Newsy

Karolina Gliniecka: Marzę o szpilkach Louboutina. Czerwona podeszwa przyciąga

2016-04-05  |  06:50

Blogerka ma ponad dwieście par butów. Uwielbia zwłaszcza szpilki, choć zdarza się jej wkładać także mokasyny. Jej marzeniem jest posiadanie słynnych szpilek marki Louboutin.

Karolina Gliniecka jest wielką miłośniczką butów. Znana blogerka nie ukrywa, że w domu ma ich zdecydowanie zbyt wiele.

 Mam ich za dużo, chociaż w kobiecej szafie chyba to pojęcie nie istnieje. Przy dwustu przestałam liczyć – mówi Karolina Gliniecka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle. 

Blogerka nosi różne rodzaje obuwia, dobierając je w zależności od stylizacji. Równie chętnie wkłada pantofle na wysokim obcasie, jak i sportowe trampki czy ciepłe, zimowe emu. Nie ukrywa jednak, że jej największą obuwniczą miłością są szpilki.

Kocham szpilki. Dzisiaj mam płaskie – mokasyny, ale kocham szpilki, bez wyjątku – mówi Karolina Gliniecka.

Autorka bloga Charlize Mystery twierdzi, że nie ma jednej ulubionej marki butów, żadnemu producentowi nie jest też wyjątkowo wierna. Jeśli jakaś para szpilek przyciągnie jej uwagę w sklepie, to kupuje ją bez względu na markę. Ma jednak jedno, wciąż niespełnione marzenie związane z butami. 

Oczywiście marzę o Louboutinach jak każda kobieta. Czerwona podeszwa przyciąga. To jest ciągle na mojej liście marzeń – mówi Karolina Gliniecka.

Szpilki marki Louboutin to jedne z najsłynniejszych butów świata. Pantofle autorstwa Christiana Louboutina charakteryzuje czerwona podeszwa i wysoki obcas.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Maria Sadowska: Często kupujemy ubrania tylko na jeden sezon, a powinniśmy recyklingować modę. Ja jestem królową second handów

Wokalistka zauważa, że co kilka miesięcy do sprzedaży trafiają nowe kolekcje ubrań, a te, które jeszcze nie są zniszczone i mogłyby się przydać innym, lądują na śmietniku. Podobnie jest z różnymi urządzeniami elektronicznymi, sprzętem RTV i AGD. Nowe modele z dnia na dzień wypierają starsze, a góra elektrośmieci stale rośnie. Maria Sadowska apeluje więc, by zadać sobie trochę trudu i niepotrzebne telefony, tablety czy komputery oddać do odpowiedniego punktu, z którego trafią do recyklingu i utylizacji. Artystka docenia też kreatywność swojego męża, który maluje obrazy na starych, skórzanych kurtkach i tworzy w ten sposób nietuzinkowe elementy garderoby.

Media

Edyta Herbuś: Program „Tańcząca ze światem” łączy ze sobą moją pasję do podróży, tańca i odkrywania świata. Podczas nagrań wskakuję z jednej półki energetycznej w drugą

W nowej odsłonie programu „Tańcząca ze światem” Edyta Herbuś zabierze widzów do Jordanii. Jak zaznacza, plan wyjazdu był bardzo intensywny. Przez dziewięć dni ekipa realizująca pracowała po 12 godz., by pokazać niezwykłe, kulturowe i historyczne bogactwo tego fascynującego kraju. Tancerka zdradza też, że te wyjątkowe miejsca pozwoliły jej odkryć w sobie uśpione pokłady wrażliwości i stały się powodem wielu wzruszeń.

Konsument

Brytyjscy naukowcy dowiedli, że odczuwania szczęścia można się nauczyć. Trzeba jednak stale to ćwiczyć

Sześcioletnie badania, połączone z prowadzeniem kursów uczących tego, jak poprawić samopoczucie i stać się człowiekiem szczęśliwym, wykazały, że stosując odpowiednie strategie, można uzyskać zadowalające rezultaty. Przejście kursu prowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego umożliwia poprawę parametrów świadczących o samopoczuciu nawet o 15 proc. Okazuje się jednak, że zalecane ćwiczenia należy wykonywać trwale – w przeciwnym razie następuje regres do poziomu sprzed ich wdrożenia. Dobre wyniki badań skłoniły ich autora do wydania poradnika. Jego polskojęzyczna wersja ukaże się w maju.