zawsze wszystko robiłyśmy razem w naszym życiu. Bardzo dużo rzeczy, które mamy, osiągnęłyśmy razem. Nasz profil powstał w momencie, kiedy założyłyśmy firmę fitnessową i tak czy siak wszystkie eventy i treningi robiłyśmy razem. I potrzebowałyśmy platformy, na której mogłyśmy dzielić się z naszymi klientkami z klubu fitness, kiedy, gdzie i jaki jest trening. W ogóle nie miałyśmy pomysłu na ten profil, bo nie wiedziałyśmy, że to urośnie do takiej skali. To miała być przestrzeń dla nas i naszych klientek – mówi Ilona Krawczyńska.
Siostry Krawczyńskie zdradzają, że wciąż mają sporo planów zawodowych na przyszłość. Oczywiście będą je realizować wspólnie.
– Ilona jeszcze w międzyczasie założyła firmę odzieżową, więc ma swoją kolekcję ciuchów. Ja teraz jestem świeżo upieczoną mamą drugiego chłopca, więc też mam ręce pełne roboty. Ale mamy mnóstwo wspólnych tematów, czy to fitnessowe sprawy, czy program, który przez parę lat prowadziłyśmy w telewizji muzycznej 4fun.tv, więc bawiłyśmy się też w takie rzeczy – mówi Milena Krawczyńska.
Czytaj także
- 2024-10-24: Polacy świadomi wpływu ćwiczeń fizycznych na zdrowie. Branża fitness notuje zwiększony ruch
- 2024-11-13: Katarzyna Dowbor: Mamy z synem umowę, że nie rozmawiamy o pracy. Cieszę się, że został ciepło przyjęty przez widzów TVN i ma dobre wyniki oglądalności
- 2024-10-24: Pracownicy deklarują mocne zaangażowanie w swoją pracę. Rzadko czują wsparcie od pracodawców
- 2024-10-09: Qczaj: Siedem lat temu pod wpływem jesiennej chandry rozpocząłem swoją karierę. Teraz dostaję od życia dużo fajnych niespodzianek
- 2024-10-08: Magda Bereda: Chcę się totalnie poświęcić muzyce. Właśnie Piotr Rubik w Miami, a ja w Warszawie tworzymy wspólną płytę
- 2024-10-18: Firmy energetyczne cierpią na niedostatek kadr. Niepewność w branży zniechęca do edukacji w tym kierunku
- 2024-09-23: Monika Miller: Troszkę odeszłam z polskiego show-biznesu, bo ja nie do końca do niego pasuję. Na co dzień nie czytam i nie mówię po polsku
- 2024-10-04: Anna Głogowska: Długo wstydziłam się stanąć na scenie teatralnej. Teraz zaczynam myśleć o sobie jako o aktorce
- 2024-10-01: Monika Mrozowska: Wcieliłam się w rolę prowadzącej formatu youtubowo-instagramowego. Testuję menu w restauracjach i rozmawiam z ciekawymi gośćmi
- 2024-09-24: Aleksandra Adamska: Mój kalendarz zapełniony jest po brzegi. Mam taką ilość zobowiązań zawodowych, że nie jestem już w stanie zrobić nic dodatkowego
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Sebastian Karpiel-Bułecka: Jurorowanie to nie jest proste zadanie, ale bardzo mnie to rajcuje. Staram się być sprawiedliwy, szczery i rzetelny
Nowy juror w programie „Must Be the Music” podkreśla, że ta rola jest dla niego niezwykłą przygodą, bo dzięki niej nie tylko może odkrywać młode talenty, ale także nieznane dotąd aspekty swojej kariery artystycznej. Ocenianie uczestników nie jest prostą sprawą, ale Sebastian Karpiel-Bułecka nie chce nikomu dawać złudnych nadziei i chwalić kogoś tylko po to, żeby nie zrobić mu przykrości. Wokalista wychodzi z założenia, że jeśli ktoś decyduje się na udział w tym programie, to musi być przygotowany na każdą ocenę, nawet tę najbardziej surową.
Prawo
Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów
Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.
Ochrona środowiska
Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru
Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.