Mówi: | prof. Bogusław Pawłowski (antropolog) Monika Staruch (seksuolog) |
Monika Staruch: „Ślub od pierwszego wejrzenia” to amplituda emocji. Momentami to przybiera barwę filmów Hitchcocka
Na antenę TVN wraca „Ślub od pierwszego wejrzenia”. Gospodarze programu zapewniają, że nowy sezon jak znacznie ciekawszy od poprzedniego. Ma obfitował w emocje i zwroty akcji. Ich zdaniem nauka nie jest w stanie zagwarantować sukcesu małżeńskiego, może jednak znacznie ułatwić znalezienie idealnego partnera.
„Ślub od pierwszego wejrzenia” zadebiutował na antenie TVN w październiku 2016 roku. Jego uczestnikami były osoby, które kwestii znalezienia partnera życiowego nie chciały powierzyć przypadkowi. Wszyscy mieli za sobą nieudane związki, nie zamierzali jednak żyć samotnie. W programie w doborze idealnego partnera wspomagali ich specjaliści: antropolog prof. Bogusław Pawłowski, seksuolog Monika Staruch oraz psycholog dr Piotr Mosak. Eksperci stosowali takie metody naukowe jak testy psychologiczne czy analizy zapachu i wymiarów. O tym, kogo mają poślubić, uczestnicy programu dowiadywali się dopiero na ślubnym kobiercu.
– Mimo że wszystkie pary się rozstały, potwierdzili jednogłośnie, że nie żałują udziału w tym eksperymencie, że to wzbogaciło ich życie, pokazało im wiele rzeczy, zwróciło uwagę na to, co istotne w życiu – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Monika Staruch.
Mimo licznych kontrowersji program „Ślub od pierwszego wejrzenia” spodobał się widzom TVN, stacja zdecydowała się więc na jego kontynuację. Gospodarze magazynu zapewniają, że druga edycja będzie znacznie ciekawsza niż poprzednia, będzie też w większym stopniu obfitowała w zwroty akcji. Jest to możliwe głównie dzięki wyjątkowo barwnym i zróżnicowanym pod względem osobowości uczestnikom.
– Pierwsza edycja była taka, że większość nie wiedziała, o co chodzi, nie było tak dużej reklamy, było dosyć mało kandydatów. To powodowało, że ekspertom trudniej było pracować – mówi prof. Bogusław Pawłowski.
– Jestem bardzo zadowolona, to jest taka amplituda emocji, momentami to przybiera barwę filmów Hitchcocka. Mogę mówić za siebie, ale jeśli chodzi o emocje bardzo często się wzruszałam, śmiałam się, były też momenty grozy – dodaje Monika Staruch.
Zdaniem seksuolożki program TVN pokazuje, że dwoje obcych ludzi, którzy w normalnych warunkach nigdy by na siebie nie trafili, mogą stworzyć harmonijny związek. Prof. Pawłowski zauważa natomiast, że trudności ze znalezieniem partnera życiowego to także problem mieszkańców dużych miast. Tylko teoretycznie dają one większe możliwości wyboru odpowiedniego kandydat, rośnie bowiem liczba singli. Zdaniem antropologa pokazuje to, że w warunkach, gdy ludzie sami podejmują decyzję o związaniu się z inną osobą, szansa na przetrwanie w tej relacji 20–25 lat, wynosi 1:10.
– Małżeństwa oparte o rausz amfetaminowy, który nazywamy miłością – jest to trochę stan psychozy, takie pary się rozstają. Apoteoza miłości natury chemicznej, która miałaby prowadzić do trwałych związków małżeńskich, jest nadużyciem i jest szkodliwa – mówi antropolog.
– Ta psychoza powoduje, że nie myślimy racjonalnie, nie rozpatrujemy tego w szerszym kontekście, w tym, co jest istotne i fundamentalne dla relacji, natomiast ostatni rozwój technologiczny, rewolucja seksualna, która cały czas ma miejsce, pokazuje, że ludzie mają naprawdę poważny problem z budowaniem relacji – uzupełnia Monika Staruch.
Gospodarze programu „Ślub od pierwszego wejrzenia” są przekonani, że metody naukowe są doskonałą podbudową do tworzenia udanych związków. Podkreślają też, że kojarzenie małżeństw jest instytucją od wieków znaną wielu kulturom na całym świecie. Zdaniem prof. Pawłowskiego tego typu związki są nawet bardziej trwałe niż relacje oparte na wzajemnej fascynacji. Naukowiec przypomina jednak, że nawet nauka nie da gwarancji sukcesu małżeńskiego. Może jedynie istotnie zwiększyć szanse na powodzenie, pomaga się bowiem odnaleźć ludziom o podobnych charakterach, zainteresowaniach i marzeniach.
