Mówi: | Michał Piróg |
Funkcja: | tancerz, choreograf |
Michał Piróg: Ten rok zaskoczył mnie samego. Po prawie 20 latach wróciłem na deski teatru
Michał Piróg przyznaje, że choć niemal przez dwie dekady nie grał roli w żadnym spektaklu teatralnym, to doskonale odnajduje się w sztuce „Szalone nożyczki”. Niezwykle przypadła mu do gustu improwizacja i to, że na oczach publiczności trzeba się zmierzyć z nieoczekiwanymi, często ekstremalnymi sytuacjami. Tancerz lubi wyzwania i chętnie angażuje się w projekty, które niosą za sobą pewnego rodzaju ryzyko. Wśród największych osiągnięć tego roku wymienia udział w show „Azja Express”. Jak podkreśla, jego marzenia od zawsze były napędzane chęcią sprawdzenia się na różnych płaszczyznach zawodowych.
– W tym roku tak naprawdę po prawie 20 latach wróciłem na deski teatru. Mając 19 lat, odszedłem z Teatru Dramatycznego i zostałem w Teatrze Tańca, podjąłem decyzję, że jednak szkoła teatralna idzie w odstawkę i idę tańczyć, to mi bardziej odpowiadało. Kiedy więc dostałem propozycję zagrania w spektaklu „Szalone nożyczki” byłem bardzo zaskoczony. Gram młodszego podinspektora Michała Tomasiuka, który wykształcenie policjanta zdobył po znajomości, po układach – mówi agencji Newseria Michał Piróg, aktor, choreograf.
Tancerz z nieukrywaną satysfakcją przyjął propozycję zagrania w tym spektaklu i choć jego zdaniem improwizacja jest jedną z najtrudniejszych technik aktorskich, to spontaniczna gra sprawia mu ogromną radość.
– Improwizacja jest czymś niesamowitym, ze względu na to, że nigdy nie możesz być pewien, jak cię zaskoczy, ponieważ możesz wymyślić sobie milion wariantów, a i tak czegoś możesz nie przewidzieć. Widownia zaskakuje nas tak niesamowicie kreatywnym, bacznym obserwowaniem tego spektaklu, tak pokrętnymi analitycznymi przemyśleniami na temat tego, co widzieli, że nawet nie masz pojęcia w pierwszej sekundzie, kiedy to się wydarzyło, że ktoś to zarejestrował, to rzeczy, które niby nie mają wpływu, a jednak ktoś zauważył, że coś poprawiałaś, że gdzieś zerknęłaś i to jest fajne – mówi Michał Piróg.
Piróg przyznaje, że brak scenariusza i konkretnych wytycznych reżysera są nie lada testem umiejętności aktorskich. Do tego dochodzi jeszcze potrzeba wykazania się wyobraźnią, inteligencją, kreatywnością i dużym zasobem słownictwa. Tancerz zdradza, że w przyszłości chętnie jeszcze spróbuje sił w tym trudnym i niezwykle wymagającym gatunku.
– Spektakl jest interakcją z widzem, widz z jednej strony ogląda historię, a z drugiej strony czuje się ważny jako członek tego wszystkiego, co się dzieje. Jest to zbiorowy bohater, bo on obserwował, on ma spostrzeżenia. Czasami bardzo to wydłuża czas trwania spektaklu, bo niektórzy są już usatysfakcjonowani, mają już swoją teorię i nagle pojawia się jedna osoba, która mówi: „Mnie to nie przekonuje”. I tak można się tak bawić w nieskończoność, to jest fajne, każde miasto inaczej reaguje, każda publiczność jest inna – tłumaczy Michał Piróg.
Piróg podkreśla, że ten rok był dla niego niezwykle wyjątkowy i bogaty w ciekawe, nieznane dotąd doświadczenia. Wiele propozycji zawodowych przyszło niespodziewanie, ale szybko okazały się strzałem w dziesiątkę.
– Ten rok zapamiętam ze względu na to, że była „Azja Express”. Gdyby ktoś mi powiedział kiedykolwiek wcześniej, że coś takiego zrobię, powiedziałbym na dzień dobry: weź się puknij w głowę, nie ma takiej opcji, to nie wchodzi w rachubę, ale się wydarzyło, wydarzyła się cudowna przygoda dla mnie, bardzo się sam zaskoczyłem, nie spodziewałem się, nie planowałem czegoś takiego – przyznaje Michał Piróg.
Zdaniem Piróga trzeba pozytywnie podchodzić do życia i nie można zostawać ze swoimi marzeniami na kanapie. Jedno wyzwanie pociąga za sobą kolejne, pojawia się coraz więcej propozycji zawodowych i coraz więcej projektów do zrealizowania. Sukces przychodzi sam.
