Newsy

Karolina Gruszka: Lubię seriale przedstawiające ciekawe portrety psychologiczne postaci i z poczuciem humoru. Podobały mi się „Małe kłamstewka” i „Biały lotos”

2022-06-30  |  06:21

Aktorkę można oglądać obecnie w drugiej części serialu „Nieobecni”. Kreowana przez nią postać jest nietuzinkowa, niejednoznaczna i bardzo tajemnicza. Charyzmatyczna Suzana jest właścicielką duchowego SPA, w którym pomaga ludziom mierzyć się ze swoimi traumami. Przygotowując się do tej roli, Karolina Gruszka konsultowała się z psychoterapeutami oraz osobami, które prowadzą zajęcia z jogi, medytacji i warsztaty pielęgnowania w sobie wewnętrznego dziecka. Przeszła też sporą metamorfozę.

W kontynuacji popularnej produkcji Playera Karolina Gruszka wciela się w postać Suzany, właścicielki ośrodka duchowej odnowy. Kobieta ma wykształcenie psychologiczne i ewidentne zdolności bioenergoterapeutyczne, dzięki czemu potrafi „oczyszczać aurę". W pewnym momencie staje się więc przewodniczką duchową dla Mili (w tej roli Justyna Wasilewska) i pielęgnuje jej wrażliwość. Aktorka przyznaje, że ta rola od razu przypadła jej do gustu, zwłaszcza że wnosi do serialu zupełnie nową energię.

– Ona bardzo zmieni losy serialu, zdradzić za dużo nie mogę, ale niewątpliwie jest to postać, która niesie ze sobą bardzo mocny, charyzmatyczny świat. Ona jest  duchową przywódczynią, więc z jednej strony to jest energia skoncentrowana, związana z jogą, z medytacją, z praktykami szamańskimi, a z drugiej strony ona też wnosi swój mrok z przeszłości. Jest więc niewątpliwie bardzo wyrazistą i tajemniczą postacią. Jak już się dowiedziałam, kogo mam grać, to bardzo się ucieszyłam – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Karolina Gruszka.

W serialu ta bohaterka przedstawiana jest w dwóch odsłonach, w dwóch różnych etapach życia. Aktorka musiała więc przejść sporą metamorfozę.

– Ona miała dość trudną przeszłość. Prowadziła wspólnie ze swoim partnerem eksperymentalny ośrodek teatralny i kiedy widzimy ją w retrospekcjach z tamtego czasu, to wygląda zupełnie inaczej i też niesie ze sobą trochę co innego. Później mężczyzna ją porzucił i ze względu na te doświadczenia, na duchowe poszukiwania, na jakieś wydarzenia, które miały miejsce w jej życiu, przeszła transformację. I teraz na pierwszy rzut oka jest osobą bardzo uduchowioną, ekologiczną, stąd długie siwe włosy, których ona nie farbuje, bo jest w bardzo naturalnym trendzie. Zresztą z taką fryzurą wygląda dosyć spektakularnie – tłumaczy.

Karolina Gruszka przyznaje, że nie śledziła na bieżąco pierwszej części „Nieobecnych”. Zaległości nadrobiła dopiero w momencie, kiedy dostała propozycję zagrania w drugim sezonie serialu.

– Bardzo pozytywnie mnie ten serial zaskoczył, bo wydaje mi się, że rzadko się zdarzają takie historie, które z jednej strony są kryminalne i przez to trzymają w napięciu, a z drugiej strony, w których tak bardzo zniuansowane są relacje między bohaterami. To mi się bardzo spodobało – mówi.

Aktorka wierzy, że nowe odcinki również okażą się bardzo intrygujące, a widzowie z zapartym tchem nie tylko będą śledzić losy tych bohaterów, których już znają, ale również zaciekawią ich nowe wątki.

– Kiedy przeczytałam scenariusz drugiego sezonu, to upewniłam się w tym, że są świetnie napisane dialogi i tyle się między tymi bohaterami dzieje, że aktorzy mają co grać – podkreśla.

