Mówi: | Halina Mlynkova |
Funkcja: | wokalistka |
Halina Mlynkova pracuje nad czeską wersją swojej ostatniej płyty
Zdaniem wokalistki dzięki płycie „Życia mi mało” fani ostatecznie zaakceptowali jej nowy styl muzyczny. Twierdzi, że droga artystyczna, którą obecnie podąża, jest trudniejsza, ale daje jej więcej satysfakcji. W 2017 roku gwiazda zamierza się skupić na koncertach i pracy nad czeską wersją „Życia mi mało”. Już przetłumaczyła kilka piosenek.
Trzeci solowy album Haliny Mlynkovej, zatytułowany „Życia mi mało”, ukazał się we wrześniu 2016 roku. Znalazło się na nim 10 premierowych utworów, w tym trzy single: „Zabiorę Cię”, „Kawa” oraz „Mówisz mi”. Wokalistka twierdzi, że teksty wszystkich kawałków są podsumowaniem jej dotychczasowego życia. Płyta została dobrze przyjęta zarówno przez publiczność, jak i krytyków. Obecnie gwiazda pracuje nad jej czeską wersją.
– Myślę, że najwyższa pora, ponieważ od w sumie czterech lat mnie pytają, kiedy będzie płyta w Czechach i zaczyna się tam pojawiać coraz więcej osób, które na nią czekają – mówi Halina Mlynkova agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Wokalistka przetłumaczyła już kilka tekstów piosenek. Z dalszą pracą czeka na męża, Leszka Wronkę, obecnie pochłoniętego przygotowaniami do premiery swojego musicalu. Na kolejną polską płytę fanom Haliny Mlynkovej przyjdzie natomiast trochę poczekać, gwiazda uważa bowiem, że jeszcze nie wykorzystała potencjału poprzedniej. W 2017 roku chciałaby zaprezentować zgromadzony na niej materiał podczas kolejnej trasy koncertowej.
– Mam pomysł na trasę koncertową, nie wiem, czy ją zrealizuję, czy mi się uda, bo oczywiście do tego są potrzebni sponsorzy, żeby zapłacić całej dużej ekipie, która ze mną współpracuje – mówi artystka.
Halina Mlynkova jest zadowolona z kształtu i odbioru albumu „Życia mi mało”. Twierdzi, że jest to przełomowy krążek w jej karierze, dzięki któremu ostatecznie zerwie z wizerunkiem folkowej wokalistki związanej ze słynnym zespołem Brathanki. Gwiazda zauważyła, że polska publiczność zaakceptowała wreszcie jej nową drogę artystyczną.
– Oprócz „Czerwonych korali” zaczynają mnie akceptować również w takiej muzyce, co mnie bardzo cieszy, walczę o to od trzech płyt – mówi Halina Mlynkova.
Gwiazda od kilku lat tworzy muzykę o mniej komercyjnym charakterze niż utwory, które śpiewała z Brathankami. Nie zrezygnowała z folkowych klimatów, w jej obecnej twórczości więcej jest jednak popu i muzyki akustycznej. Twierdzi, że wreszcie idzie dobrą dla siebie drogą muzyczną – trudniejszą, ale dającą więcej satysfakcji.