– Ten rok zaskoczył mnie samego, ale lubię takie niespodzianki, im więcej się dzieje, tym chyba fajniej, im bardziej różnorodnie, tym też ciekawiej. Czasami wstaję, patrzę w kalendarz i mówię: Kiedy ty się na to zgodziłeś? Przed chwilą mieliśmy pierwszy sezon „Mistrzowskiego cięcia”, które robiliśmy bardzo szybko, bo okazało się, że zostałem w Indiach dużo dłużej, niż myślałem, więc przyjechaliśmy już spóźnieni, żeby kręcić materiał. Udało się to nakręcić i okazało się już po czterech odcinkach, że jesteśmy pewni, że jest to sukces stacji TVN Style. Za sekundę zaczynamy zdjęcia do drugiego sezonu. Za chwilę zaczynamy też grać kolejny program, dużo rzeczy się klaruje – dodaje Michał Piróg.
Czytaj także
- 2025-03-05: Małgorzata Potocka: Wydaje mi się, że ja wczoraj otworzyłam Teatr Sabat. Te 25 lat to była chwila moment
- 2025-01-31: Jadwiga Jankowska-Cieślak i Daniel Olbrychski po 50 latach znów zagrają małżeństwo w sztuce „Przebłyski”. „To duża rozkosz spotkać się po tylu latach”
- 2025-02-18: Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju
- 2025-02-11: Daniel Olbrychski: Praca mnie konserwuje, gdybym nie grał, tobym się błyskawicznie zestarzał. Walczę, żeby widzowie nie dostrzegali na scenie mojej osiemdziesiątki
- 2025-01-09: Krystian Ochman: Uwielbiam musicale i bardzo chciałbym wrócić na taką scenę. Nigdy nie grałem w polskim musicalu, ale mógłbym spróbować
- 2024-12-05: Piotr Szwedes: Chyba każdy z nas tęskni za tym, żeby czasami zrzucić te wszystkie filtry i powiedzieć komuś prawdę. Niestety życie zmusza nas do tego, żebyśmy popełniali małe kłamstewka
- 2024-12-18: Piotr Szwedes: Teraz znowu zrobił się trend na brzydotę. Pokazujemy coś brudnego, siebie bez makijażu, że jesteśmy tacy prawdziwi
- 2024-09-16: Piotr Zelt: Od października zaczynam wykłady w Warszawskiej Szkole Filmowej. Czasami trafiają się takie grupy, że zastanawiam się, po co oni chcą ten zawód uprawiać
- 2024-07-15: Aleksandra Popławska: Nadopiekuńczość i trzymanie dziecka pod parasolem ochronnym to przemoc psychiczna. Taka toksyczna relacja jak w spektaklu „Czułe słówka” to dobry temat dla psychologa
- 2024-07-22: Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Patricia Kazadi: Maciek Rock jest dla mnie ogromną inspiracją. Uczę się od mistrza
Prowadząca „Must Be the Music” jest przekonana, że nowa odsłona programu zrobi wśród widzów prawdziwą furorę. Ona sama, mimo że zna kulisy, to i tak z dużym zaciekawieniem obejrzała pierwszy odcinek i to, co zobaczyła na ekranie, zrobiło na niej ogromne wrażenie. Patricia Kazadi chwali uczestników, jurorów, a także współprowadzących nową edycję. Nie ukrywa, że dużą inspiracją jest dla niej Maciej Rock, pracowity, utalentowany, a zarazem niezwykle skromny człowiek.
Handel
Ekonomiczna dostępność alkoholu rośnie. To zwiększa jego konsumpcję i prowadzi do uzależnień

Spożycie alkoholu w Polsce systematycznie wzrasta, co pociąga za sobą dziesiątki tysięcy przedwczesnych zgonów i koszty społeczno-ekonomiczne liczone w miliardach złotych rocznie. – W Polsce alkohol tanieje w stosunku do naszych zarobków, jego cena nie nadąża za wzrostem gospodarczym. A im wyższa dostępność ekonomiczna, tym wyższa konsumpcja. Alkohol jest według mnie absurdalnie tani – mówi dr hab. n. med. Łukasz Balwicki, krajowy konsultant ds. zdrowia publicznego. Jak ocenia, konieczna jest kompleksowa zmiana polityki podatkowej, dzięki której alkohol stałby się mniej dostępną ekonomicznie używką.
Transport
Co trzeci wypadek na kolei powoduje kierowca samochodu. Wciąż za mało skrzyżowań bezkolizyjnych

Ze statystyk Urzędu Transportu Kolejowego wynika, że w systemie kolejowym w Polsce co trzeci wypadek powodują kierowcy samochodów. Zdaniem eksperta najsłabszymi punktami w bezpieczeństwie na kolei są miejsca, w których tory przecinają się z drogami. Kierowcy zapominają, że droga hamowania pociągu jest bardzo długa, a samochód w starciu z lokomotywą jest bez szans.