Mówi: | Karolina Gilon |
Funkcja: | prezenterka, modelka |
Karolina Gilon: „Love Island” nie ma konkurencji. Kiedy weszłam do tej wilii w Hiszpanii, poczułam, że rozwinę tam skrzydła, że to będzie moje pięć minut
Prezenterka z dumą przyznaje, że od początku wierzyła w sukces reality show „Love Island. Wyspa miłości” i nie pomyliła się. Program szybko przypadł widzom do gustu. Chętnie śledzili losy bohaterów i ich miłosne perypetie. Karolina Gilon wspomina, że gdy tylko zobaczyła brytyjską wersję programu, od razu była przekonana, że doskonale poradzi sobie w roli prowadzącej. Intuicja jej nie zawiodła. Z przyjemnością powróci więc na plan kolejnej edycji i tak jak dotychczas będzie wspierać kolejnych uczestników.
Z danych Nielsen Audience Measurement opracowanych przez Wirtualnemedia.pl wynika, że pierwszą edycję programu opartego na brytyjskim formacie śledziło średnio 653 tys. osób. Tym samym był to jeden z najchętniej oglądanych programów o charakterze randkowym.
– Oczywiście, że to jest hit stacji Polsat i stacji Ipla, czyli internetowej telewizji Polsatu. Pamiętam, jak pół roku temu na ramówce jesiennej przedstawiałam to jako rzecz, o której jeszcze nie miałam pojęcia, bo nie wiedziałam, co się wydarzy, ale mówiłam: słuchajcie, to będzie hit. Mocno w to wierzyłam i dzisiaj jestem z tego dumna. Miałam rację, rzeczywiście mamy dużą oglądalność. Nie ma takiej opcji, żeby ktoś nas przebił. Jesteśmy jedyni w swoim rodzaju i to jest piękne. Jestem dumna z tego, że prowadzę ten program – mówi agencji Newseria Lifestyle Karolina Gilon.
Prezenterka nie kryje satysfakcji z tego, że reality show „Love Island. Wyspa miłości” będzie miało swoją kontynuację. Prowadząca już nie może doczekać się kolejnej edycji i wierzy, że będzie równie emocjonująca, co pierwsza część.
– Jeszcze chwilę poczekamy z castingami, dlatego że jeśli teraz zaczęlibyśmy je i wybrali przystojnych kolesi i laski, to wiadomo, że przez pół roku może się bardzo dużo wydarzyć. Ktoś się może zakochać, ktoś może zajść w ciążę, więc jeszcze chwileczkę czekamy, ale już jesienią wracamy na antenę i przysięgam, że nie mogę się doczekać. To jest jedna z moich najlepszych przygód, jeśli chodzi o programy telewizyjne – mówi Karolina Gilon.
Wcześniej prezenterka była związana z telewizją TVN. Nie żałuje jednak swojego transferu do Polsatu, bo jak tłumaczy – dobrze wykorzystała szansę, którą dostała od władz tej stacji.
– Życie daje nam różne możliwości i pojawiła się okazja, bym poprowadziła program „Love Island”. I na początku zastanawiałam się, czy na pewno ja, czy na pewno chcę zmieniać stację. Ale później zobaczyłam prowadzącą angielskiej edycji „Love Island” i pomyślałam: Caroline Flack, niestety już świętej pamięci, to jestem cała ja, ja chcę to zrobić, to jest program dla mnie. I to był instynkt, wyczucie. Nie żałuję tego. Kiedy weszłam do tej wilii w Hiszpanii, poczułam, że rozwinę tam skrzydła, że to będzie moje pięć minut – mówi.
Karolina Gilon podkreśla, że ten format jest zupełnie inny od oferty, jaką proponują pozostałe duże stacje telewizyjne. Odcięci od świata bohaterowie chcą znaleźć swoją wymarzoną połówkę, przeżywają rozterki, miłosne uniesienia i budują między sobą relacje. A wszystko pod czujnym okiem kamer. Trudno więc ukryć emocje czy udawać kogoś innego.
– Kocham ten program, kocham tych ludzi, którzy biorą w nim udział, kocham ich prawdę, to, że są tacy szczerzy, prawdziwi, że oni naprawdę szukają miłości, a jestem empatyczna i chcę, żeby wszyscy byli szczęśliwi. Cieszę się, że mogę spajać to wszystko, i nie mogę się doczekać kolejnej edycji – mówi prezenterka.
Zwycięzcami pierwszej edycji zostali Sylwia Madeńska i Mikołaj Jędruszczak.
