Mówi: | Wojciech Mecwaldowski |
Funkcja: | aktor |
Wojciech Mecwaldowski: Polacy wolą stawiać pomniki albo spełniać marzenia niż pomóc innym
Jestem po to, żeby pomagać – mówi aktor. Wspieranie potrzebujących jest dla niego formą odwdzięczenia się za wszystko, co otrzymał w życiu, m.in. ciekawą pracę i możliwość realizowania swoich pasji. Zdaniem artysty każdy, kto może sobie na to pozwolić, powinien pomagać ludziom, którzy mieli mniej szczęścia. Polacy wciąż nie są jednak skłonni do wyciągania ręki w stronę potrzebujących.
Wojciech Mecwaldowski wziął udział w przygotowaniu nowego spotu świątecznego organizacji SOS Wioski Dziecięce. Wraz z Anną Dereszowską, Zygmuntem Chajzerem, Natalią Kukulską i Andrzejem Wroną przekonuje w nim do wpłacania datków na rzecz podopiecznych organizacji, a więc osieroconych lub opuszczonych dzieci, często pochodzących z rodzin dysfunkcjonalnych. Aktor podkreśla, że większość ludzi nie jest w stanie wyobrazić sobie, jak trudno jest być samemu i nie mieć wokół siebie rodziny, co dzieci odczuwają szczególnie mocno w okresie świąt Bożego Narodzenia.
– Chcemy zachęcić ludzi, żeby pomagali i żeby te dzieci miały wspaniałe święta, oprócz święta wspaniałe życie, bo święta nastrajają na cały rok, więc dobrze nastroić ich, żeby miały pięknie – mówi Wojciech Mecwaldowski agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Aktor jest zdania, że jeśli istnieje możliwość mądrego wsparcia potrzebujących, to należy z niej skorzystać. Podkreśla, że nie jest celebrytą, rzadko bywa więc na imprezach show-biznesowych, o ile nie są związane z promocją jego filmu lub serialu. Chętnie wykorzystuje natomiast swoją popularność, aby pomagać innym i zachęcać Polaków do działalności charytatywnej.
– Kocham pomagać, jestem po to, żeby pomagać. Skoro tu chodzę, siedzę, leżę, latam czasami, to wypada odwdzięczyć się za to, co mam – mówi Wojciech Mecwaldowski.
Zdaniem artysty pomagać może każdy, nie tylko osoby powszechnie znane. Zawód oraz wykonywana praca nie mają tu znaczenia, istotna jest bowiem jedynie chęć wspierania potrzebujących. Aktor uważa jednak, że Polacy wciąż nie wiedzą, jak pomagać, nie są też skorzy do wyciągania pomocnej dłoni do osób, które miały w życiu mniej szczęścia od nich.
– Wolimy stawiać pomniki albo spełniać marzenia, których nigdy nie chcieliśmy niż pomóc innym. Wydaje mi się, że każdy powinien być wdzięczny za to, co ma. Jeżeli komuś się udaje, to miło by było pomóc, a to, czy ktoś jest aktorem, grabarzem czy biznesmenem, nie jest ważne – mówi Wojciech Mecwaldowski.
