Newsy

Agata Biernat: Na czas bycia miss musiałam odstawić swoje prywatne życie na bok

2020-02-25  |  06:50
Wszystkie newsy

Miss Polonia 2017 przyznaje, że udział w konkursie piękności od zawsze był jednym z jej marzeń. Tłumaczy, że dużo zawdzięcza wygranej. Tytuł pomógł jej bowiem rozwinąć karierę, zdobyć popularność i zrealizować plany zawodowe. Biernat wspomina, że okres noszenia korony wypełniały liczne obowiązki. W konsekwencji nie miała zbyt dużo czasu na życie prywatne. Efekty ówczesnego poświęcenia są jednak widoczne aż do dziś.

Zdobycie tytułu najpiękniejszej to dopiero początek drogi, która czeka Miss Polonię. Agata Biernat tłumaczy, że chociaż tytuł jest przywilejem, wiąże się z codzienną pracą i sporym wysiłkiem.

– Bycie miss to ciężka praca połączona z ogromną przyjemnością. Bardzo chciałam wystartować w konkursie, a gdy udało mi się go wygrać, przez cały rok z dumą nosiłam koronę – mówi w rozmowie z Agencją Newseria Lifestyle Agata Biernat.

Podczas swojego „panowania” Biernat nie mogła narzekać na brak zajęć. Do zadań Miss Polonii należy przede wszystkim branie udziału w różnego rodzaju galach, imprezach i eventach, zarówno kulturalnych, jak i charytatywnych. Posiadaczka tytułu musi także reprezentować Polskę za granicą, a to wiąże się z licznymi służbowymi wyjazdami.

– Na czas bycia miss musiałam odstawić swoje prywatne życie na bok. Przygoda, która wtedy się rozpoczęła, cały czas trwa, nie skończyła się wraz z przekazaniem korony. Nauczyłam się żyć jako miss i teraz jest super – dodaje.

Agata Biernat jest instruktorką fitnessu. W konsekwencji wiele czasu poświęca ćwiczeniom i dbaniu o kondycję fizyczną. Zdjęcia z treningów często udostępnia na swoim instagramowym profilu. Tłumaczy, że wygrana w konkursie piękności pomogła jej przekuć pasję w zawód. Dzięki koronie jej działalność znacznie się rozrosła.  

– Konkurs otwiera drzwi do tego, czym pragniemy zajmować się w życiu. Będąc miss, bardzo chciałam promować zdrowy, sportowy styl życia. Dzięki wygranej mogłam spełnić to marzenie i zacząć prowadzić treningi dla dużych grup. Chciałam również rozwijać karierę w modelingu, tworzyć kampanie. Wcześniej co prawda pracowałam już jako modelka, ale tytuł pozwolił mi działać w branży znacznie intensywniej. Obecnie współpracuję z dużo większymi firmami, biorę udział w sesjach zdjęciowych dla Fashion Magazine. Wcześniej było to niemożliwe – tłumaczy Miss Polonia 2017.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Uroda

Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem

W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest  jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.

Gwiazdy

Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu

Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.

Media

Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu

Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.