Czytaj także
- 2025-05-22: Doda: Podczas koncertów zawsze staram się robić jakieś ekstrashow, by wzbudzić emocje. Mam dużo pomysłów, natomiast wszystko zależy od funduszy i organizatorów
- 2025-05-20: Lanberry: Szykuję grube show, które zapadnie widzom w pamięci. Przede mną intensywne miesiące, w weekendy będziemy grać po cztery–pięć koncertów
- 2025-04-23: Marta Wiśniewska: Konkurs Eurowizji jest odrobinę polityczny i tam są różne dziwne sytuacje. Mam jednak nadzieję, że Justyna Steczkowska rozwali system
- 2025-04-02: Cyfrowa transformacja wymaga od liderów biznesu nowych kompetencji. Wśród nich kluczowe są otwartość na zmianę i empatia
- 2025-03-11: Dawid Kwiatkowski: W programie „MBtM” były wyznania miłości w moim kierunku. To było miłe, ale za uczestnikiem musi iść też dobra muzyka
- 2025-03-13: Patricia Kazadi: Maciek Rock jest dla mnie ogromną inspiracją. Uczę się od mistrza
- 2025-03-03: Sylwia Bomba: „Królowa przetrwania” to nie jest mój format. Nie lubię być blisko dram, nie lubię rywalizować na takim poziomie
- 2025-03-20: Malwina Wędzikowska: Druga edycja „The Traitors. Zdrajcy” jest bardziej mroczna i bezwzględna. Finał mocno zaskoczy widzów
- 2025-03-28: Malwina Wędzikowska: W moim środowisku pracy nieraz byłam zdradzona i oszukana. Teraz wystrzegam się zbyt miłych ludzi, od których za chwilę można dostać cios w plecy
- 2025-02-06: Karolina Malinowska: Wraca zainteresowanie czytelnictwem wśród dzieci. To jednoczy pokolenia i rozwija więzi rodzinne
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Dorota Gardias: Moja piosenka nagrana z Bartasem Szymoniakiem odniosła ogromny sukces. Wiążę z nią pewne plany
Prezenterka pogody podkreśla, że ma w życiu kilka pasji, które szczególnie pielęgnuje. Jedną z nich jest śpiewanie. Nuci nie tylko pod prysznicem, ale swoje umiejętności wokalne prezentuje również na eventach, imprezach okolicznościowych i w programach rozrywkowych. Dorota Gardias nie kryje satysfakcji z tego, że kilka miesięcy temu mogła zaśpiewać w duecie z Bartasem Szymoniakiem, a utwór „Wszystko i nic” bardzo przypadł do gustu odbiorcom. Teraz marzy o tym, by móc wykonać go „na żywo” podczas festiwalu.
Media i PR
Reklama suplementów diety przez influencerów podlega pewnym ograniczeniom. Kontrolują to GIS i UOKiK

Rekomendacje influencerów mają znaczenie w wielu kategoriach zakupowych. Z raportu przygotowanego przez Wavemaker „Influencerzy pod lupą: etyka w social mediach” wynika, że 30 proc. internautów bierze je pod uwagę przy podejmowaniu decyzji zakupowych dotyczących leków i suplementów diety. Reklamy suplementów diety w Polsce podlegają pewnym ograniczeniom. Przykładowo nie można przypisywać im właściwości leczniczych, bo nie są to leki, ani też właściwości wspomagających, które nie są poparte badaniami. Te kwestie sprawdza GIS. UOKiK z kolei może skontrolować poprawne oznaczenie przekazu reklamowego w social mediach.
Moda
Qczaj: Kiedyś na każde wyjście musiałem kupić sobie coś nowego. Teraz już nie chcę kupować kolejnych garniturów, by potem wyrzucać je na śmietnik

Zdaniem trenera, by zadbać o środowisko naturalne i zmniejszyć ilość odpadów, trzeba chociażby zrezygnować z impulsywnych zakupów w sklepach z odzieżą i w modzie postawić na bardziej zrównoważone rozwiązania. Qczaj zachęca więc do zmiany nawyków i refleksji nad własnymi potrzebami. Najpierw bowiem powinniśmy ocenić, czy dany zakup naprawdę jest konieczny, czy może w szafie mamy już podobną rzecz, którą z powodzeniem można ponownie wykorzystać. On sam, na przekór nieprzychylnym komentarzom i krytyce internautów, kilka razy założył już ten sam garnitur i znów za jakiś czas zamierza się w nim pokazać.