Mówi: | Andrzej Sołtysik (dziennikarz) Cezary Pazura (aktor) Hubert Urbański (prezenter) Robert Gonera (aktor) |
Newsy
Największe gwiazdy filmowe zdradzają swoje sekrety Andrzejowi Sołtysikowi. Zapis rozmów można znaleźć w jego książce
2014-05-28 | 11:30
Tagi: "Oblicza kina", Andrzej Sołtysik, wywiady, szczere rozmowy z aktorami, Jan Nowicki, Bogusław Linda, Cezary Pazura, Robert Gonera, Claudia Cardinale
Choć zazwyczaj trudno ich namówić na zwierzenia i rzadko udzielają wywiadów to Andrzejowi Sołtysikowi udało się przekonać do szczerej rozmowy największe osobowości polskiego kina. Bogusław Linda, Adam Woronowicz, Jan Nowicki czy Krystyna Janda mają na swoim koncie setki ról filmowych i teatralnych, a co za tym idzie – wiele przeżyć, doświadczeń i refleksji. Dziennikarz zachęcił ich, by opowiedzieli o swoich największych aktorskich wyzwaniach, sukcesach, nietrafionych wyborach i chwilach słabości. Zapis tych rozmów można znaleźć w książce „Oblicza kina”.
„Oblicza kina” to szczere rozmowy z ludźmi, dla których aktorstwo to pasja, powołanie i sposób na życie. Z Andrzejem Sołtysikiem dzielą się swoimi refleksjami, sukcesami i porażkami. Dziennikarz przyznaje, że niełatwo było namówić ich na spotkanie i opowieści.
– Najpierw zrobiłem listę życzeń i ona składała się ze 130 nazwisk, potem ją skróciłem o połowę, więc zostało 60. Z tej sześćdziesiątki wybrałem trzydziestkę i próbowałem do nich docierać, umawiać się. Udało się z połową. Ale zadbałem o to, żeby w książce były zarówno takie nazwiska potężne, jak Janda i Nowicki, a jednocześnie Mecwaldowski i Dereszowska, czyli dzisiejsi 30-latkowie. Żeby oni też opowiedzieli o swoim doświadczeniu. Żeby to była taka panorama o starych czasach i o współczesności – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Andrzej Sołtysik, dziennikarz.
Jan Nowicki zdradza Andrzejowi Sołtysikowi, dlaczego wziął udział w reklamie i czy życie rzeczywiście zaczyna się po pięćdziesiątce, Krystyna Janda opowiada o swoich dwóch teatrach i chwilach słabości, a Cezary Pazura o najważniejszych aktorskich wyzwaniach.
– Ten wywiad, który jest zawarty w tej książce jest absolutnie takim wywiadem, który można powiedzieć jest wycinkiem naszej znajomości, a nie zwykłym wywiadem, jakiego się generalnie udziela, jak dziennikarze zadają jakieś pytania na temat życia, twórczości. Wiadomo, człowiek zrobił zawsze te same filmy, innych nie zrobił, więc musi siłą rzeczy mówić to samo. A z Andrzejem ta rozmowa wywołała takie inne wspomnienia, które on potem w wywiadzie wykorzystał – podkreśla Cezary Pazura.
Rozmówcy cieszą się, że dali się namówić na zwierzenia i podkreślają profesjonalizm Andrzeja Sołtysika.
– To jest przyjemność rozmawiać z kimś, kto nie mówi „pan jest gwiazdą, ale skąd ja pana znam?” Ani gwiazda nie jest ważna, ani to, skąd się ją zna, tylko mówimy o tym, co jest istotne. To są rozmowy, które zawsze toczymy, jak się spotkamy po prostu. Takie krótkie czeki o filmie, o tym, co się dzieje w kinie. Przecież to fajny zapis pewnych czasów. To też jest chyba ekipa, która coś tam z kinem po prostu próbowała zrobić w różnych sprawach – mówi Robert Gonera.
Andrzej Sołtysik pokusił się również o rozmowę z Claudią Cardinale. Aktorka zdradza, jak wyglądała jej współpraca z największymi reżyserami, dla kogo była muzą i z kim romansowała.
– Claudia Cardinale to takie spełnienie marzenia z bardzo wczesnego dzieciństwa. Była przejazdem w Warszawie, więc udało się ją capnąć po prostu i namówić. Pamiętam, że negocjacje zaczęły się od 20 minut, ja wybłagałem 45, a skończyło się na 90 minutach i to było super. Naprawdę fajne spotkanie wyszło – zdradza Andrzej Sołtysik.
W książce można znaleźć także rozmowy z Anną Dereszowską, Małgorzatą Kożuchowską, Katarzyną Figurą, Bogusławem Lindą, Adamem Woronowiczem, Wojciechem Mecwaldwowskim, Andrzejem Grabowskim, Maciejem Ślesickim. Autor już planuje nowe spotkania i kolejne wywiady.
– To tak działa. Jak człowiek napisze jedną książkę, to już wie jak i myśli sobie, że teraz już wiem, więc zrobię chętnie, szybko i sprawnie drugą. Rzeczywiście chciałbym to kontynuować, bo nazwisk jest dużo. W tym notesie z tych odrzuconych i z tych jeszcze wielkich, którzy mogą coś powiedzieć zostało sporo nazwisk. Ale bez Gajosa nie ruszę, bez Gajosa nie da rady, w następnym musi być Gajos! – dodaje Andrzej Sołtysik.
„Oblicza kina” to szczere rozmowy z ludźmi, dla których aktorstwo to pasja, powołanie i sposób na życie. Z Andrzejem Sołtysikiem dzielą się swoimi refleksjami, sukcesami i porażkami. Dziennikarz przyznaje, że niełatwo było namówić ich na spotkanie i opowieści.
