Newsy

Dziś premiera "Dzienników" Agnieszki Osieckiej

2013-10-08  |  11:50

Dziś, czyli w przeddzień rocznicy urodzin Agnieszki Osieckiej, ukaże się pierwszy tom jej dzienników z lat 1945-50. Jak zapewnia jej córka, Agata Passent, będzie to zdumiewająca lektura dla osób, które znały Agnieszkę Osiecką i dla tych, którzy pierwszy raz będą mieli okazję czytać tę autorkę.

Osiecka prowadziła dzienniki niemal przez całe życie. Pierwszy tom obejmuje lata 1945-1950, kiedy przyszła poetka chodziła do podstawówki i szkoły średniej.

 – To jest dziennik pochodzący z jej dzieciństwa. Najwcześniejsze zapiski w ogóle chyba w historii polskich memuarów. Wyjątkowa rzecz, bo rzadko mamy okazje czytać autora, który rozpoczynał pisanie dziennika w wieku dziewięciu lat – tłumaczy Agata Passent w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Dziennikarka uważa, że niezwykle ciekawa jest obserwacja w pamiętnikach tego, jak jej mama dojrzewa.

– Ten pierwszy tom, opisujący lata 1945-50, to jest dziewczynka, później młoda nastolatka, ma 10-12 lat, czasy szkolne i widzenie świata osoby, która już przeczuwała, że będzie czymś wyjątkowym, kimś genialnym, ale jednocześnie ma rozterki typowo dziecięce, stresy w domu, w szkole. A w tle odbudowująca się Warszawa i kawał historii widzianej oczami dziecka. To jest fenomenalne  podkreśla Agata Passent.

Do 2017 r. wydawnictwo Prószyński i S-ka planuje publikację kolejnych. Dla wielu jest to najbardziej oczekiwana pozycja wydawnicza tego roku.

 – Ja pierwszy raz widziałam dzienniki mamy tuż po jej śmierci, czyli w 1997 roku w marcu, kiedy jak każde dziecko musiałam sprzątnąć dom rodzica, który odszedł. Myślę, że nie zastanawiałam się nad tym, co jest w tych dziennikach, ale i nie jakiej one są jakości literackiej, bo to jest taki moment, gdzie jeszcze ta trauma nas nie dosięgła, bo jesteśmy skupieni na tym, co się przed chwilą wydarzyło. Odczuwamy pustkę, a jeszcze się nie interesujemy co jest w tych rzeczach. Ja właściwie czytam to razem z czytelnikami – tłumaczy Passent.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Nowe technologie

Przez brak więzi z rodzicami dziecko szuka wsparcia w smartfonie. Psychiatrzy ostrzegają przed taką pułapką

Objawy problematycznego używania internetu (PUI), czyli sytuacji, gdy korzystanie z sieci może wymykać się spod kontroli, dotyczy nawet czterech na 10 nastolatków. 31 proc. z nich wykazuje wysokie natężenie wskaźników PUI, a 8 proc. – bardzo wysokie – wynika z badania prowadzonego przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę. Psychologowie zauważają, że kiedyś to starsze pokolenia przekazywały młodszym wiedzę, wskazywały system wartości i społeczne zasady niezbędne do funkcjonowania w świecie. Teraz co prawda władza formalnie należy do rodzica, natomiast źródłem wiedzy nastolatka jest smartfon i to on często zastępuje relacje z przyjaciółmi i członkami najbliższej rodziny.

Gwiazdy

Radosław Majdan: Do swojego domu chamstwa nie zapraszam i tak samo jest z Instagramem. Jeżeli ktoś zachowuje się nieładnie, to z dużą przyjemnością go blokuję

Były bramkarz zaznacza, że nie zamierza przejmować się negatywnymi opiniami obcych ludzi. Konstruktywna krytyka jest mile widziana, ale hejt, który często przybiera formę wulgarnych i krzywdzących komentarzy, jest dla niego nie do zaakceptowania. Dlatego on sam decyduje, kogo wpuszcza zarówno do swojego życia, jak i do przestrzeni wirtualnej.