Czytaj także
- 2024-12-30: Krystian Ochman: Takich utworów jak „Bohemian Rhapsody” czy „Somebody to Love” to ja bym nie dotykał. Generalnie to chcę odejść od coverów i śpiewać swoje utwory
- 2025-01-27: Krystian Ochman: Gram na trąbce i na fortepianie. Nie mogę jednak ćwiczyć w domu, bo sąsiedzi interweniują
- 2024-12-19: Luna: Pewni ludzie i sytuacje mi nie służyły. Musiałam się oddzielić od przeszłości i zacząć nowy rozdział w swoim życiu
- 2024-12-27: Luna: Ostatnio cierpię na nadprodukcję twórczą. Eurowizja przyniosła mi zbyt dużo weny artystycznej i z tyłu głowy są już dwa kolejne albumy
- 2024-12-11: Miuosh: Trwa wielkie odliczanie do trasy koncertowej „Pieśni Współczesne. Tom II”. Biletów praktycznie już nie ma, więc dodajemy kolejne terminy
- 2024-10-14: Margaret: 15 listopada wydaję kontynuację albumu „Siniaki i cekiny”. Zamykam to wszystko klamrą i czuję, że to otworzy mi drzwi na nowe
- 2024-10-08: Magda Bereda: Chcę się totalnie poświęcić muzyce. Właśnie Piotr Rubik w Miami, a ja w Warszawie tworzymy wspólną płytę
- 2024-10-07: Enej: Przygotowujemy się do świątecznej trasy koncertowej. Kiedyś tradycja kolędowania była naturalna, a dzisiaj młodzież się tego wstydzi
- 2024-10-17: Krzysztof Skórzyński: Wkrótce planuję co najmniej dwa nowe single. Jeżeli moja muzyka nie znajdzie słuchaczy, to nie będę miał do nikogo pretensji
- 2024-08-19: Natalia Nykiel: Dla mnie to jest bardzo szalony rok, ale ja uwielbiam, jak mam wypchany kalendarz. Wtedy czuję, że żyję i czerpię z tego bardzo dużo energii
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Damian Janikowski: Radosław Majdan to jest superkompan na wyprawy, na zakupy i megagość do pogadania
Były zapaśnik podkreśla, że udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory” nie był dla niego szczególnie trudnym wyzwaniem, ponieważ wiele z konkurencji przypominało mu codzienne treningi. Mimo to Damian Janikowski nie czuł się pewnie, gdyż rywalizował z utalentowanymi sportowcami, takimi jak Adam Kszczot czy Jakub Rzeźniczak. Zauważył też, że Radosław Majdan, a prywatnie jego sąsiad, nie był groźnym przeciwnikiem, ale raczej świetnym towarzyszem wyprawy.
Zdrowie
Eksperci: e-papierosy to poważny problem wśród dzieci. Nowe przepisy to dobry krok, ale absolutnie niewystarczający
Konsumpcja e-papierosów wśród młodzieży rośnie alarmująco: statystyki pokazują, że sięga po nie już ponad 20 proc. nastolatków w wieku 13–15 lat. Eksperci alarmują, że takie produkty są specjalnie zaprojektowane pod młodych użytkowników, oferując atrakcyjne smaki, opakowania i marketing. Rząd skierował do Sejmu projekt nowelizacji przepisów, który wprowadza zakaz sprzedaży wszystkich e-papierosów i woreczków nikotynowych nieletnim oraz ogranicza możliwość ich używania w miejscach publicznych. Jednak specjaliści podkreślają, że konieczne jest dalsze uszczelnienie przepisów, zwłaszcza w zakresie sprzedaży internetowej. Konsultant krajowy ds. zdrowia publicznego, prof. Łukasz Balwicki, mówi wprost, że należy wyeliminować z obrotu jednorazowe e-papierosy, jako produkty najbardziej atrakcyjne dla dzieci i młodzieży.
Teatr
Jadwiga Jankowska-Cieślak i Daniel Olbrychski po 50 latach znów zagrają małżeństwo w sztuce „Przebłyski”. „To duża rozkosz spotkać się po tylu latach”
Twórcy sztuki zatytułowanej „Przebłyski” podkreślają, że jest to spektakl – lustro każdej pary. Kreowani przez Jadwigę Jankowską-Cieślak i Daniela Olbrychskiego Rosa i Abrasza przez lata byli małżeństwem, a w chwili śmierci mężczyzny widzowie dostają kompendium wiedzy o ich niełatwym życiu. Odtwórca głównej roli cieszy się, że znów może się spotkać na scenie z aktorką, która od lat robi na nim ogromne wrażenie. Przyznaje też, że Serge Kribus napisał ten tekst z myślą o nim i zależało mu, żeby zagrał tę sztukę w Paryżu. Najpierw jednak przedstawienie zostanie zaprezentowane w polskiej wersji.