– Najpierw zrobiłem listę życzeń i ona składała się ze 130 nazwisk, potem ją skróciłem o połowę, więc zostało 60. Z tej sześćdziesiątki wybrałem trzydziestkę i próbowałem do nich docierać, umawiać się. Udało się z połową. Ale zadbałem o to, żeby w książce były zarówno takie nazwiska potężne, jak Janda i Nowicki, a jednocześnie Mecwaldowski i Dereszowska, czyli dzisiejsi 30-latkowie. Żeby oni też opowiedzieli o swoim doświadczeniu. Żeby to była taka panorama o starych czasach i o współczesności – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Andrzej Sołtysik, dziennikarz.
Jan Nowicki zdradza Andrzejowi Sołtysikowi, dlaczego wziął udział w reklamie i czy życie rzeczywiście zaczyna się po pięćdziesiątce, Krystyna Janda opowiada o swoich dwóch teatrach i chwilach słabości, a Cezary Pazura o najważniejszych aktorskich wyzwaniach.
– Ten wywiad, który jest zawarty w tej książce jest absolutnie takim wywiadem, który można powiedzieć jest wycinkiem naszej znajomości, a nie zwykłym wywiadem, jakiego się generalnie udziela, jak dziennikarze zadają jakieś pytania na temat życia, twórczości. Wiadomo, człowiek zrobił zawsze te same filmy, innych nie zrobił, więc musi siłą rzeczy mówić to samo. A z Andrzejem ta rozmowa wywołała takie inne wspomnienia, które on potem w wywiadzie wykorzystał – podkreśla Cezary Pazura.
Rozmówcy cieszą się, że dali się namówić na zwierzenia i podkreślają profesjonalizm Andrzeja Sołtysika.
– To jest przyjemność rozmawiać z kimś, kto nie mówi „pan jest gwiazdą, ale skąd ja pana znam?” Ani gwiazda nie jest ważna, ani to, skąd się ją zna, tylko mówimy o tym, co jest istotne. To są rozmowy, które zawsze toczymy, jak się spotkamy po prostu. Takie krótkie czeki o filmie, o tym, co się dzieje w kinie. Przecież to fajny zapis pewnych czasów. To też jest chyba ekipa, która coś tam z kinem po prostu próbowała zrobić w różnych sprawach – mówi Robert Gonera.
Andrzej Sołtysik pokusił się również o rozmowę z Claudią Cardinale. Aktorka zdradza, jak wyglądała jej współpraca z największymi reżyserami, dla kogo była muzą i z kim romansowała.
– Claudia Cardinale to takie spełnienie marzenia z bardzo wczesnego dzieciństwa. Była przejazdem w Warszawie, więc udało się ją capnąć po prostu i namówić. Pamiętam, że negocjacje zaczęły się od 20 minut, ja wybłagałem 45, a skończyło się na 90 minutach i to było super. Naprawdę fajne spotkanie wyszło – zdradza Andrzej Sołtysik.
W książce można znaleźć także rozmowy z Anną Dereszowską, Małgorzatą Kożuchowską, Katarzyną Figurą, Bogusławem Lindą, Adamem Woronowiczem, Wojciechem Mecwaldwowskim, Andrzejem Grabowskim, Maciejem Ślesickim. Autor już planuje nowe spotkania i kolejne wywiady.
– To tak działa. Jak człowiek napisze jedną książkę, to już wie jak i myśli sobie, że teraz już wiem, więc zrobię chętnie, szybko i sprawnie drugą. Rzeczywiście chciałbym to kontynuować, bo nazwisk jest dużo. W tym notesie z tych odrzuconych i z tych jeszcze wielkich, którzy mogą coś powiedzieć zostało sporo nazwisk. Ale bez Gajosa nie ruszę, bez Gajosa nie da rady, w następnym musi być Gajos! – dodaje Andrzej Sołtysik.
Czytaj także
- 2024-11-27: Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy
- 2024-10-22: Robert El Gendy: Zauważam inne programy śniadaniowe i dobrze, że one są. Konkurencja nakręca nas do walki o widzów
- 2024-10-30: Robert El Gendy: Halloween to zupełnie nie moja estetyka. Na początku listopada nie jest mi do śmiechu, raczej pogrążam się w zadumie
- 2024-11-06: Robert Stockinger: Wziąłem na siebie odpowiedzialność podnoszenia jakości Telewizji Polskiej i przywracania jej blasku
- 2024-10-14: UE i USA dążą do zażegnania konfliktu między Izraelem a Iranem. Próby te na razie nie przynoszą efektu
- 2024-09-24: Józef Gąsienica-Gładczan: Lepiej jest jechać na koniec świata i jest dużo taniej niż w Polsce. Można się pobawić w krajach Trzeciego Świata z pięknymi plażami za ułamek ceny
- 2024-10-02: Jan Błachowicz: Podczas wyprawy do Azji czasami byliśmy głodni. Próbowaliśmy jajka z płodem rozwiniętym w środku
- 2024-10-11: Józef Gąsienica-Gładczan i Jan Błachowicz: Poznaliśmy Filipiny od strony slumsów. Teraz inaczej patrzymy na nasze życie
- 2024-08-12: Cezary Pazura: Jedziemy z żoną na Sri Lankę, gdzie mamy program naszpikowany emocjami. Będziemy się poruszać pociągami, helikopterami i jeździć na słoniach
- 2024-08-16: Cezary Pazura: Zbliża się premiera serialu „Teściowie 2”. Już niedługo zaczynamy kręcić trzecią serię
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.