Newsy

Idea garderoby kapsułkowej coraz popularniejsza. Polega na usunięciu z szafy niepotrzebnych ubrań

2016-07-06  |  06:35

W szafie każdej kobiety nie powinno zabraknąć ubrań klasycznych i ponadczasowych, takich jak biała koszula, dżinsy, dobrze skrojona marynarka, cygaretki czy beżowy trencz. Na bazie tych rzeczy w połączeniu z modnymi akcentami można stworzyć niezliczoną liczbę stylizacji dopasowanych do konkretnych okoliczności. Idea garderoby kapsułkowej polega na tym, by nie zaśmiecać swojej szafy bezużytecznymi ubraniami, a zawsze mieć co na siebie włożyć i wyglądać nietuzinkowo.

Jedna z najsłynniejszych modelek i ikona stylu we Francji Inès de la Fressange w swojej książce „Paryski szyk. Podręcznik stylu” radzi, w jaki sposób stworzyć idealną garderobę, opierając się na zaledwie siedmiu podstawowych elementach. Na podobnej płaszczyźnie bazuje garderoba kapsułkowa.

–  W szafie zawsze mamy bardzo dużo ubrań, a cały czas mówimy, że nie mamy co na siebie włożyć. Garderoba kapsułkowa polega więc na tym, że kupujemy rzeczy, które są taką podstawą naszej szafy, które przydadzą nam się przez kilka sezonów, jak np. biała koszula, dżinsy, cygaretki, beżowy trencz – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Daria Biedrzycka, stylistka.

Do tego co sezon można dokupić kilka modnych właśnie akcentów i dowolnie łączyć z bazą. Paniom, które lubią zabawę z modą, takie puzzle z pewnością sprawią dużą frajdę. Z puli dostępnych ubrań można skomponować oryginalną i nietuzinkową stylizację na każdą okazję.

– Kapsułkowość polega na tym, że z tych nawet 10 elementów takich podstawowych, które nie zmieniają się przez kilka sezonów, możemy stworzyć nieskończoną liczbę stylizacji, jednocześnie wykorzystując jakiś konkretny, obowiązujący właśnie trend. Możemy te wszystkie rzeczy dowolnie ze sobą łączyć i dostosowywać do różnych sytuacji – tłumaczy Daria Biedrzycka.

Można ze sobą łączyć na pozór niepasujące do siebie style, ubrania eleganckie z casualowymi, ekskluzywne z zakupionymi na wyprzedażach w sieciówkach. Dzięki temu każda z tych rzeczy może być wykorzystana na wiele różnych sposobów i co jakiś czas zyskuje nowe życie.

– Każda z nas ma pewien określony styl, ale czasem wychodzi poza te ramy. Tego lata modny jest styl boho, więc na co dzień możemy założyć sukienkę w stylu boho z sandałami. Do tej samej sukienki możemy założyć spodnie, wykorzystać ją jako tunikę albo do zupełnie innych butów, np. takich bikerów, do skórzanej ramoneski i wtedy zyskujemy zupełnie inny look – mówi Daria Biedrzycka.

Garderoba kapsułkowa to idealne rozwiązanie dla tych pań, które lubią eksperymentować, łączyć trendy i nie wydawać dużo pieniędzy na nowe ubrania.

– Nie musimy się skupiać na tym, że jeżeli chcemy być modne, to musimy zakładać tylko rzeczy od projektantów czy z widocznym logo. Po prostu musimy wiedzieć, jak to łączyć. Czasami lepiej jest w te podstawowe rzeczy zainwestować trochę więcej pieniędzy, ponieważ one posłużą nam przez lata, a te rzeczy, które są w obecnych trendach kupować właśnie w sieciówkach. Łączenie tych drogich i tanich rzeczy jest jak najbardziej pożądane – podkreśla Daria Biedrzycka.

Wszystko jest kwestią gustu właścicielki. Przede wszystkim chodzi o to, by znać obowiązujące trendy i umiejętnie wplatać je w codzienne stylizacje, ale nie podążać ślepo za każdą nowością, która w danym sezonie trafia na sklepowe półki.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi

Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.