Karolina Gruszka cieszy się, że mogła dołączyć do obsady nowej serii „Nieobecnych”. Wraz z nią w serialu pojawią się także inni aktorzy, m.in. Cezary Łukaszewicz, który wcieli się w Sokoła, bliskiego współpracownika Suzany.

– Nie byłam jedyna nowa, bo zmienili się reżyserzy, część ekipy aktorskiej też jest nowa i akurat moja postać miała sporo zdjęć z nowymi osobami, więc nie czułam się odosobniona. Natomiast odkryciem było dla mnie spotkanie z Justyną Wasilewską, która jest wspaniałą koleżanką, partnerką na planie, więc mam nadzieję, że to nie ostatnia nasza współpraca. Z kolei ci, którzy są trzonem tego serialu, to są w większości aktorzy, z którymi ja się znam od dawna, tak jak Danusia Stenka czy Piotrek Głowacki. Uwielbiam ich i uwielbiam z nimi pracować – mówi aktorka.

„Nieobecnych 2” można oglądać na platformie Player Original. Karolina Gruszka zdradza, że sama jest fanką szczególnie takich seriali, które mają nieszablonowych bohaterów.

– Ja lubię takie seriale, które przedstawiają ciekawe portrety psychologiczne postaci i które mają poczucie humoru. Podobały mi się „Małe kłamstewka”, podobał mi się „Biały lotos”. W sumie to nie oglądam dużo seriali, bo jednak trzeba mieć czas, żeby poświęcić go na cały sezon. Chociaż zdarza mi się też obejrzeć bardziej polityczne historie, jeżeli oczywiście są dobrze zrobione. Bardzo podoba mi się na przykład „Sukcesja” – dodaje.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Maria Sadowska: Często kupujemy ubrania tylko na jeden sezon, a powinniśmy recyklingować modę. Ja jestem królową second handów

Wokalistka zauważa, że co kilka miesięcy do sprzedaży trafiają nowe kolekcje ubrań, a te, które jeszcze nie są zniszczone i mogłyby się przydać innym, lądują na śmietniku. Podobnie jest z różnymi urządzeniami elektronicznymi, sprzętem RTV i AGD. Nowe modele z dnia na dzień wypierają starsze, a góra elektrośmieci stale rośnie. Maria Sadowska apeluje więc, by zadać sobie trochę trudu i niepotrzebne telefony, tablety czy komputery oddać do odpowiedniego punktu, z którego trafią do recyklingu i utylizacji. Artystka docenia też kreatywność swojego męża, który maluje obrazy na starych, skórzanych kurtkach i tworzy w ten sposób nietuzinkowe elementy garderoby.

Media

Edyta Herbuś: Program „Tańcząca ze światem” łączy ze sobą moją pasję do podróży, tańca i odkrywania świata. Podczas nagrań wskakuję z jednej półki energetycznej w drugą

W nowej odsłonie programu „Tańcząca ze światem” Edyta Herbuś zabierze widzów do Jordanii. Jak zaznacza, plan wyjazdu był bardzo intensywny. Przez dziewięć dni ekipa realizująca pracowała po 12 godz., by pokazać niezwykłe, kulturowe i historyczne bogactwo tego fascynującego kraju. Tancerka zdradza też, że te wyjątkowe miejsca pozwoliły jej odkryć w sobie uśpione pokłady wrażliwości i stały się powodem wielu wzruszeń.

Konsument

Brytyjscy naukowcy dowiedli, że odczuwania szczęścia można się nauczyć. Trzeba jednak stale to ćwiczyć

Sześcioletnie badania, połączone z prowadzeniem kursów uczących tego, jak poprawić samopoczucie i stać się człowiekiem szczęśliwym, wykazały, że stosując odpowiednie strategie, można uzyskać zadowalające rezultaty. Przejście kursu prowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego umożliwia poprawę parametrów świadczących o samopoczuciu nawet o 15 proc. Okazuje się jednak, że zalecane ćwiczenia należy wykonywać trwale – w przeciwnym razie następuje regres do poziomu sprzed ich wdrożenia. Dobre wyniki badań skłoniły ich autora do wydania poradnika. Jego polskojęzyczna wersja ukaże się w maju.