Newsy

Tamara Arciuch: cieszę się z sukcesu kolegów w „Zimnej wojnie”, ale też tęsknię za czymś takim dla siebie

2018-07-20  |  06:18

Nikomu nie zazdroszczę w zły sposób – mówi aktorka. Podkreśla, że cieszy się z sukcesu twórców „Zimnej wojny”, zwłaszcza Tomasza Kota, z którym długo pracowała na planie serialu „Niania”. Czuje też satysfakcję, że polskie kino tak świetnie się rozwija. Jednocześnie ma poczucie żalu, że to nie jej przypadł w udziale taki sukces, jest to bowiem marzenie każdego aktora.

Film „Zimna wojna” to jeden z największych sukcesów polskiego kina w ostatnich latach. Przez pierwsze cztery tygodnie od premiery obraz obejrzała rekordowa jak na kinematografię niekomercyjną liczba ponad 510 tys. widzów. Dzieło Pawła Pawlikowskiego znalazło się w konkursie głównym tegorocznego festiwalu w Cannes – polskiemu filmowi nie udało się to przez prawie cztery ostatnie dekady. Film został przyjęty owacjami na stojąco, reżyserowi przypadła zaś nagroda dla najlepszego reżysera.

Wielki konglomerat uczuć towarzyszy takim sytuacjom, bo oczywiście, że jest duma z tego, że polskie kino idzie do przodu, jeszcze się widzi znajomych, Tomek Kot, z którym pracowałam bardzo długo, nagle go widzę w objęciach Cate Blanchett i myślę wow – mówi Tamara Arciuch agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Aktorka nie ukrywa jednak, że radości z sukcesu kolegów i polskiego kina towarzyszy również poczucie swego rodzaju żalu. Każdy aktor marzy bowiem o współuczestniczeniu w tworzeniu tak udanego przedsięwzięcia. 

Jest coś takiego jednocześnie: dlaczego to nie ja, dlaczego mi się nie trafiło takie szczęście, żeby zagrać w takim filmie i być uczestnikiem takiego sukcesu – mówi Tamara Arciuch.

Aktorka podkreśla, że nigdy nie czuje zawiści w stosunku do kolegów i koleżanek z branży. Żal, jaki odczuwa, uważa za naturalny, dlatego nie boi się szczerze o nim mówić.

– Nikomu nie zazdroszczę w zły sposób czy że na niego pomstuję, ale w taki ludzki, że fajnie i będę trzymać za to wszystko kciuki, natomiast wiadomo, że też się tęskni za czymś takim dla siebie – mówi Tamara Arciuch.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Iga Baumgart-Witan: To jest ostatni rok mojej kariery. Na emeryturze chciałabym się zająć sportem niezawodowym, może zakocham się w telewizji

Ponad dwie dekady swojego życia biegaczka poświęciła sportowi. Nie ukrywa, że w niektórych momentach bardzo trudno było jej pogodzić sferę prywatną z intensywnymi treningami i wyjazdami na zawody, ale zawsze mogła liczyć na wsparcie i pomoc ze strony męża. Na bieżni spędzała dużo czasu i jak zauważyła, bardzo ucierpiały na tym jej relacje przyjacielskie i koleżeńskie. Wkrótce Iga Baumgart-Witan kończy karierę. Zamierza jednak nadal działać w sporcie, szkolić innych i współpracować z klubami. Kusi ją też telewizja.

Media

Problem patotreści w internecie narasta. Potrzebna edukacja dzieci, rodziców i nauczycieli

Co czwarty nastolatek (26 proc.) ogląda w sieci tzw. patostreamy, wulgarne, obsceniczne i nacechowane przemocą widowiska lub transmisje internetowe nadawane na żywo w serwisach streamingowych i mediach społecznościowych – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. To zjawisko mające na młodych ludzi negatywny wpływ wciąż zyskuje na znaczeniu w przestrzeni internetowej, a prawo nie nadąża za rozwojem technologii. Specjaliści zauważają, że nie jest to tylko chwilowa moda, ale poważny problem społeczny, który wymaga zintegrowanych działań edukacyjnych i informacyjnych.

Media

Adam Kszczot: Bardzo żałuję, że nie da się drugi raz wystartować w „Tańcu z gwiazdami”. W tym roku planuję za to z żoną pójść na kurs tańca

Biegacz zapewnia, że doskonale czuje się na parkiecie i choć musi jeszcze popracować nad techniką, to taniec sprawia mu mnóstwo przyjemności, poprawia nastrój i dodaje pozytywnej energii. Wiosną ubiegłego roku Adama Kszczota można było oglądać w „Tańcu z gwiazdami”. Partnerowała mu Katarzyna Vu Manh. Niestety jego przygoda z formatem trwała bardzo krótko.