Czytaj także
- 2024-09-30: Grzegorz Krychowiak: Wydaje mi się, że Wojtek Szczęsny zrezygnował z gry w reprezentacji, bo po prostu stwierdził, że już mu się nie chce
- 2024-09-19: Muzycy zespołu Enej: Technika i budżety od wielkiej powodzi sprzed 27 lat poszły w górę. A jednak nadal nie jesteśmy w stanie sobie poradzić z żywiołem i go przewidzieć
- 2024-05-23: Anna Kalczyńska: Za mało w naszym życiu społecznym dobrych uczuć i wzorców. Pomaganie powinno być fundamentem i jednym z filarów naszego życia
- 2024-06-04: Lara Gessler: Bolączką naszej generacji jest brak czasu dla innych. Staram się poświęcać dzieciom jak najwięcej uwagi, bez telefonu i telewizora w tle
- 2024-05-27: Agata i Tomasz Wolni: Jest w nas głęboka potrzeba dzielenia się tym, co dostaliśmy od życia. Bliskie naszemu sercu są inicjatywy wspierające rodzinę
- 2024-06-05: Tomasz i Agata Wolni: Czas spędzony z naszymi dziećmi jest dla nas najcenniejszy. Dlatego walczymy z urządzeniami, które chcą nas na milion sposobów rozproszyć i nam go ukraść
- 2024-05-27: Wojciech „Łozo” Łozowski: Kiedy miałem chore serducho, to napady częstoskurczu zdarzały się podczas koncertu. Kładłem się na scenie, a ludzie myśleli, że to jest jakiś artystyczny performance
- 2024-05-15: Wojciech „Łozo” Łozowski: Wziąłem już udział w większości fajnych dużych formatów telewizyjnych. Dostaję też wiele paździerzowych propozycji i je staram się odrzucać
- 2024-04-23: Wojciech „Łozo” Łozowski: Nazywam Małgosię Rozenek terminatorem. Ona jest niesamowicie ambitną i zdyscyplinowaną kobietą
- 2024-05-06: Wojciech „Łozo” Łozowski: Ruszam z moim solowym projektem, ale nie mam już potrzeby bycia gwiazdorem jak kiedyś. Nowe utwory tworzyłem w różnych stanach emocjonalnych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
NEWSERIA POLECA
Bezpieczeństwo najważniejsze dla pacjentów decydujących się na zabiegi korekty wad wzroku
Wady refrakcji, takie jak krótkowzroczność, astygmatyzm czy starczowzroczność, można skutecznie i trwale usunąć. Kwestii bezpieczeństwa zabiegów korekcji wad wzroku dotyczy najwięcej obaw pacjentów, którzy myślą o takim kroku. Tutaj z pomocą przychodzą certyfikaty spełnianych norm jakości, akredytacje poszczególnych placówek oraz potwierdzenie kwalifikacji lekarzy chirurgów.
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Dawid Kwiatkowski: Padłem ofiarą oszustów, którzy na mnie nieuczciwie zarabiali. Teraz jestem też swoim księgowym, liczę pieniądze i sprawdzam umowy
Artysta przyznaje, że w branży muzycznej są ludzie, którzy zamiast wspierać młodych wykonawców w budowaniu kariery, po prostu chcą tylko zarobić na swoich „podopiecznych”. Dawid Kwiatkowski przestrzega więc wszystkich, którzy stają na scenie „Must Be the Music” i innych talent show, by nie ufali każdemu, kto się do nich odezwie po programie i zaproponuję współpracę, bo bardzo możliwe, że będzie mu zależało tylko na tym, by wykorzystać ich „pięć minut” dla własnych korzyści. On sam również padł ofiarą takich oszustów i musiał walczyć z nimi w sądzie.
Prawo
Tak zwana sztuczna twórczość coraz popularniejsza. Wyzwaniem pozostają kwestie praw autorskich
Rosnąca popularność narzędzi AI spowodowała, że powstaje coraz więcej „dzieł sztuki”, będących wytworem działania algorytmów, które potrafią m.in. tworzyć muzykę dopasowaną do preferencji i nastroju, malować obrazy, a nawet pisać poezję czy scenariusze filmowe. To rodzi szereg wyzwań dotyczących praw autorskich. Są także wątpliwości dotyczące ochrony dzieł, z których AI się uczy. Narzucanie prawnych zakazów i obostrzeń może jednak nie przynieść efektów.
Podróże
Radosław Majdan: W Grecji zaginęła mi walizka. To jest kraj lekkoduchów, wszystko odkładają na jutro, a pracę traktują drugorzędnie
Były piłkarz przyznaje, że z perspektywy uczestników program „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory” to bardzo wymagające przedsięwzięcie. Dla niego ten format okazał się nie tylko testem fizycznym, ale także emocjonalnym, bo trzeba było stawić czoła zarówno rywalom, jak i własnym słabościom. Radosław Majdan zdradza też, że emocji nie brakowało już na lotnisku. Tuż po przylocie do Grecji okazało się bowiem, że jego walizka zaginęła. Na szczęście miał przy sobie kilka zapasowych ubrań.