Mówi: | Lidia Popiel |
Funkcja: | fotograf |
Lidia Popiel: W magazynach lepiej sprzedają się zdjęcia, które pokazują idealny świat. Dlatego graficy posuwają się czasem do granic absurdu
Zdjęcia w kolorowych magazynach zbyt często przekłamują rzeczywistość, a retusz jest posunięty do granic wytrzymałości. To po prostu monidło, które ogląda się z rozbawieniem – twierdzi Lidia Popiel. Artystka przyznaje, że na przekór oczekiwaniom masowego widza, ona sama dba o to, by jej fotografie pokazywały świat i ludzi takimi, jakie są – bez niepotrzebnych upiększeń.
– Naturalność jest piękna. Jeśli nie oszukujemy, to zjednujemy sobie oglądających zdjęcie i ściąga to uwagę. Widzowie od razu są bardziej przychylni. Retusz posunięty do granic wytrzymałości to po prostu monidło. Monidło ogląda się z rozbawieniem, nie traktuje się tego jako dokument, jako czegoś prawdziwego. To jest tylko taki przelotny kaprys – mówi Lidia Popiel agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Lidia Popiel podkreśla, że graficy kolorowych magazynów karmią czytelników pięknymi zdjęciami, które przedstawiają idealny świat i idealnych ludzi, bo takie są oczekiwania. Takie fotografie po prostu lepiej się sprzedają.
– W magazynach lubimy oglądać świat trochę wyczyszczony, ładniejszy. My chcemy tego ładnego świata. Gwiazdy chcą być istotami z innych planet, więc my chętnie to kupujemy, bo chcemy, żeby te inne planety były zaludnione wyjątkowymi istotami – mówi Lidia Popiel.
Jej zdaniem mocno przerysowane zdjęcia często są wręcz karykaturalne i kiczowate. A bywa i tak, że cała praca fotografa idzie na marne, bo przy obróbce grafik posuwa się niemal do granic absurdu.
– Kultura popularna, gdzie w pewnym sensie spełnia się pewne oczekiwania, idzie w trochę złym kierunku, ponieważ oczekiwania to nie wszystko, bo są instytucje, które powinny kształcić, a nie spełniać oczekiwania na jednym poziomie – mówi Lidia Popiel.
Dlatego tym, którzy szukają w fotografii czegoś więcej niż tylko pięknego i kolorowego obrazka, Popiel poleca fotografię dokumentalną i reportażową. Takie zdjęcia utrwalają wyjątkowe momenty, w pełni oddając atmosferę i charakter danego wydarzenia. Fotoreportaż to więcej niż tysiąc słów, a wymowny kadr skłania widza do zatrzymania się i refleksji.
– Świat dokumentu, fotografii ulicznej czy społecznej to jest zupełnie inny świat. Jeśli ktoś się interesuje fotografią, to na pewno trafi i na taką. A Photoshop też jest do tego, żeby tworzyć przepiękne obrazy. W końcu są artyści, którzy tworzą wyjątkowe światy w Photoshopie, łącząc różne zdjęcia, robiąc to z dystansem i dobrym smakiem – podkreśla Lidia Popiel.
Lidia Popiel jest wykładowcą w Wyższej Szkole Fotografii w Warszawie, prowadzi warsztaty i ma na swoim koncie setki sesji zdjęciowych.
Czytaj także
- 2024-06-19: Polska zwiększa inwestycje w technologie kosmiczne. To element budowania obronności kraju
- 2023-11-07: Aneta Glam-Kurp: Nie boję się Caroline Derpienski. Mam armię adwokatów i jeśli ktoś spróbuje ze mną zadrzeć, to jest skończony
- 2023-08-03: Maria Sadowska: Instagram zastąpił kolorowe pisma promujące superchude modelki, ale jest on bardziej okrutny. To przefiltrowana rzeczywistość, w której panuje terror urody
- 2022-12-12: Katarzyna Dziurska: Jestem bardzo uzależniona od telefonu. Social media to moje życie i nie potrafię się wyłączyć na tydzień, dwa czy miesiąc
- 2022-11-07: Patricia Kazadi: Często kłócę się z moimi znajomymi, którzy są bardzo zaangażowani w Instagram i uzależnieni od telefonu. Ja też korzystam z social mediów, ale z umiarem
- 2022-10-25: Łukasz Zagrobelny: Odkryłem w sobie żyłkę fotografa. Jednak moje pierwsze zdjęcie to była jakaś katastrofa
- 2022-10-20: Żaklina Ta Dinh: Z „Perfect Picture” odpadłam tuż przed sesją podwodną. To jest ciężkie zadanie i szczęście w nieszczęściu, że nie musiałam tego robić
- 2022-11-02: Uczestnicy „Perfect Picture”: Nauczyliśmy się w tym programie robienia dobrych zdjęć i przełamaliśmy dużo lęków. Wychodzimy silniejsi i pełni pasji
- 2022-10-14: Michał Piróg: Jestem typem człowieka, który nie boi się wyjechać na wakacje w miejsce, gdzie nie będzie mógł korzystać z telefonu nawet przez półtora miesiąca
- 2022-08-31: Patricia Kazadi: Teraz każdy robi zdjęcia, selfie, żyjemy na Instagramie. W programie „Perfect Picture” połączę pracę z pasją fotografowania
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Konsument
![](/files/1922771799/murawski-gniazdownicy-foto-1,w_274,_small.jpg)
Co trzecia osoba w wieku 25–34 lata nadal mieszka z rodzicami. Większość gniazdowników pracuje
1,7 mln, czyli 33 proc., młodych Polaków to tzw. gniazdownicy. – To osoby w wieku od 25 do 34 lat, które nadal mieszkają z rodzicami, nie posiadają własnych dzieci, współmałżonka, nie są również po rozwodzie lub nie są wdowcami – tłumaczy Paweł Murawski, konsultant z Głównego Urzędu Statystycznego. Zjawisko to jest silniejsze wśród mężczyzn i na obszarach mniej zaludnionych. W dużych miastach i aglomeracjach odsetek gniazdowników jest znacznie niższy.
Media
Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
![](/files/1922771799/el-gendy-wstawanie-foto,w_133,_small.jpg)
Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.
Problemy społeczne
Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
![](/files/1922771799/zdrowie-ukraincy-foto_1,w_133,r_png,_small.png)
Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.