– Miłość jest nieujarzmiona, ciągle jest enigmą, nawet eksperci nie są w stanie przewidzieć, kiedy iskra czy chemia miłości zadziała, nawet jeśli zadziała, to w ogóle nie ma gwarancji, że przetrwa ona bardzo długo, czasami gaśnie po 2–3 latach – mówi antropolog.
Drugi sezon programu „Ślub od pierwszego wejrzenia” będzie można oglądać w każdy poniedziałek o godzinie 22.30 na antenie stacji TVN. Pierwszy odcinek już 11 września.
Czytaj także
- 2024-11-13: Katarzyna Dowbor: Mamy z synem umowę, że nie rozmawiamy o pracy. Cieszę się, że został ciepło przyjęty przez widzów TVN i ma dobre wyniki oglądalności
- 2024-10-24: Agata Młynarska: Kobiety coraz odważniej rozmawiają na trudne tematy. Bardzo odważnie bronią swojego zdania
- 2024-09-13: Monika Miller: Zastanawiam się, czy chcę ślubu tradycyjnego, czy na przykład na plaży w Macedonii. Myślę też, czy zaprosić gości i czy chcę rodzinę
- 2024-09-23: Monika Miller: Troszkę odeszłam z polskiego show-biznesu, bo ja nie do końca do niego pasuję. Na co dzień nie czytam i nie mówię po polsku
- 2024-10-07: Monika Miller: Moja szafa jest dosyć mała. Lepiej jest mieć mniej rzeczy świetnej jakości, niż kupować kilogramy ubrań i za pół roku je wyrzucać
- 2024-10-17: Krzysztof Skórzyński: Wkrótce planuję co najmniej dwa nowe single. Jeżeli moja muzyka nie znajdzie słuchaczy, to nie będę miał do nikogo pretensji
- 2024-10-01: Monika Mrozowska: Wcieliłam się w rolę prowadzącej formatu youtubowo-instagramowego. Testuję menu w restauracjach i rozmawiam z ciekawymi gośćmi
- 2024-09-23: Monika Mrozowska: Półmaraton dodał mi siły i odwagi. Zamierzam próbować rzeczy, które kiedyś spisałam na straty
- 2024-10-23: Monika Mrozowska: Na ściankach dziewczyny lubią wyglądać za każdym razem inaczej. Trochę mi szkoda na to czasu
- 2024-10-09: Monika Mrozowska: Mamy w mieszkaniu małą lodówkę i dlatego nie robię zakupów na zapas. Dzięki temu nie marnuję jedzenia
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Karolina Pilarczyk: W nowym programie każdy z nas potrzebował pomocy medycznej. Ja straciłam kawałeczek palca
Drifterka podkreśla, że niektóre zadania w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory” były na tyle wymagające, że kończyły się kontuzjami i urazami. Karolina Pilarczyk zaznacza, że największą motywacją była dla niej możliwość zmierzenia się z uznanymi sportowcami, których podziwia od lat. Ma też świadomość, że różni się od pozostałych uczestników formatu, ponieważ jej dyscyplina koncentruje się nie na przygotowaniu fizycznym, ale na umiejętności prowadzenia samochodu wyścigowego, gdzie kluczowe są refleks, panowanie nad emocjami i zdolność do szybkiego podejmowania decyzji.
Bankowość
Styczeń powinien przynieść wzrost popytu na hipoteki i sprzedaży mieszkań. Klientom pomogłyby obniżki stóp procentowych
W styczniu eksperci rynku nieruchomości spodziewają się wzrostu popytu na kredyty hipoteczne. Rezygnacja przez rząd z zapowiadanego programu Kredyt 0 proc. spowodowała, że do banków zwracają się klienci czekający do tej pory na rządowe dopłaty. Jak podkreśla założyciel serwisu Tabelaofert.pl, jest grupa klientów, którzy ze względu na sytuację rynkową i swoje finanse potrzebują wsparcia państwa, ale taka ingerencja nie byłaby potrzebna przy niższym poziomie stóp procentowych. Ewentualna pomoc państwa powinna obejmować premie dla oszczędzających na własne M.
Muzyka
Luna: Nie mam planu B na życie. Jestem jednak bardzo kreatywna, więc może kiedyś zrobię jakiś film lub napiszę książkę
Wokalistka podkreśla, że wiele lat pracowała na to, żeby być w miejscu, w którym jest teraz, i robić to, co kocha. Tworzenie muzyki i koncertowanie to dla niej nie tylko praca, ale i pasja, z którą zawsze będzie związana. Luna zdradza też, że co prawda czuje potrzebę eksploracji innych swoich umiejętności, takich jak taniec czy gotowanie, i czasami marzy o radykalnej zmianie swojego życia, ale nie mogłaby porzucić całego dotychczasowego dorobku artystycznego. Nie wyklucza natomiast, że kiedyś wyreżyseruje jakiś film albo napisze powieść.