Mówi: | Sonia Bohosiewicz |
Funkcja: | aktorka |
Sonia Bohosiewicz: prowadzenie biznesu jest trudne, ale lubię to robić
Sonia Bohosiewicz sprawdza się nie tylko jako aktorka, ale także w roli bizneswoman. Od pięciu lat prowadzi z mężem własną restaurację. Coraz chętniej zajmuje się także produkowaniem spektakli teatralnych – obecnie pracuje nad recitalem z piosenkami Marylin Monroe. Jak podkreśla, świetnie się czuje w tej roli.
Sonia Bohosiewicz w 2010 roku otworzyła restaurację Sushibu, serwującą dania z kuchni japońskiej. Lokal mieści się na warszawskim Mokotowie, a gwiazda prowadzi go wraz z mężem Pawłem Majewskim. Mimo że praca aktorki zajmuje jej dużo czasu, Bohosiewicz często bywa w swojej restauracji, zwłaszcza w porze lunchu. Chętnie wówczas rozmawia z gośćmi.
– Jeżeli ktokolwiek chce do mnie zagadnąć, to jestem otwarta, zresztą nie tylko w sushi, ale w każdym innym sklepie i w każdej innej restauracji i na każdej innej ulicy. Nie prowadzę jakiegoś PR-u niedostępności, więc nie ma problemu, by nawiązać ze mną kontakt – mówi Sonia Bohosiewicz agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Aktorka twierdzi, że podoba jej się rola bizneswoman i spełnia się w tej dziedzinie życia zawodowego. Nie tylko jako właścicielka restauracji, ale także producentka teatralna.
– To jest trudne, ale lubię to robić. Odkryłam ogromną przyjemność w produkowaniu swoich spektaklu. Teraz jestem w trakcie drugiej produkcji swojego spektaklu, zrobiłam już swój monodram jako producent – mówi Sonia Bohosiewicz.
Jako producentka Sonia Bohosiewicz zadebiutowała monodramem „Chodź ze mną do łóżka”, który miał premierę w grudniu 2013 roku. Aktorka sama wybrała tekst, a także wynajęła reżysera i scenografa. Samodzielnie zajmowała się także dopełnianiem wszelkich formalności i podpisywaniem umów. Monodram otrzymał pozytywne recenzje krytyków i widzów, a Bohosiewicz za tę rolę Różę Gali 2014.
– Bardzo się cieszę, że mogłam nie tylko zorganizować sobie pracę w sensie artystycznego przeżycia, lecz także że mogłam kilku osobom oprócz siebie dać pracę. Dałam ludziom miejsca miejsca pracy, czyli to, co w Ameryce cieszy się największym uznaniem – mówi Sonia Bohosiewicz.
Spektakl „Chodź ze mną do łóżka” powstał na bazie tekstu Andrzeja M. Żaka, a reżyserię Sonia Bohosiewicz powierzyła Adamowi Sajnukowi. Premiera odbyła się na deskach Teatru Polonia, spektakl był jednak pokazywany także w innych miastach Polski, m.in. podczas Festiwalu Krystyny Jandy w Szczawnie-Zdroju. Obecnie Sonia Bohosiewicz zajmuje się produkcją swojego drugiego spektaklu. Będzie to recital z piosenkami Marylin Monroe.
Czytaj także
- 2024-02-15: Włoska żywność wśród najczęściej podrabianych na świecie. Producenci walczą z tym zjawiskiem za pomocą certyfikacji
- 2023-12-15: Barbara Kurdej-Szatan: Teraz gram głównie w teatrach. Przede wszystkim w Warszawie, ale też w czterech spektaklach objazdowych
- 2023-11-14: Rozmiar opisów w menu może wpływać na wybory gości restauracji. Niższa kaloryczność opisana większą czcionką skłania do zdrowszych opcji
- 2023-10-03: Filip Chajzer: Postanowiłem oderwać od siebie hasło show-biznes i postawić tylko na biznes
- 2023-07-11: Tatiana Sosna-Sarno: Zawsze lubiłam ryzykować, miałam w życiu kilka firm. Kiedy nie grałam, to odzywały się we mnie smykałki biznesowe
- 2022-10-05: Tamara Arciuch: Przestałam oglądać telewizję, bo nie chcę być manipulowana. W informacjach jest za duży ładunek emocjonalny
- 2022-02-16: Barbara Kurdej-Szatan: Uwielbiam śpiewać z Rafałem. Sprawia mi to bardzo dużo radości i zawsze mnie uzdrawia psychicznie
- 2021-11-23: Polska firma opracowała robota do mieszania drinków. Planuje z nim ekspansję na największe europejskie miasta
- 2021-04-28: Agnieszka Radwańska: Inwestuję przede wszystkim w mieszkania, nie tylko w Polsce. Zawsze marzyła mi się restauracja, w planach mam otwarcie akademii tenisa
- 2021-02-23: Wojciech Modest Amaro: Największych problemów przysporzyły mi relacje z ludźmi. Gdy stajesz się szefem, przyjmujesz obciążenia wszystkich ludzi, z którymi pracujesz przez lata
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Iwona Guzowska: Są dyscypliny sportu ociekające złotem jak piłka nożna. W innych wysiłek jest dużo większy i osiągnięcia kosmiczne, a nie ma sponsorów
Była pięściarka zauważa, że piłkarze, tenisiści czy skoczkowie narciarscy są w dużo bardziej komfortowej sytuacji niż zawodnicy specjalizujący się w innych dyscyplinach sportu, którzy często muszą funkcjonować bez wsparcia sponsorów. Na podstawie własnych doświadczeń Iwona Guzowska dobrze wie, że ścieżka kariery sportowej nie jest usłana różami.
Nowe technologie
Przez brak więzi z rodzicami dziecko szuka wsparcia w smartfonie. Psychiatrzy ostrzegają przed taką pułapką

Objawy problematycznego używania internetu (PUI), czyli sytuacji, gdy korzystanie z sieci może wymykać się spod kontroli, dotyczy nawet czterech na 10 nastolatków. 31 proc. z nich wykazuje wysokie natężenie wskaźników PUI, a 8 proc. – bardzo wysokie – wynika z badania prowadzonego przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę. Psychologowie zauważają, że kiedyś to starsze pokolenia przekazywały młodszym wiedzę, wskazywały system wartości i społeczne zasady niezbędne do funkcjonowania w świecie. Teraz co prawda władza formalnie należy do rodzica, natomiast źródłem wiedzy nastolatka jest smartfon i to on często zastępuje relacje z przyjaciółmi i członkami najbliższej rodziny.
Gwiazdy
Radosław Majdan: Do swojego domu chamstwa nie zapraszam i tak samo jest z Instagramem. Jeżeli ktoś zachowuje się nieładnie, to z dużą przyjemnością go blokuję

Były bramkarz zaznacza, że nie zamierza przejmować się negatywnymi opiniami obcych ludzi. Konstruktywna krytyka jest mile widziana, ale hejt, który często przybiera formę wulgarnych i krzywdzących komentarzy, jest dla niego nie do zaakceptowania. Dlatego on sam decyduje, kogo wpuszcza zarówno do swojego życia, jak i do przestrzeni wirtualnej.