Mówi: | Julia Wróblewska |
Funkcja: | aktorka |
Julia Wróblewska: Moje słowa po meczu jak zwykle zostały nadinterpretowane. Media zawsze odwrócą kota ogonem
Aktorka zapewnia, że nie krytykowała autobusu, którym po meczu charytatywnym wracała do hotelu. Twierdzi, że jej słowa zostały źle zinterpretowane – miały bowiem wyrażać pozytywne zaskoczenie sytuacją, a nie żalenie się na kiepskie warunki transportu. Przyznaje, że stara się ostatnio uważać na publikowane w internecie treści.
Julia Wróblewska chętnie wspiera Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy i zachęca do tego swoich fanów w mediach społecznościowych. Przez kilka lat z rzędu pracowała jako wolontariuszka, w tym roku natomiast wzięła udział w charytatywnym meczu hokejowym w ramach Hokeja z Gwiazdami w Tychach. Gwiazda filmów „Listy do M.” wystąpiła w drużynie Reprezentacji Artystów Polskich.
– Cieszę się, że było to charytatywne, mogliśmy pomóc WOŚP jak w sumie co roku. WOŚP jest dla mnie bardzo fajną akcją, było super – mówi Julia Wróblewska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Aktorka twierdzi, że zarówno przed meczem, jak i w jego trakcie świetnie się bawiła. Już od wczesnego dzieciństwa jest pasjonatką jazdy na łyżwach, teraz natomiast polubiła także grę w hokeja. Nie przeszkadzało jej nawet to, że hokej uważany jest za dość brutalny rodzaj sportu.
– Nie bałam się, dostałam w głowę, ale i tak było fajnie – mówi Julia Wróblewska.
Wsparcie udzielone WOŚP zostało dobrze ocenione przez fanów młodej gwiazdy, internautom nie spodobał się natomiast jej komentarz po meczu. Na Snapchacie aktorka umieściła krótki filmik, w którym opisała środek transportu, którym uczestnicy tyskiej imprezy zostali odwiezieni do hotelu. Julia Wróblewska stwierdziła, że organizatorzy wynajęli zwykły autobus PKM, co zdaniem niektórych fanów zabrzmiało jak krytyka. Gwiazda zapewnia jednak, że jej słowa zostały źle zinterpretowane.
– Wynajęli nam autobus, zwykłą, fajną PKM-kę, myślałam, że gdy powiedzieli bus, to wynajmą jakiegoś busa, ale nie spodziewałam się autobusu, dlatego tak się śmiałam, bo nigdy jeszcze nie spotkałam się, że ktoś wynajmuje autobus – mówi Julia Wróblewska.
Aktorka twierdzi, że jej komentarz był wyłącznie wyrazem zaskoczenia i rozbawienia sytuacją, a nie skarżeniem się na kiepskie warunki, jakie zapewnił organizator. Wynajęcie autobusu uważa za fajny pomysł i docenia, że miasto zdecydowało się na takie rozwiązanie.
– Moje słowa jak zwykle zostały źle zinterpretowane, nadinterpretowane, nic nie można powiedzieć, bo media zawsze odwrócą kota ogonem – mówi gwiazda.
To już nie pierwsza tego typu wpadka Julii Wróblewskiej. Kilka miesięcy temu internauci mocno skrytykowali jej wpis, w którym wydawała się chwalić potrąceniem zwierzęcia na drodze. Fanom nie spodobało się także tłumaczenie aktorki z nieobecności na pogrzebie Witolda Pyrkosza, jej dziadka z serialu „M jak miłość”. Gwiazda twierdzi, że stara się uważać co publikuje w mediach społecznościowych, zdaje sobie jednak sprawę z tego, że jej wpisy mogą być różnie interpretowane przez media.
– Zawsze wyciągną coś, czego nie powiedziałam, włożą mi słowa i intencje w usta, to jest śmieszne. Co ja z tym zrobię? Nic nie mogę z tym zrobić, więc zostawię to tak, jak jest – mówi Julia Wróblewska.
Czytaj także
- 2025-04-29: Julia Kamińska: Założyłam sobie, że w tym roku nie będę kupować żadnych nowych ubrań. Z sukcesem sprzedaję też swoje rzeczy na popularnej platformie
- 2025-03-24: Julia Kamińska: Materiał z mojej debiutanckiej płyty jest kontrowersyjny i raczej ciężki, ale ludzie chcą tego słuchać
- 2025-04-10: Julia Kamińska: Nie boję się krwi, ale raz podczas takiej procedury zdarzyło mi się zemdleć
- 2025-04-02: Julia Kamińska: Bardzo niepokoi mnie trend odwrotu od sprawdzonych szczepionek ratujących życie. Chciałabym, żeby ludzie ufali naukowcom i nie bali się
- 2025-03-14: Julia Kamińska: Dzięki roli lekarki z większą pewnością wykonywałabym teraz masaż serca. Potrafiłabym pewnie też zrobić szew na skórze
- 2025-03-11: Jerzy Owsiak: Polskie firmy potrzebują, aby państwo im nie przeszkadzało w prowadzeniu biznesu. Ważne jest też zaufanie i ograniczenie biurokracji
- 2025-03-05: Biznes coraz chętniej angażuje się w działania społeczne. To ważny partner dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy
- 2024-04-25: Julia Kamińska: Najnowszy singiel pokazuje moje drugie, wulgarne oblicze. Nie chcę się już bać, tylko móc wreszcie wyrażać siebie nawet w bardzo odważnych tekstach
- 2024-05-09: Julia Kamińska: Nie zawsze badałam się regularnie. Ale kiedy zaczęłam mieć problemy zdrowotne, to się przestraszyłam
- 2024-05-10: Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Motoryzacja

