Mówi: | dr Krzysztof Gojdź |
Funkcja: | lekarz medycyny estetycznej |
Krzysztof Gojdź: W Polsce wszyscy są smutni i zgnuśniali. Przyjeżdżam ze słonecznego, pięknego kraju, a wy mieszkacie w szarości, gdzie wszystko jest pozamykane
Lekarz medycyny estetycznej obecnie mieszka i pracuje w Stanach Zjednoczonych. Tłumaczy, że w Miami czuje się bardzo komfortowo i na razie nie ma zamiaru wracać do Warszawy. Odpowiada mu nie tylko słoneczna pogoda i klimat, lecz również beztroska i radość życia tamtejszych ludzi. Krzysztof Gojdź zaznacza, że stara się regularnie śledzić, co dzieje się w Polsce. Przyznaje, że jest mocno zaniepokojony sytuacją polityczną w kraju. Chciałby, żeby jego przyjaciołom żyło się tu lepiej. Ma nadzieję, że wkrótce tak będzie.
Chociaż na początku pandemii w Stanach Zjednoczonych również obowiązywały liczne obostrzenia, obecnie panuje tam dużo większe rozluźnienie. Krzysztof Gojdź zwraca uwagę, że lokale gastronomiczne już jakiś czas temu wznowiły działalność. Tamtejsze społeczeństwo powróciło do normalnego życia towarzyskiego.
– Miami jest totalnie innym miastem do życia niż Warszawa. Na początku pandemii wszystko było zamknięte, podobnie jak w Polsce. Trzeba było siedzieć w domu. Na ulicach obowiązywały godziny policyjne. Jednak w Miami ludzie łamią zasady. Chcą bawić się i korzystać z życia. Od kilku miesięcy restauracje, kluby czy plaże funkcjonują normalnie, więc nie czuje się już epidemii. Jest luz, słońce i wieczne wakacje – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle dr Krzysztof Gojdź.
Lekarz medycyny estetycznej nie żałuje decyzji o przeprowadzce do Miami. Wręcz przeciwnie, cieszy się, że następne miesiące będzie mógł spędzić, wygrzewając się w słońcu. Jego zdaniem pandemia oraz konflikty polityczne sprawiają, że Polacy są coraz bardziej przygnębieni i rozdrażnieni. Zaznacza, że współczuje swoim bliskim problemów i smutków wynikających z szarej rzeczywistości wokół.
– Obserwuję, co się dzieje w Polsce i jak wygląda sytuacja polityczna. Wiele dowiaduję się też od moich przyjaciół, którzy są zmęczeni tą sytuacją. Wszyscy są smutni, zgnuśniali. Przepraszam, że tak mówię, ale taka jest prawda. Przyjeżdżam ze słonecznego, pięknego kraju, wy mieszkacie w szarości, gdzie wszystko jest pozamykane. To ma wpływ na psychikę każdego człowieka. Cieszę się, że za chwilę wracam do Miami i będę miał słońce, palmy i ocean, w którym się wykąpię. Wy będziecie musieli na to słoneczko trochę jeszcze poczekać, ale mam nadzieję, że gdy już zaświeci, dużo się zmieni, zarówno jeśli chodzi o epidemię, jak i politykę – tłumaczy.
Krzysztof Gojdź przyznaje, że od dłuższego czasu rozważał przeprowadzkę do Miami. Mieszkał tam już podczas studiów i wiedział, że jest to miejsce, gdzie świetnie się odnajduje. Chociaż najbliższą przyszłość pragnie spędzić właśnie w Stanach Zjednoczonych, nie deklaruje, że zostanie tam do końca życia. Chciałby, aby jego życie było ciągłą przygodą.
– Zawsze chciałem mieszkać w Stanach. Zanim otworzyłem klinikę medycyny estetycznej w Polsce, mieszkałem w Nowym Jorku. Czułem się trochę amerykański, więc strasznie ciągnęło mnie do Stanów. W Miami kończyłem szkołę medycyny estetycznej, mam tam znajomych. Jest mi tam dobrze, czuję się jak w domu. To moje miejsce na najbliższe lata. Nie mówię, że nigdy nie wrócę do Polski. Jestem wolnym człowiekiem, więc mogę nawet co kilka lat zmieniać miejsce zamieszkania. Mogę latać po świecie i zarabiać pieniądze, jeżeli w ogóle będę potrzebował pieniędzy. Właściwie już ich nie potrzebuję – zaznacza lekarz medycyny estetycznej .
Czytaj także
- 2024-12-12: Sebastian Karpiel-Bułecka: Z zawodu jestem architektem, a muzyka to jest moja pasja. Nie byłem spięty, żeby za wszelką cenę zrobić wielką karierę
- 2024-12-03: Miuosh: Nie zawsze wygrywający muzyczne talent show robią potem dobre rzeczy. Często ci, którzy nie zaszli w nich daleko, są na scenie latami
- 2024-12-18: Piotr Szwedes: Teraz znowu zrobił się trend na brzydotę. Pokazujemy coś brudnego, siebie bez makijażu, że jesteśmy tacy prawdziwi
- 2024-10-10: Niewystarczające finansowanie polskiej nauki. Badacze rezygnują albo wyjeżdżają za granicę
- 2024-09-11: Krzysztof Skórzyński: Segregowałem śmieci, zanim to było modne. Oszczędzam wodę i prąd. Ale wciąż robię za mało
- 2024-10-17: Krzysztof Skórzyński: Wkrótce planuję co najmniej dwa nowe single. Jeżeli moja muzyka nie znajdzie słuchaczy, to nie będę miał do nikogo pretensji
- 2024-09-20: Krzysztof Skórzyński: Spełniłem swoje marzenie i uczę młodzież w szkole. To zawód niedoceniany na bardzo wielu płaszczyznach
- 2024-10-04: Anna Głogowska: Długo wstydziłam się stanąć na scenie teatralnej. Teraz zaczynam myśleć o sobie jako o aktorce
- 2024-08-20: Paulina Sykut-Jeżyna: „Halo tu Polsat” ma być inne od tego, co jest teraz na rynku. Mam swój pomysł na siebie w tym programie i nikim nie zamierzam się inspirować
- 2024-11-04: M. Klajda (Miss Polonia 2024): Medycyna estetyczna to forma leczenia kompleksów. Każdy powinien sam zadecydować o ingerencji w swój wygląd
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.