Newsy

Kolory nowych farb do wnętrz zmieniają się zależnie od pory dnia i rodzaju światła w pomieszczeniu

2014-10-21  |  06:30
Mówi:Kinga Romanowska
Funkcja:rzecznik prasowy
Firma:Benjamin Moore
  • MP4
  • Monotonię we wnętrzu można łatwo przełamać, zmieniając kolor ścian lub sufitu. Intensywne barwy ożywią pomieszczenie, a pastelowe nadadzą mu przytulny, romantyczny charakter. Dzięki farbom nowej generacji kolory będą ulegać intensywnym przemianom w zależności od pory dnia bądź rodzaju i natężenia oświetlenia.

    Światło zarówno naturalne, jak i sztuczne może w znacznym stopniu modyfikować kolory we wnętrzach. Poranne słońce podkreśla kolory zimne i ochładza ciepłe barwy, popołudniowe rozświetla pastele, a wieczorne ociepla kolory zimne. Podobnie jest z oświetleniem sztucznym. Główne, najczęściej górne, źródło światła rozjaśnia barwy, oświetlenie boczne wydobywa głębię kolorów i przyciemnia je. Farby nowej generacji pozwalają na zintensyfikowanie tych efektów.

    świadomie pominięto czarne i szare koloranty. W ich miejsce w recepturze każdego koloru wprowadzono od 5 do 7 pigmentów, podczas gdy tradycyjne odcienie bazują zazwyczaj na 2-3 kolorantach. Obecność tak dużej liczby pigmentów decyduje o określeniu nowej palety terminem „pełne spektrum koloru”. - See more at: http://benjaminmoore.pl/akademia-inspiracji/color-stories.html#sthash.WeQWAzTP.dpuf

    Każda barwa tak naprawdę to jest połączenie, unikalna receptura kilku pigmentów i co ciekawe w przypadku zmiany oświetlenia ten kolor niesamowicie pracuje i uwydatnia te kolory, z których został stworzony. Czyli na przykład nad ranem możemy zauważyć poświatę czerwonego koloru, a już po południu uwydatni się kolor niebieski. Czasami może być tak, że dwie ściany pomalowane tym samym kolorem będą miały inną barwę  – mówi Kinga Romanowska, rzecznik prasowy Benjamin Moore, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

    Twórcy nowego typu farb postanowili świadomie pominąć czarne i szare koloranty. Oznacza to, że każdy kolor został stworzony wyłącznie poprzez zmieszanie różnych barw, a nie jak to zazwyczaj się dzieje poprzez dodanie ciemnych kolorantów. Do każdego koloru wprowadzono ponadto od 5 do 7 pigmentów, podczas gdy w tradycyjnych recepturach jest ich zazwyczaj od 2 do 3. W ten sposób uzyskano kolory o intensywniejszej jasności, czystości i głębi niż tradycyjne odcienie.

    Przeprowadzono nawet eksperyment i zaproszono osobę do wnętrza, gdzie dwie ściany pomalowano tym samym kolorem i miała ona powiedzieć, który z odcieni bardziej jej pasuje, czy ten z prawej strony, czy ten z lewej. Ta osoba bardzo długo się zastanawiała, chodziła, mówiła: „Ten jest troszkę cieplejszy, a ten zimniejszy”. Okazało się, że to była tak naprawdę ta sama farba, tego samego koloru, więc takie możliwości kolorystyczne również istnieją – mówi Kinga Romanowska.

    Kolory farb inspirowane są barwami występującymi w naturze. Przykładem jest szarość kamienia z górskiego potoku, która zawiera w sobie pigmenty zieleni, błękitów i brązów. Tego typu farby to idealne rozwiązanie, zwłaszcza dla osób, którym nawet ulubione kolory szybko się nudzą i które nie lubią monotonii we wnętrzach.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Muzyka

    Firma

    Radość z pracy i docenianie przez pracodawcę coraz ważniejsze. To przekłada się też na zaangażowanie pracowników

    Kandydaci do pracy i pracownicy coraz wyraźniej podkreślają znaczenie doceniania oraz poczucia szczęścia w pracy – wynika z raportu „Siła doceniania”. Przyznają, że motywuje ich to do pracy i zwiększa zaangażowanie. A z tym ostatnim w Polsce nie jest najlepiej. Badanie Gallupa z 2024 roku pokazuje, że poziom zaangażowania polskich pracowników należy do najniższych w Europie i wynosi zaledwie 10 proc. Pluxee zachęca pracodawców do ustanowienia nowego święta w kalendarzu HR – Dnia Przyjemności w Pracy – jako nieoczywistego elementu polityki HR-owej i inwestycji w ludzi, który przynosi efekty.

    Żywienie

    Sylwia Bomba: W liceum nikt nie miał odwagi prosto w oczy nazwać mnie grubasem. Ale jak szłam korytarzem, to czułam śmiechy za moimi plecami

    Celebrytka nie ukrywa, że dodatkowe kilogramy przysporzyły jej w życiu wielu problemów. Zaczęło się już w liceum, kiedy czuła się gorsza i brzydsza od swoich szczuplejszych koleżanek adorowanych przez rówieśników. Później, gdy stała się rozpoznawalna dzięki programowi  „Gogglebox. Przed telewizorem”, swoje trzy grosze dołożyli jeszcze hejterzy i niełatwo było się jej uporać z obraźliwymi komentarzami.