Anna Powierza: W wakacje jadę z córką pod namiot rozkładany na dachu samochodu. Będziemy nad samym brzegiem jeziora
Aktorka zaplanowała już część swojego urlopu i wręcz już nie może się doczekać wyjazdu pod namiot. Tym razem wybrała model montowany na dachu auta, co ma zapewnić większy komfort wypoczynku. Anna Powierza zaznacza, że w takiej wersji można funkcjonować bez żadnych ograniczeń. Nie zdradza jednak, kiedy dokładnie wyjeżdża ani jaką lokalizację wybrała. Wiadomo tylko, że będzie jej towarzyszyć córka, 11-letnia Helena.
Edukacja
Polskie uczelnie nie są wolne od mobbingu. Środowisko akademickie pracuje nad dobrymi praktykami w polityce antymobbingowej

Według danych Państwowej Inspekcji Pracy problem mobbingu w polskich uczelniach na tle zgłoszeń z rynku wydaje się marginalny. Badania ankietowe pokazują jednak zupełnie inną skalę tego problemu w środowiskach akademickich. Okazuje się, że z mobbingiem zetknęło się 63,5 proc. pracowników uczelni i 55 proc. studentów. Uniwersytet Warszawski i Uniwersytet Śląski realizują projekt, którego celem jest zebranie najlepszych realizowanych przez szkoły wyższe praktyk i polityk antymobbingowych, a potem opublikowanie ich jako gotowe rozwiązania do wdrożenia na uczelniach.
Psychologia
Qczaj: Po miesiącu w Tajlandii przeżywam jakieś przebudzenie. Ostatnio miałem w życiu dużo różnych trudności

Trener jest niezwykle zadowolony z ostatniego pobytu w Tajlandii. Wypoczął, pozbył się negatywnych emocji i naładował akumulatory, a jednocześnie zrealizował ciekawy projekt. Pełen energii wrócił do kraju, by podejmować kolejne wyzwania zawodowe. Qczaj zaznacza, że teraz zupełnie inaczej spojrzał na ten kraj po tym, jak w jego życiu nastąpił przełom i wreszcie uwolnił się od nałogu alkoholowego.